Wytłumaczcie mi co to znaczy gdy komuś SŁOMA Z BUTÓW WYSTAJE???

Wiem, może głupie pytanie, ale nie za bardzo je rozumiem...

że jest wieśniakiem ( ale nie człowiekiem ze wsi tylko takim który nie potrafi się zachować tj. jego zachowanie jest dewiacyjne...jest gburem, chamem, pluje, pierdzi na przykład

Hmm dziękuję za odpowiedź. Pytam, bo ktoś napisał w kłótni "widać jak ci słoma z butów wystaje" czy coś w tym stylu. A ja rozumiałam to powiedzenie poprzez to, że ludzie wyjeżdżający do miasta nie mają ogłady, zachowują się jak 'warszawka' (wielcy panowie), taki przykład biedak staje się bogaczem i nagle woda sodowa uderza mu do głowy. i uważałam, że to przysłowie wiąże się z tym, że słoma wystaje do trzeciego pokolenia.

to znaczy że masz na przykład adidasy i a w nich pełno suchej trawy

A tak serio, to zgadzam się z ostatnią definicją. Że na przykład ktoś wyjechał do miasta i zachowuje się jak arcyksiąże podczas gdy jeszcze niedawno mieszkał koło stodoły i jego ynteligenyja dochodziła w porywach do 67, jak tak u jego rodziców dziadków itd.

Acha no właśnie, więc wychodzi na to, że jednak dobrze rozumiałam to powiedzenie, tylko można odbierać je dwuznacznie. Czyli dobrze jednak było wypowiedziane w tej kłótni, bo myślałam, że źle użyli, albo ja źle rozumiem :) Ale dziękuję :) Pozdrawiam

że jest cham i prostak - taki ze wsi

Jak ktos ci powiedzeiał ze ci sloma z butów wystaje tzn. ze mial na mysli ze wlasnie pokazales ze jestes prostakiem mimo iz dotychczas albo "nie wydawales sie prostakiem" albo "udawałeś ze nie jestes prostakiem" albo "zgrywałeś że jesteś nie wiadomo kim"

Sloma - to juz nie aktualne. Teraz uzywa sie trawy morskiej.

:D Pierdzioch = wieśniak .. dobre.. :P

ze wiesniak chyba, co nie? od pluga granatem czy cus :O

że jest prymitywny

eric c.-----słoma z butów często wystaje mieszczuchom z "dziada- pradziada" ,nie tylko tym ,którzy mieszkali wcześniej na wsi :-0 Właśnie Tobie po takiej wypowiedzi też troszkę wystaje :-p

Słoma wystaje szczególnie mieszczuchom, których pradziadkowie, dziadkowie lub rodzice mieszkali na wsi i migrowali do miasta, a strasznie udają mieszcuchów podczas gdy w ich żyłach płynie czysta, wiejska krew, tylko że w mieściehe,he! ŻEBY BYĆ PRAWDZIWYM MIESZCZUCHEM, TRZEBA BY MIEĆ JUZ PRADZIADKÓW MIESZCUCHÓW, A NIE TO ZE SIE ZAMELDOWAŁ W MIESCIE I JUZ RŻNIE MIESZCUCHA. a TAK NA MARGINESIE, TO WOLĘ TYSIĄC RAZY BARDZIEJ LUDZI ZE WSI NIŻ Z MIASTA. Niby dzielą nas tylko granice administracyjne, ale jest duża przepaść między miastem a wsia, chociazby z tego względu, ze młodzież jest tam taka słodka, a w mieście, nie dość ,ze miejsca nie ustąpią starszej osobie, to jeszcze chętnie by skopali, ze miejsce zabiera. Ja to az sie boję starzeć jak sobie pomyslę, ze cos takiego kiedyś będzie pracowac w domu starców. Chętnie utnę sobie pogawędkę z pseudo mieszczuchem,(prawdziwi wymarli ). Obiecuję,że nie będzie elokwentnie, kulturalnie i asertywnie.

do Kurde jeden: Największy wskaźnik braku jakiejkolwiek ogłady rażąco pełno w mieście, podobnie tobie Kurde, wiesz?Mamusia nie wychowała !

ja jestem z miasta w-wy sami uwazacie sie za niewiadomo kogo obrazacie ludzi ze wsi ,co juz jest waszym chamstwem . wy wszyscy polacy 95% jestescie schamiali,mieszkajac w polsce to jest obciach .chcecie dorownac zach. europie ale nic wam z tego nie wychodzi. My ludzie mieszkajacy poza granica polski smiejemy sie z was ,jacy wy prymitywni jestescie tylko zaplakac.pozdrawiam

No nie mogę

Osobiscie kiedys tłumaczyłam sobie to powiedzenie dyskryminacja ludzi ze wsi/bo taka w Polsce jest,była i bedzie/,,ale zmieniłam zdanie.Spróbuje wytłumaczyc jak ja pojmuje to powiedzenie i udowodnic,ze miasto jest w Polsce wiochą,a mieszczuch wiesniakami. Spotkała mnie tragedia/wiele lat temu/.Niestety moja sytuacja zmusiła mnie do decyzji,których gorzko załowałam.Zycie w pewnych okolicznosciach pisze nasz scenariusz.Tak było w moim wypadku.Z moich wstrzasających przezyc wyciągnęłam nastrpujące wnioski:plotka ,podłosc i głupota ludzka,kumoterstwo i koneksje w Polskiej wiosce z tramwajami moze wyrzadzic człowiekowi uwikłanrmu przez rózne instytucje więcej szkody niz rak lub bomba atomowa.Najwięcej słomy w butach maja miszczuchy,osoby wykształcone,na stanowiskach tak jak i zwykłe prymitywy. Mozna spotkac tez i normalnych ludzi,aleto znikoma częsc społeczenstwa.Posługiwanie się plotka dotyczy wszystkich sfer i ta słoma......dotyczy głownie mieszczuchów.A tak nawiasem to nie wycierajcie sobir ludzmi ze wsi mordy,bo gdyby. N nie oni,to wy mieszczuchy pozdychalibyscie z głodu .To by było na tyle.

Znaczy to ze np. Ktos byl biedny i ówaza sie za kogos lwpszego od inych i nie koniecznie musi to byc osoba ze wsi. Podobne pszyslowie cytuje z dziada na pana