Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestoletniaala

Zdradzam męża wirtualnie

Polecane posty

A jaki jesteś?Jutrzejszy?Mówiłam o mężczyźnie i 2 kobietach.Ewentualnie 2 facetów i...ja:-p.A babka było do "laska-zamień na babka";P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestoletniaala
Nie zdecyduję się jednak. Coś mi tu śmierdzi, że tamten mi chce jakiś numer wywinąć, żeby się odegrać za kiedyś. Ostatnio zacząl mi mówić, że chce mi porobić zdjęcia, a to już mi podpadło. Rozmawialam też z M. ze się tamten ze mną konaktuje (mówiłam, że mamy dobry kontakt) i powiedziałam, że chciałam się nawet z nim spotkać, nie mówiłam po co.... I tak spodziewał się gorszego, z resztą okazało się, że widział to po mnie i wiedział o kontakcie z tamtym. Widział po mnie, ze coś ukrywam. Zrezygnowalam, przeszło mi, wydaje mi się, że to i tak nie miało sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, na kafe to są ciekawe przypadki ... Jedna zakochana w Egipcjaninie po 4 dniach znajomosci, miłość na smsy od paru miesięcy, a inna to już rok, bo - cytuję - serce nie sługa (dodaję - a mąż nie ma prawa wyłączności) inna z dylematami miłości GG, ale po paru godzinach jej jednak przechodzi zresztą przykłady można by mnożyć... Skąd się biorą takie kobiety?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 szybko Ci przeszło.Ale to nie katar przecież? Moim skromnym :-p zdaniem 1.Albo wcale Ci nie przeszło,2.Albo wcale nie było żadnego kochasia.3.A może mąż się dowiedział,przyłapał w erotycznej,wirtualnej rozmowie i sprał dupsko.Tak czy siak,życie to nie je bajka:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanka Puchatka
Trzydziestoletnia rozumiem Cię i nie dziwię,że ta historia tak się skończyła, bo przeżyłam coś podobnego. Przez kilka miesięcy flirtowałam z facetami z netu, nawet umawiałam się na randki. Mąż widział, że siedzę ciągle przed komputerem i nie reagował. Po co mi były te flirty? Chciałam przeżyc coś ekscytującego, romantyczny a zarazem namiętny związek mi się marzył. Czułam się dzięki zainteresowaniu tych wirtualnych adoratorów dowartościowana, a spotkania w tajemnicy dawały ogromny ładunek adrenaliny. Teraz wszystko to się skonczyło, zrozumiałam, że to tylko zabawa, a prawdziwe życie toczy się gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka wirtuala ;)
do Fanka puchatka:pieknie to napisałas. My po 30stce kobiety potrzebujemy adoracji,uwielbienia,adrenaliny,seksu w windzie,a w tym czasie nasi partnerzy,maja dość,dla nich teraz browar,gazeta lub mecz,a my właśnie teraz czujemy,że życie nam ucieka,nasza uroda,choć w rozkwicie,nie jest doceniana i co?SZUKAMY tego,gdzie indziej,gdzieś,gdzie to znajdziemy,np na necie. Znam to z autopsji :) Piszcie dziewczyny,wylejcie to z siebie i olejcie negatywne opinie,jakiś smarkul,które,nie znaja jeszcze zycia. Pozdrawiam Was! Róbcie to,na co macie,teraz ochote!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×