nie chce mnie juz nawet przytulic...

agais.......przytulanie jest dla faceta tak samo wazne jak i dla kobiety. przynajmniej dla tych ktorych napotkalam na swojej drdze tak wlasnie bylo.

szalanaaa agais.......przytulanie jest dla faceta tak samo wazne jak i dla kobiety. przynajmniej dla tych ktorych napotkalam na swojej drdze tak wlasnie bylo. jasne...z tym ze my nie zawsze na to mamy ochote...

mieszkam z nim bo polecielismy za granice 4 miesiace temu do pracy... a od roku bylo troche gorzej ale teraaz to juz jest tragedia.. tak brakuyje mik tego jak o mnie zabiegal jak mowil ze kocha.. a teraz juz nic.. na wszystko ma pieniadze tylko na drobiazg dla mnie nie.. a ja potrafie mu cos kupic chociazby glupia rzecz zza 2 euro i wiem ze sie ucieszy a z jego strony nie ma takiej inicjatywy a kiedys bylo ich mnostwo.. dlaczego faceci udaja na pocztaku kogos kim nie sa? nie sadzicie ze to jest nie fer? okazuja milosc szacunek oddaniee, prawia komplementy a po jakims czasie co? najlepiej przestac sie starac przeciez jest juz moja??

brat niedzwiedz a co mezczyzna sadzi o kobiecie ktora lubi seks eksperymenty itd? i moze po jednym seksie miec ochote na nastepny?

dlaczego faceci udaja na pocztaku kogos kim nie sa? nie sadzicie ze to jest nie fer? okazuja milosc szacunek oddaniee, prawia komplementy a po jakims czasie co? najlepiej przestac sie starac przeciez jest juz moja?? generalizujesz....:(:(:( jak facet ma jaja i zalezy jej na kobiecie to bedzie sie starał o nia zawsze....randka po 10 letnim zwiazku moze nie bedzie juz tak fascynujaca jak ta pierwsza ....ale to zawsze bedzie randka ktora da obojgu wiele miłych chwil a kobiete zapewni o uczuciu jakim dazy ja jej mezczyzna..to taki przykla jeden z wielu.... oczywiscie z załozeniem ze ma to cos miedzy miedzy nogami

samotna w zwiazku brat niedzwiedz a co mezczyzna sadzi o kobiecie ktora lubi seks eksperymenty itd? i moze po jednym seksie miec ochote na nastepny? nie rozumie twojego pytania...:O:O jesli chodziło ci o sex experymentalny to kazdy facet jest na to chetny...

a jesli ci chodzi o experymenty....to nie wiem o jakie ??? z saletra? z alkoholem? z sexem?

a jessli z jego ust nie padaja zadne mile slowa? jesli nie mowi kocham?

no ok czyli faceci lubia eksp. ale czy lubia jakkobieta po jednym razie ma ochote na powtorke?

samotna w zwiazku no ok czyli faceci lubia eksp. ale czy lubia jakkobieta po jednym razie ma ochote na powtorke? to chyba jasne z tak.....

a moj nie.. malo tego wstydzi mi sie pokazac swojego przyrodzenia jak sie przebiera, ba nie moge byc w lazience jak sie myje to jest normalne?? ja sie tam pokazac nie wstydze..

samotna w zwiazku a jessli z jego ust nie padaja zadne mile slowa? jesli nie mowi kocham? takie słowa mozna interpretowac w roznoraki sposob: 1/moze juz nie kochac 2/narzucasz mu to siła by ci to mowił...wtedy sie zniechecamy 3/moze rutyna w zwiazku go zabija i nie ma ochoty na czułosci i miłe słowa 4/moze go boli zab 5/moze mu sie znudzilas 6/moze jest zmeczony i ma ochote na dobry mecz przy piwie...... moga byc rozne powody

samotna w zwiazku a moj nie.. malo tego wstydzi mi sie pokazac swojego przyrodzenia jak sie przebiera, ba nie moge byc w lazience jak sie myje to jest normalne?? ja sie tam pokazac nie wstydze.. to facet nawet nie zdaje sobie sprawy jaki skarb ma w domu....bezpruderyjny nie zakomleksiony i odwazny.....wielu facetów ma problem z takimi kobietami co to tylko pod kołdra,bez lampki i przy opuszczonych zaluzjach:O

Napisałaś, że Ty od jakiegoś czasu się zawsze pierwsza przytulałaś itp, może to był błąd, bo on już się rozleniwił i przyzwyczaił do tego. Poza tym to norma, że na początku znajomości mężczyzna się bardziej stara i walczy o Ciebie okazując uczucie. Jak mu zależy nadal to jednak nie powinno spaść do zera. W moim ostatnim związku też popełniłam taki błąd. Na początku on się starał, często przytulał. Ja mu wtedy oznajmiłam, że jestem strasznym przytulakiem, bardzo to lubię i potrzebuję i zaczęliśmy nawet z tego żartować. Z tych żartów później doszło do tego, że to ja się przytulałam zawsze pierwsza, on nawet ze śmiechem mówił: znowu. Po jakimś czasie mi przestało być do śmiechu. Przestałam się przytulać, a po seksie od razu odwracałam się tyłem i zasypiałam. Zdziwił się na maxa! Wiedział, że dla mnie przytulanie jest ważne i zaczął się bać, że jest coś nie tak. Skutek był taki, że łaził za mną wystraszony i co chwilę przytulał. Nie radzę Ci prosić się go o czułość, bo marudzenie nic nie daje w takich przypadkach. Zastosuj jakąś ostrzejszą metodę np taką jak ja, nie tylko koniec z przytulaniem, ale czułościami przed czy po seksie. Powinno być skuteczne!

