Rady i porady

Hej, Mam na imię Natalia i chodzę do III liceum. Jestem n ogół dość pilną i starającą nie zaniedbywać swoich obowiązków szkolnych. Każdy przedmiot lubię i podchodzę do niego z uśmiechem. Z wyjątkiem jednego... I tu zaczyna się moja "pięta Achillesa". Bowiem, z wyglądu jestem normalna, ani za gruba ani za chuda; a ni za wysoka, ani za niska. Jednak nie lubię w-fu i w ogóle tego przedmiotu. Jak ćwiczę to każdy się ze mnie śmiej, bo jestem wolna w ćwiczeniach, nie potrafię czegoś wykonać na ocenę bdb, albo db:( Jestem z tego powodu załamana, bo mimo to, że staram się wykonywać dobrze polecenia nauczyciela to nie wykonuje ich dobrze, przez co nauczyciel uważa, że ja z lenistwem podchodzę do tego przedmiotu:( Jestem bardzo wolna w biegach(najwolniejsza w całej klasie). A niedługo się zaczynają biegi , dokładnie w najbliższy poniedziałek( bieg na 60 m i potem 600m), może macie dla mnie jakieś rady? Na rozwiązanie tego problemu? Lub szybkie tempo biegania? Bardzo proszę dojrzałe osoby o podpowiedzi na mój banalny, ale jednak dla mnie bardzo ważny temat. Z góry dziękuję wszystkim osobom, które mnie rozumieją a co lepsze pomogą w moim kłopocie. Czekam na rady i gorąco pozdrawiam! I dodam, żebyście odwiedzali ten topik, bo będę go uzupełniać w miarę swoich możliwości i wolnego czasu! Więc oczywiście zapraszam!

do poniedziałku to niewiele się da zrobić niestety :o no chyba,ze ktoś da Ci radę w stylu: wypij trochę tusipekta ;) ale może powinnaś sama zacząć trochę ćwiczyć,rozciągać się, a może nawet biegać? jeśli będzie to systematyczne to możesz liczyć na oceny dobre :)