Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo smutna P.

Po roku wspólnego mieszkania musimy zamieszkać osobno....

Polecane posty

Gość bardzo smutna P.

Otoz przez rok mieszkalismy z narzeczonym zagranica, razem. Miwlismy urlop dziekanski ale postanowilismy ze czas wracac bo inaczej nigdy nie skonczymy studiow. W Polsce narazie niestety nie mamy mozliwosci zamieszkac razem, wynajecie mieszkana to dla nas za duzy koszta, zwlaszcza ze bedziemy tu wszystko zaczynac od nowa szukaniev pracy itd. Pocieszam sie ze będzie dobrze, bo będę we własnym kraju, wsrod znajomych i rodziny....ale ja tak sie juz przyzwyczailam do wspolnego mieszkania :( Jak to przetrwać, jak sobie tlumaczyc ze w konc znow zamieszkamy razem? Tutaj choci mieszkamy razem nieraz jest tak ze on wraca z pracy a ja wychodzę, ale przynajmniej wiem ze zasnę wtulona w niego. Z drugiej str. wiem że u siebie w kraju będę mniej zestresowana, będziemy mieli wiecej rozrywek, zajęć...wierzę że będzie dobrze.Jestesmy mlodzi, mamy po 22 lata, mamy czas ale mimo tego bardzo mi smutno:( Gdzie szukać pozytywow? Kto mial podobną sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dop******lam dziś każdemu
coś pozytywnego jest będziecie bardziej napaleni na siebie i szybciej coś wykombinujecie żeby zamieszkać razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie truj panna
jeśli i tak wynajmujecie pokoje to co za problem wynająć dwuosobowy dla pary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo smutna P.
nie wynajmujemy nic, mieszkamy jeszcze w domach rodzinnych, pracujemy i studiujemy zaocznie a to niestety kosztuje sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragedia.
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znam taką parę
co przyszło im mieszkać osobno po 2 latach mieszkania razem. Przez te pół roku co przyszło im mieszkać osobno to wieszali na sobie psy, obwiniali jedno drugie, a drugie to pierwsze o znajomych, o to że nie mają prywatności w domu rodziców. Wzięli ślub bo mieli datę juz ustaloną i myśleli że to wszystko załatwi, ale teraz mimo ze mieszkają razem to jeszcze dodatkowo obwiniają się o pracę, bo ona jest opiekunką kolonii i na wakacje i ferie jest poza domem, a on ma szkolenia za granicą. Ale to juz jest skrajność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×