SAMOLOTRM Z DZIECKIEM!!!!!!!!!!!!!!! DO MAM

WYBIERAM SIE Z MOJA 10 MIESIECZNA CORECZKA W PODROZ SAMOLOTEM. PODOBNO DZIECI STRASZNIE PLACZA W CZSIE STARTU I LADOWANIA. CZY TO PRAWDA? JAKIE N MACIE DOSWIADCZENIA ? MOZE JAKIES RADY?

Moja koleżanka leciała ostatnio z 4 miesięcznym bobaskiem i małemu nic się nie działo Może też zależy od dziecka

Ja tez za 10 dni bede leciala z 8-miesieczna coreczka samolotem! Tez zastanawiam sie jaka bedzie jej reakcja? Lekarz dal mi dla malej na start kropelki, ktore mam jej podac 20 min przed startem! Nazywaja sie Fentrinol, ale niewiem czy sa dostepne w Polsce? Oprocz tego kazal mi ja przystawic do piersi, wtedy podobno jest lepiej:)

a czy te kropelki sa dostepna bez recepty? niestety juz nie karmie piersia

Jedna prosba, kiedy wasze dziecko ryczy w nieboglosy, to odejdzcie z nim na bok, do lazienki i nie narazajcie innych na utrate sluchu...

Autorko jesli nie karmisz to mozesz podac dziecku butelke:) Przynajmniej tak jest u mnie! Nie wierze, ze w Polsce sa inne prawa!

to normalne ,że dzieci płaczą przy starcie i lądowaniu dla dorosłych przecież też to do przyjemnosci nie należy jak próbuje uszy rozerwac :o by trochę złagodzic objawy wystarczy podać pierś lub butlę zeby dziecko ssało. dzej zi oczywiscie odejdzie do łazienki w czasie startu lub lądowania :o A dziecko to też pasażer i ma swoje prawa :P

lecialam z dzieckiem wielokrotnie jak mialo 4, 7, 10 mc, nigdy nie plakalo; wrecz przeciwnie, cora byla bardzo zainteresowana wszystkim w samolocie:) az w koncu padnieta usypiala bo w koncu uspil ja szum silnikow; przy starcie i ladowaniu dawalam jej smoczek; lecialy tez inne dzieci, czasem poplakiwaly, jak to maluchy ale nie zauwazylam zeby to dotyczylo szczegolnie startu czy ladowania

dzej zi: z tego co wiem to w tarkcie startu i ladowania nie mozna paradowac po pokladzie! wiec...

To nie jest normalne ze dzieci placza przy starcie i ladowaniu.Moja ma 11 miesiecy i nie plakala ani razu!!!Al lecialam juz z nia kilka razy.Wez na poklad jakies zabawki, ksiazeczki i chrupki zeby sie czyms dziecko zajelo

ja lecilam juz samolotem z moim synem gdy mial 7 miesiecy, radzilam sie tez mojej lekarki, powiedzila zebym wiela dziecku coa do picia (duzo) i cos co lubi , przy starcie i ladowaniu dawalam mu pic, nie bylo placzu ale podstawa to to by pily

jestes smakolyk ;) ja lecialam juz wielokrotnie i mnie NIGDY uszy nie rozrywa przy starcie czy ladowaniu :D wrecz przeciwnie, uwielbiam te emocje i wrazenia, moglabym latac codziennie ;) z dzieckiem tez lecialam i bylo bardzo spokojne i radosne.

Wystarczy dac smoczek lub cos do picia. Krople do nosa tylko jak dziecko ma katar. Moja tez nie plakala (leciala majac 3 i 9 miesiecy). Najbardziej sie dra dzieci, ktore nie chca siedziec spokojnie przypiete pasami podczas startu i ladowania, a takie sa wymogi.

Lucyjka to w takim razie mam do Ciebie pytanie:) Moj lekarz powiedzial, ze moge mala przystawic do piersi! Ale jak mam to zrobic skoro dziecko ma byc przypiete pasami?

ten pas ktorym jest \"owiniete\" dziecko jest przypiety do twojego; masz wystarczajaco luzu zeby przystawic dziecko do piersi

dziecko do roku zycia masz na kolanach

Aha:) Kurcze ciekawa jestem jak to bedzie?

Qurka wodna! tomam jeszcze jedno pytani odnosnie dziecka powyzej roku zycia! W biurach podrozy dzieci do 2 roku zycia maja wszystkie wycieczki za darmo! Jesli maja gratis to nie maja miejsca siedzacego w samolocie! Czyli gdzie maja siedziec? Sorry, ze zadaje tyle pytan, ale lubie wszystko wiedziec:)

podczas ladowania i wznoszenia sie zmienia sie cisnienie i dlatego niektorzy odczywaja dyskomfort w uszach, zwlaszcza dzieci. Dorosly potrafi wyrownac cisnienie. Pomaga w tym energiczne lykanie sliny, zatykanie nosa i na bezdechu robimy tak jakbysmy chcieli wypuscic powietrze. Dziecko tego nie potrafi. Dlatego pomocne w tym sa tak jak kilka osob tu pisalo podac cos do picia, smoczek, piers. Jesli to nie pomoze dmuchnij dziecku w nosek......oczywiscie nie z calej sily. Ma byc to taki \"krotki dmuch\", ale energiczny. Powinno pomoc, jesli nie pomoze....no coz, lot nie trwa wiecznie :) Pozdrawiam

Jak ostatnio lecialam w Tunezji, to takie małe dzieci właśnie siedziały na kolanach.

to chyba zalezy od przewoznika... ja latalam najczesciej lufthansa i tam faktycznie jest tak ze dziecko nie tylko do roku ale i do 2 go roku zycia jest na twoich kolanach wiec oplata za bilet jest symboliczna; jesli dziecko teoretycznie nie ma miejsca, to w praktyce powinno siedziec ci na kolanach a pytalas w biurze podrozy?

No wlasnie na 100% wiem, ze do 2 roku zycia jest gratis, w biurach oczywiscie! Ale niestety zapomnialam zapytac jak to jest z tym siedzeniem? W sumie jeszcze mnie to nie dotyczy, poprostu bylam ciekawa:)