Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co mam począc

Dziś bylam u gin stwierdził na 100 ciąże .. a związek sie rozpadl

Polecane posty

Gość co wy się kon
powiem szczerze, że nie mając forumowego doświadczenia nie bardzo wiem, nie mogę Ci tak po prostu podać telefonu, bo zna go (i mnie)zbyt wiele osób kochani sprawa chyba jest poważna, chcę dziewczynie pomóc powiedzcie jak bezkolizyjnie możnaby to zrobić WAŻNE!!! Napisz, w której części Polski mieszkasz, może na sąsiedniej ulicy, miewałam w życiu tego typi nieprawdopodobne sytuacji, pobożne życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oranyyyy
zawsze mnie zdumiewa glupota facetow co bzykaja laski ktorych nie kochaja, nie chca miec znimi dzieci ani nic wspolnego oprocz poruchania ale nie chce tez prezerwatywy i w kwestii antykoncepcji w ogole sie nie interesuja, a potem wielkie oburzenie ze ona mnie zlapala na dziecko faceci to jednak durni sa :O jak masz forse to ja bym na twoim mijescu ciaze usunela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
po konsultacji z "lepiej się znającym" załóż sobie maila tylko na ten jeden raz, ja zrobię to sam. Podaj mi swojego, napiszę do Ciebie. Pewnie będą pisać i inni ale mój będzie tylko pewnie bardziej konkretny i poważny odpisz w miarę pilnie co o tym sądzisz, bo muszę popracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
Sądząc po stylu wypowiedzi poziom prezentujesz nietęgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
to było oczywiście do oranyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
do oranyyy gdyby twoja propozycja była tylko kwestią kasy, sama bym jej na to dała. Wy faceci najlepiej nie udzielajcie jej rad, chyba, że przeczyta sam zainteresowany i odnajdzie do niej drogę, a powinien. Gdyby był prawdziwym facetem i jaja miał nie tylko do "tego" tak powinien zrobić. Może powiem z dobrą godzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
A swoją drogą czy naprawdę jest to tak proste - zabić niewinne dziecko? Przecież można oddać do adopcji! A kodeks karny, mam podać stosowny paragraf?.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
wpadłam na lepszy pomysł Są dwa telefony zaufania: 1. 22 635 93 92 - Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny 2. 22 635 10 11 - Wsparcia dla Mam Zadzwoń po któryś i podaj swój, najlepiej stacjonarny. Mnie na forum podaj na który zadzwoniłaś. Powiedz, że ja się po niego zgłoszę. Zadzwonię i - mam nadzieję -, że mi go dadzą. Oddzwonię i pogadamy. Nie mam doświadczenia z takimi telefonami, bo przecież nie zajmuję się takimi sprawami, więc nie wiem kiedy oni "urzędują". Robiłam w życiu najróżniejsze "nietypowe" rzeczy i jakoś mi wszystko wychodziło i wychodzi. Jestem pewna, że się uda. Mam dobre intencje. A swoją drogą po prostu skorzystaj z ich pomocy, może Ci coś zaproponują, od tego w końcu są. Nawet gdyby było coś "pod górę" i tak nie pękaj. Pan Bóg na pewno nam, a przede wszystkim pomoże. Jestem tego pewna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"co wy się kon wpadłam na lepszy pomysł Są dwa telefony zaufania: 1. 22 635 93 92 - Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny 2. 22 635 10 11 - Wsparcia dla Mam Zadzwoń po któryś i podaj swój, najlepiej stacjonarny. Mnie na forum podaj na który zadzwoniłaś. Powiedz, że ja się po niego zgłoszę. Zadzwonię i - mam nadzieję -, że mi go dadzą. Oddzwonię i pogadamy. Nie mam doświadczenia z takimi telefonami, bo przecież nie zajmuję się takimi sprawami, więc nie wiem kiedy oni "urzędują". Robiłam w życiu najróżniejsze "nietypowe" rzeczy i jakoś mi wszystko wychodziło i wychodzi. Jestem pewna, że się uda. Mam dobre intencje. A swoją drogą po prostu skorzystaj z ich pomocy, może Ci coś zaproponują, od tego w końcu są. Nawet gdyby było coś "pod górę" i tak nie pękaj. Pan Bóg na pewno nam, a przede wszystkim pomoże. Jestem tego pewna! " Telefon zaufania to jest taki do którego nie można mieć zaufania:P.A to że jesteś pewna nic nie znaczy:P.Załatwić mogę aby TACY TWOJEGO POKROJU PŁACILI ALIMENTY.A W TE DOBRE INTENCJE TYLKO FRAJER WIERZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
