Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość contchita

potrzebuje zgody ojca dziecka na wyjazd za granice?

Polecane posty

A dokąd chcesz wyjechać? Bo jeśli do jednego z krajów UE to nie potrzebujesz paszportu. Wystarczy, że wyrobisz dziecku dowód osobisty. To zdecydowanie taniej i ojciec sieszybciej zgodzi pewnie. Sorry, jeśli już ktoś to napisał, ale przez te przepychanki z grancias nie przeczytałam dokładnie wszystkich wpisow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli masz paszport dziecka
na dowód osobisty nieletniego tak samo ojciec musi się zgodzić - i napewno będzie się interesował po co on dziecku - więc procedura taka sama Znam ograniczeńców-tatusiów co się nie zgadzali, aby dziecku wyrobić dowód czy paszport, gdy matka chciała tylko wyjechać na Słowaję na wakacje z dzieckiem :-O Jak ktoś ma mózg wyżarty alkoholem i chorobą psychiczną to nic mu nie pomoże :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że wniosek o dowód osobisty też składają oboje rodzice, ale dowód może być potrzebny na przykład przy wyjeździe do sanatorium, czy z jakiś innych powodów. Chodziło mi o to, że może ojciec szybciej się zgodzi na dowód niż na paszport. No i jest taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli masz paszport dziecka
A potem za parę miesięcy ten sam tatuś wyjeżdżał do Irlandii do pracy tydzień po widzeniu się z synem i nawet nie potrafił się z dzieckiem w oczy pożegnać :-O Tylko po miesiącu pobytu za granicą zadzwonił i przez telefon (!) poinformowała syna o wyjeździe. I o tym, że może się zobaczą za rok, bo on na razie nie będzie go odwiedzał. I kto tu ogranicza dziecku kontakt z ojcem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinkaarsgfhdsh
nie wiem jaka jest sytuacja atorki watk ale opowiem moja historie. obecnie mam 23 lata, ojciec odszedł od nas jak miałam niecałe 2, chciał utrzymywac ze mna kontakt ale matka to skutecznie utrudniała, rozpowiadała po rodzinie i sasiadach jaki to jest bydlak i dupek, majac lat 12 czy 13 udało mi sie nawiazac kontakt z ojcem i okazało sie ze to najwspanialszy człowiek na swiecie, od matki odszedł bo sie nie dogadywali, chciał sie ze mna spotykac ale matka mu nie pozwalała (uu przychodził to nikt mu nie otwierał), potem wyjechał na 6 lat za granice do pracy. i wiecie co? ten menel, bydlak, oszust (jak go nazywała matka) co miesiac odkładał pewna sume pieniedzy, która przekazał mi 2 lata tem i kupiłam sobie mieszkanie. Ojca nie miałam przez 12 lat zycia a to wszytsko przez matke, która przez swoj chory honor nie powzalała mi sie z nim spotykac. Teraz ojciec jest mi blizszy niz matka, wiem ze starconego dzieciństwa juz nic nie wróci ale wiem, że bedzie on wspaniałym dziadkiem dla moich dzieci a matke widuje tylko na oficjalnych uroczystosciach rodzinnychh i mam nadzieje, że tak juz pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli wdałaś się w matkę
Nie umiesz przebaczyć tak samo jak twoja matka :-O i dlatego teraz ty ograniczasz kontakty z matką :-O Niedaleko pada jabłko od jabłonki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli wdałaś się w matkę
Dlaczego nie pozwolisz swoim dzieciom, aby miały obydwoje dziadków (a tylko tego wspaniałego bo nieobecnego dziadka)? Ukarzesz swoje dzieci ograniczaniem kontaktów z babcią, bo ona ci zrobiła kuku :-O Wykapana mamusia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy autorka jeszcze to czyta, ale wydaje mi się, że chodziło jej o konkretną informację, ale widać, niektórzy nie mogą powstrzymać się od swoich umoralniających gadek. Ludzie dajcie spokój, każdy ma swoją historię, ale nie każdy ma ochotę ją poznawać. To nie ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć chciałam napisać że sprawa kosztuje ok 40 zł :D a nie wiem czy musi być ojciec dziecka bo ja dopiero czekam na sprawę, ale jestem pewna że ojcaa mojego dziecka też nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgode musisz miec jesli nie jest pozbawiony praw rodzicielskich. jesli nie chce jej podpisac to wystap do sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćYoki
Ja tez mam podobnie, ,ialam jechac na wakacje wczoraj sie zgodzil a o 5 rano napisal wyzwiska ze sie nie zgadza. I to jest taki padalec ktory wzial syna 3l. nad jezioro, nie posmarowal niczym trzymal na sloncu i spalil plecy ze dziecko 3 dni plakalo. I nie widzi dziecka tylko zeby mi dowalic bo jestem fajna ladna dziewczyna i sie ocknelam ze mnie niszczy. I problem ma bo teraz moge przebierac w normalnych ambitnych facetach z klasa (a nie burakach grajacych 24h w pokera przed kompem). I nie wiem teraz czy pojedziemy na wakacje w tym roku a bym mogla pierwszy raz od 4 lat, cholernie mi zle z tym :/ 1 mam rozprawe o widzenia. Chyba sie nie zgodze nawet na te "codrugiełikendy" :/ i tak go nie zabiera. Marzylam ze bede miala wieczory dla siebie, naiwna :) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, Czy ktoś miał już rozprawę o zgodę sądu na wydanie Paszportu dla dziecka? Jak sie do takiej rozprawy przygotować. Ojciec ma prawa rodzicielskie, wyrobił dziecku dowód bez mojej wiedzy ( twierdzi , że może mi zrobić ksero ha ha ha) i nie chce się zgodzić na paszport. Jak mówi boi się , że go wywiozę :) Zaproponowałam, ze ja weźmie dowód a on paszport ( wtedy tylko kraje europejskie wchodzą w grę na wakacje, ale lepsze to niż nic). Tak czy inaczej na nic się nie zgadza. Wiem , ze będzie mi zarzucał, ze chcę dziecko wywieźć - co oczywiście jest nieprawdą. Czy ktoś może mi doradzić jak się przygotować do takiej rozprawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×