przez ostatni okres czasu bardzo duzo sie klocilismy mysle ze przez to kazde ma dosc, ale ja klamst nie toleruje,ukrywania roznych rzeczy... bardzo nadszarpnal mojego zaufania

:D zycze powodzenia w przytulaniu:D

ioioioio dokladnie tak samo byllo u mnie ze znowu sie przytulam itd :) ok sprobuje tej metody chociaz ciezko bedzie. wiem ze on jeszcze bardziej moze sie odsuanc jesli ja bede zimna, coz nie mam nic do stracenia gorzej byc nie moze, dzieki :)

no to widze ze problrm lezy nie tylko w braku przytulania, z tego co widze to chyba macie powazny kryzys - piszesz, ze sie klócicie, ze od roku cos ne pasuje, ze nie mówi Ci czułych słówek, poza tym sie Ciebie wstydzi a z innej beczki, nie mysleliscie nigdy o lubie , wszak jestesce razem 4 lata

slubie miało byc

Do stracenia nic nie masz. Może się tylko okazać czy mu zależy na Tobie czy nie. Po prostu ja się mojemu zbytnio odkryłam: pokazałam, że mi na tym zależy, że nie mam oparów sama często wychodzić z inicjatywą. Niby to były niewinne żarty na początku: znowu chcesz się przytulić, albo po seksie jak byliśmy spoceni: tak gorąco i mamy się przytulić. Jednak to mnie z czasem bolało, choć widziałam, że lubi jak się do niego tulę i uśmiecha pod nosem, to miałam dość tego, że to ja się proszę i otrzymuję tylko żarty. Jednak nawet nie wiesz jaka to była satysfakcja, jak się zmieniło. Samego braku przytulania na początku nie odczuł, ale odwrócenie się plecami po seksie zupełnie go z biło z tropu. Przytulił się tak nieśmiało do moich pleców. A na drugi dzień od rana to on mnie przytulał. Później to on sam z siebie częściej mnie przytulał, ja się starałam robić to rzadziej, bo jednak doszłam do wniosku, że większą przyjemność odczuwam jak to jest jego inicjatywą. Ale on też jest przytulakiem, więc może dlatego mi tak łatwo poszło!

dddddddfffffffffff myslelismy.. ale nie bylo pracy kasy i perspektyw... a teraz na sama mysl o slbuie mi sie przekreca w zolazdku tak samo z zareczynami.. nie pragne juz tego tak jak kiedys prawie w ogole teog nie chce

iioioio sprobuje twojego sposobu

samotna w zwazku a kochasz go jeszcze w ogóle, moze to nie ten własciwy??

nie wiem sama czy go kocham czasami wydaje mi sie ze tak a czasami ze nie... wiem ze zaczyna nas dzielic przepasc.. zawsze cos obiecuje potem tego nie robi, w tym momencie czuje do niego zxlosc i tak od tygodnia czy 2

to Ci powiem ze nie kombinuj z tym przytulaniem tylko powaznie z nim porozmawiaj a jak nie bedzie chciał to zrób cos radykalnego albo przestan sie odzywac, albo spac z nim, albo sie wyprowadz, to go otrzezwi, musicie wiedziec co dalej nie moze byc w zwiazku taki galimatias jak piszesz, trzeba isc albo w te albo we wte jak to sie mówi...

Jeśli przechodzicie obecnie kryzys i jest między wami złość to nie polecam mojej metody na danie mu do zrozumienia, że potrzebujesz czułości, bo to może zaszkodzić i jeszcze bardziej się od siebie oddalicie. Jeśli jest w miarę ok między wami, choć bez rewelacji , to jest to dobra metoda. Tak czy siak nie powinnaś mu się narzucać zbytnio z czułościami gdy tego najwyraźniej nie chce.

ech masakra czemu ma byc zawsze tak jak on chce.. nic ide spac dzieki za rady i wsparcie :~*

nie nie musi byc tak jak on chce, jak Ci sie nie podoba ten facet to sobie znajdz innego, mało afcetów na tym swiecie?? i sie nie martw tym ze byłas z nim 4 lata w stosunku do całego zycia to nic

W związku nie ma być zawsze tak jak on chce. Musicie popracować nad kompromisami i nad tym żeby wzajemnie zaspokajać w związku wasze potrzeby. Na pewno jednak nie wolno nikogo do niczego zmuszać. Jeśli są między wami nieporozumienia polecam rozmowę.