do amanta Kochanie coś ci się po...ło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z monitora jest chora
co wy się kon: wiesz co? wszystko fajnie, wszystko cudnie, ale ja jestem SAMOTNĄ MATKĄ, tak: samotną, a nie : samodzielną, bo niestety oprócz szczęścia są też ciężary do dźwigania, odpowiedzialność wielka, zmęczenie, nieraz smutek i samotnośc, i takie problemy finansowe że się w głowie nie mieści. Więc owszem, oczywiście, jest to mój skarb itd, ale nie machaj mi tu przed oczami wyłącznie cudami, bo tak nie jest, nie tylko tak, troszkę przekłamujesz, kobieto. Chyba, że jak moje będzie miało 19 lat, to też zapomnę o trudach i będę opowiadać wyłącznie o cudownościach. Na razie uważam, że jestem cholernie dzielna, ale też nikogo nie namawiam na taki los, gdyż jest niesłychanie trudno ciężko i samotnie czasem być samotną matką w naszym pięknym kraju. wiem co mówię. co nie znaczy że namawiam do aborcji. staram się być realistką. i tyle w temacie. jak dziewczyna się zdecyduje, to lekko jej nie będzie. i Ty jej nie dołożysz ani nie pomożesz. więc nie bądź taka nachalna, kobieto z misją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
do panny z monitora o kropnie gorzkie te twoje słowa każdy z 19 lat mojego samodzielnego macierzyństwa miał 365 lub 366 dni i różami usłany nie był. Wypraszam sobie słowo nachalny, ja jestem po prostu konsekwentna, zaproponowałam pomoc i się z niej nie wycofuję. Człowiek musi wykrzesać z siebie maksimum tego co się da, sama zainteresowana też. Pójście na łatwiznę, którą prezentuję gros ludzi daje...rozejrzyj się wokół. Ja wiem jedno: to, co ona może zrobić pod wpływem wygodnych ludzi jest TYLKO złe, a wysiłek w postaci kilku miesięcy ciąży może zaowocować samymi plusami. Ostatecznie odda dziecko do adopcji i będzie znów wolna(???). Poćwiczy trochę i figura wróci. Najwyżej "straci" trochę czasu. Czy życie Jej w końcu dziecka nie jest tego warte? Nie wiem, w jakich żyjesz warunkach, ale ja zawsze byłam dosłownie samodzielna, nawet jeśli mogłam w każdej chwili liczyć na pomoc. Może inaczej patrzę na świat, rzeczywiście jestem urodzoną optymistką, wierzącą i we wszystkim staram się widzieć plusy. Przykro mi, że jesteś inna, wolno Ci, ale nie przenoś przynajmniej tej goryczy na dziecko. Szkoda go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
I jeszcze jedno Zwróć uwagę jak wiele postów powyżej koncentrowało się na analizie funkcjonowanie metod antykoncepcji. Tej dziewczynie nie o to przecież chodziło.Nie zamierzam wdawać się w szczegóły, ale mimo iż mam się za bardzo nowoczesną kobietę i prowadzę dość dostatnie życie w powyższych sprawach jestem normalnie ciemna jak tabaka w rogu. Kobieta to nie tylko obiekt seksualny, ale przede wszystkim - jednak tak - matka. Ciemnota nie? A wierz mi wyglądam naprawdę nie najgorzej. Dopóki baby tego nie zrozumieją świat będzie wyglądał jak wygląda... To obszerny temat i dlatego na tym skończę. Życzę optymizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oranyyyy
