Stres - czy popsuł wam jakiś plan związany z uroczystością zaślubin

Chodzi mi o plany typu samodzielne recytowanie przysięgi albo mylenie kroków przy pierwszym tańcu, albo całowanie obrączek, albo śpiewanie psalmów w kościele. Właśnie często jak rozmawiałam na temat ślubu ze znajomymi to właśnie niektórzy opowiadają że np mieli wyrecytować przysięgę sami ale w ostatniej chwili ich trema zeżarła, albo zapomnieli pocałować obrączkę mimo że planowali to zrobić, albo przygotowywali długo jakis układ taneczny który im wychodził milion razy a na weselu nie wyszedł. Mieliście tak? U nas to wyszło spontaniczne pocałowanie obrączek. Ksiądz nas uczył na naukach że tak się powinno robić, ale ani żeśmy nie rozmawiali o tym żeby tak zrobić, ani nic, a przy ołtarzu mąż pocałował moją obrączkę a potem ja pocałowałam jego obrączkę.