do "co wy sie kon" pozom mojej wypowiedzi jest lepszy niz twoj belkot, to po 1, po 2 nie jestem facetem a kobieta a po 3 to co tak gorliwie usilujesz ja namowic na urodzenie tego dziecka? to jej sprawa co zrobi i tobie nic do tego, mam wrazenie ze skoro sama wpadlas i zostalas samotna matka to teraz chcesz jakos "ukarac" kogos innego by mial te same klopoty, wcale nie trzeba sie poswiecac , moze usunac ciaze i miec spokoj, oczywiscie podniesie sie od razu ryk popierdolonych moherowych mamusiek co plod uznaja za wazniejszy od kobiety jedyna sensowna rada to tel do Federacji na rzecz kobiet i planowania rodziny, mozesz tam faktycznie zadzwonic, to nie sa pojebane mohery i moga ci madrze doradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oranyyyy
po przeczytaniu wiecej twoich postow stwierdzam ze jestes jednak jebnieta, faktycznie ejstes ciemna- skoro mimo ze taka nowoczesna jestes ciemna jak tabaka w roku w sprawach antykoncepcji (nic dziwnego ze samotna matka :O) wyobraz sobie ze antykoncepcja nie jest skomplikowana, wystarczy znac podstawy fizjologii, polecam nauke podrecznikow a nie kazac koscielnych :O nie mowie tu o znaniu jak lekarz ale o tym co kazda kobieta wiedziec powinna. do twojej ograniczonej mozgownicy- nie kazda kobieta musi byc matka, przestan nachalnie namawiac autorke do urodzenia , to jej i tylko jej decyzja bo jej macica. a polskie prawo aborcyjne jest sredniowieczne druga zastatawiajaca mnie rzecz- wiekszosc katoli to naprawde ludzie glupi i bez wiedzy, jak widac na przykladzie np kafeterii czy polskiej prawicy, chyba dlatego ze ten kto madry i wyksztalcony nie daje sie omamic czarnym tak latwo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
do oranyyy Skarbie ja ani nie wpadłam, ani nie byłam samotna. Jestem bardzo wyzwolona, niezależna i nowoczesna. Wy, którzy namawiacie ją do przerwania tej ciąży jesteście ciemni, bo nie potraficie jej nic zaproponować, jesteście niezaradni, wygodniccy i pewnie niezdolni do jakiejkolwiek inicjatywy. To rozumowanie rodem z prowincji i zaścianka w najgorszym wydaniu. Kołtuneria. Oczywiście zrobi co zechce, ja swoje zrobiłam, mam czyste sumienie Temat, który poruszyliście należy do tych natury fundamentalnej i wyświechtany jak ...Nie zamierzam go kontynuować, bo jest zbyt obszerny. Jak słyszę takie poglądy jak wyżej, to widzę tłustą babę z rumianą buzią, z oponami wokół tali, podpartą pod boki, sprośnie rozmawiającą z facetami na wiejskiej drodze... Życzę uśmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
do oranyyy co za szczęście, że się tu pojawiłaś i mnie oświecisz, po prostu nie wiem co bym bez ciebie dalej zrobiła Zastanawia mnie tylko dlaczego jesteś taka agresywna. Przecież temat nie dotyczy ciebie, więc o co chodzi. Każdy może robić co chce. My też. Czuję, że masz chyba jakich problem. Sądzę, że matką nie jesteś, bo z takimi poglądami raczej się nie nadajesz, nie słychać w tobie za grosz kobiecości i ciepła, a przeciwnie...brrr. Wiesz...często taka agresja i takie ostre, radykalne poglądy są przejawem głęboko skrywanych kompleksów, pragnień i niedowartościowania. Wyluzuj, wierz mi jest sporo atrakcji na tym świecie, nie ograniczają się one tylko do ciupciania na potęgę, bez liczenia się z ich konsekwencjami. Pozdrawiam cię kochanie i życzę miłych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
i jeszcze jedno do oranyyy trochę się obawiam, czy zrozumiałaś sarkazm i aluzje zawarte w moich wypowiedziach. Z takim zapałem próbowałaś robić mi ten wykład na temat metod antykoncepcji, że aż mnie rozbawiłaś... Dziecinko spokojnie... Wyluzuj, zdystansuj się do tego masz rację po co nam te okropne bachory, tylko ryczą i wciąż czegoś chcą Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę nie rozumiem
nie czytałaś ulotki, lekarka nie wytłumaczyła Ci jak działaja tabletki? Podstawą antykoncepcji jest regularne branie a nie co 2-3 dni bo rzadko się spotykaliście. Równie dobrze mogłaś w ogóle nie brać, nie wiem jakim cudem przy takim braniu tabletek miałaś regularny okres??!! Przez takie głupie osoby giną nienarodzone dzieci. Aborcja to nie jest metoda antykoncepcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co wy kon
CO WY KON... nie stosujesz tabletek antykoncepcyjnych tak?dobrze zrozumiałam a jesli ja stosuje to wg ciebie jestem złym cżłowiekiem, ktory ciupca się na potege bez konsekwencji? a nie lepiej zaplanowac macierzynstwo..ja zaplanowałam i mam mojego karga. faktycznie dzieci to sa skarby i jestem przeciwan aborcji, bo to pojscie na łatwizne i dla mnie zwykłe morderstwo ale Antykoncepcja..wrecz powinna byc dofinansowywana przez panstwo!!! nie widze nic złego w antykoncepcji i w planowaniu macierzynstwa.. swiaodmie rodzicielstwo jak najbardziej jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co wy kon
miałobyc "ja zaplanowałam i mam mojego skarba-czyli bobasa":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co wy kon
a ze tablektki szkodza wiadomo..a co dzisiaj nie szkodzi, siedzenie przed monitorem komputera tez szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oranyyyy
"Jestem bardzo wyzwolona, niezależna i nowoczesna" to widac po twoich postach i pogladach... :O zenada, idz lepiej dac na tace bo do niczego innego sie nie nadajesz, chyba tylko do robienia sobie dzieci "bo antykoncepcja to skomplikowana sprawa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co wy kon
jeszcze raz..do co wy kon moja siostra tez była w podobnej sytuacji jak Ty, urodziła i samotnie wychowywała swoja corke, a jej facet nawet juz jej załatwił "skrobanke", ale sie na to nie zgodziła i chociaz cały swiat był przeciwko niej..bo zarowno wsrod faceta jak i wsrod rodzicow(ja była za mała jeszcze, zeby moc byc jje oparciem) nie zyskała oparcia..chociaz pozniej mimo wszystko rodzice jej pomogli.. ale nie powiedziała moi nigdy..ze ma łatwo i super w zyciu..miała naprawde ciezko, pamietam choc byłam mała jak nocami płakałam, wpadła w depresje kiedy nie miała pracy, zadnego faceta przy sobie i płaczące dziecko.. po jakims czasie dzieki pomocy psychologicznej i przyjacioł,doszła do siebie..ale jej zycie było usłane..różami...ale z rozami z kolcami.. i własnie mimo, ze zrobiła cos wspaniałego decydujac sie na wychowanie corki, to los sie na nią wypiął i przewrotnie zamiast byc dla niej dobry, dawał jej w kosc..ale radziła sobie.na pewno nie załuje swojej decyzji..ale czy powiedziałaby , ze jest łatwo i tak super pieknie jak Ty opisujesz...nie było cholernie TRUDNO!!, ALE było warto ma wspaniała corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam począc
no dobra - poddaję się - to była prowokacja!! KONIEC TEMATU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oranyyyy
"co wy kon" jest zalosna kretynka, sam dala sie wrobic w dziecko, albo jako mloda gowniara chciala dziecko (taka laska co ma parcie na oltarz i pieluchy tylko) albo wpadla, jako idiotka uznajaca ze tylko dziecko jest sensem istnienia kobiety nie dopuszcza do siebie mysli ze mozna ciaze usunac i nie marnowac sobie zycia niechcianym dzieckiem, poglad moze egoistyczny ale kto powiedzial (oprocz kosciola kat oczywiscie) ze kobieta ma sie poswiecac dla innych, ze jej dobro i wygoda nie jest najwazniejsze? zwlaszcza ze to tylko plod a nie dziecko wiec sie biedna "co wy kon" produkuje na kafe i namawia i molestuje autorke nie przyjmujac do swojej ogrnaiczonej lepetyny ze to sprawa autorki, pewnie co neidziele ksiadz jej takie rzeczy gada a ona mysli ze to prawda, i jeszcze mysli ze jest nowoczesna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę ze juz podszyw jakiś się pojawil...ciagle czytam na bieząco :-( jednak przemyslalam ze mu nie powiem,byc moze urodze to dziecko nie wiem jeszcze ale nie powiem mu ,wyprowadze sie do innego miasta...ciagle mysle co mam zrobic nie mam sie komu zwierzyc najgorsze jeste to:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się kon
kobiety moje miłe dyskusja się odbyła i ok. Stosujmy sobie te nasze antykoncepcje jakie chcemy to w końcu nasza prywatna sprawa, ale nie obrzucajmy się błotkiem. Ja jestem - waszym zdaniem - nienowoczesna, ale za to spokojna, zrównoważona i szczęśliwa, żyję sobie z moim pączkiem w maśle całkiem dobrze. Jestem otwarta na ludzi, gotowa do pomocy, zrealizowana, spełniona... Wy razem z waszymi nowoczesnymi poglądami jesteście jakieś inne, sfrustrowane, rozchwiane emocjonalnie, skaczące każdemu, kto ma inne poglądy do oczu. Nie rozumiem o co chodzi. Jeśli żyjecie w zgodzie ze sobą to czemu się tak szarpiecie? A teraz muszę kończyć, bo trzeba iść spać. Między północą a 1.00 wygładzają się zmarszczki... Miłych snów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co wy się koń
NIE ODPOWIEDZIAłAS NA MOJE PYTANIA, totalnie mnie olałas..to sie nazywa kultura/?badz na tyle kulturalna, ze mi odpowiedz, chyba ze nie masz odwagi i argumentow, zeby sensownie odpowiedziec, wiec UCIEKASZ.po tchorzosku wiec powtarzam moje pytanie do CIEBIE!! czy stosujesz tabletekI antykoncepcyjnE I CYZ KIEDOKOLWIEK STOSOWALAS?CZEMU POTEPIASZ OSOBY JE STOSUJACE?dobrze zrozumiałam? a jesli ja stosuje antykoncecpje to wg ciebie jestem złym cżłowiekiem, ktory ciupca się na potege bez konsekwencji?(jak mozesz tak osadzac ludzi, nie sadzcie a nie bedziecie sadzeni..takie osadzanie to juz traci pychą) a nie lepiej zaplanowac macierzynstwo..ja zaplanowałam i mam mojego karga. faktycznie dzieci to sa skarby i jestem przeciwan aborcji, bo to pojscie na łatwizne i dla mnie zwykłe morderstwo ale Antykoncepcja..wrecz powinna byc dofinansowywana przez panstwo!!! nie widze nic złego w antykoncepcji i w planowaniu macierzynstwa.. swiaodmie rodzicielstwo jak najbardziej jest ok jeszcze raz..do co wy kon moja siostra tez była w podobnej sytuacji jak Ty, urodziła i samotnie wychowywała swoja corke, a jej facet nawet juz jej załatwił "skrobanke", ale sie na to nie zgodziła i chociaz cały swiat był przeciwko niej..bo zarowno wsrod faceta jak i wsrod rodzicow(ja była za mała jeszcze, zeby moc byc jje oparciem) nie zyskała oparcia..chociaz pozniej mimo wszystko rodzice jej pomogli.. ale nie powiedziała moi nigdy..ze ma łatwo i super w zyciu..miała naprawde ciezko, pamietam choc byłam mała jak nocami płakałam, wpadła w depresje kiedy nie miała pracy, zadnego faceta przy sobie i płaczące dziecko.. po jakims czasie dzieki pomocy psychologicznej i przyjacioł,doszła do siebie..ale jej zycie było usłane..różami...ale z rozami z kolcami.. i własnie mimo, ze zrobiła cos wspaniałego decydujac sie na wychowanie corki, to los sie na nią wypiął i przewrotnie zamiast byc dla niej dobry, dawał jej w kosc..ale radziła sobie.na pewno nie załuje swojej decyzji..ale czy powiedziałaby , ze jest łatwo i tak super pieknie jak Ty opisujesz...nie było cholernie TRUDNO!!, ALE było warto ma wspaniała corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radna3
ma pytanie jakas masz prace?do co wy sie kon/,ze dałas sobie rade wychowac samotnie..finansowo syna, i ze czujesz sie teraz jak paczek w masle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×