Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gradka lada

Mam Niezaradnego Męża

Polecane posty

Gość ikaka
informatyk- TO WSZYSTKO TŁUMACZY!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
No w sumie ten zawód zamula!(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gradka lada
też czasami pragnę, żeby się uwolnić od niego myślę, że byłabym szczęśliwa i nie miała tyle stresów myślę że ma taki charakter i nie można go zmienić czasami myślę że bardzo chciał mieć dzieci bo wiedział, że wtedy nie odejdę od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
musisz sama wiedziec co dla Ciebie dobre Mysl o Sobie ! Nie bój sie zmian ! Daj mu popalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
Idz do psychologa do zaden wstyd a czesto dodaje sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
Tam nikt Ci nie powie co masz robic ale pomogą ci samej podolac swoim problemom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaka
psycholog nie pomoze, zmęczenie druga osobą bardzo wypala, jesli on sie nie zmieni a raczej sie nie zmieni to dziewczyna sie zamęczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
Co ty wiesz Napewno nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
Kazdego sie da zmienic lecz jednego latwiej drugiego trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaka
wiem bo przez to przechodziłam, byłam u psychologa, mieliśmy terapie malżenska, nic nie pomogło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gradka lada
ja mam iść do psychologa ? wyjadę za rok na wakacje bez niego, wezmę wtedy 3 letnią córkę i z koleżanką też z dzieckiem to wtedy odpocznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
jezeli pujdziesz raz do zobaczysz o co mi chodzi ja spedziłem z psychologia ostatnie 10 lat mojego zycia wiec wiem co mówie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
Strasznie duzo tu do tłumaczenia i mówienia napewno nie przez forum wiec chyba zakoncze moje wypowiedzi juz zycze powodzenia i mam nadzieje ze cos z tym zrobisz pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gradka lada
spróbuję, muszę szukać jakiegoś ratunku bo nie mogę już wytrzymać wszystko zaczyna mnie przerastać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
sprubuj znalezc interwencje kryzysowa w swoim regionie Gdzie mieszkasz to ci cos podpowiem moze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
jakie miasto ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gradka lada
Łódź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gradka lada - Tobie jest źle w takiej sytuacji i nie umiesz jej zmienić. wobec tego wizyta u psychologa jest jak najbardziej uzasadniona. może z pomocą profesjonalisty wypracujesz jakąś metodę zmiany swojego życia/małżeństwa? za to, jak wygląda rodzina zawsze są odpowiedzialne 2 osoby - więc część odpowiedzialności za taki stan rzeczy spoczywa też na Tobie. czemu Ty to wszystko za niego robisz?? nie odpowiada Ci ta rola? To przestań to robić!! Jest dorosły, niech ponosi konsekwencje swoich czynów. nie wyjdzie mu w pracy - dostanie opierdol, może się nauczy. jeśli ciągle będziesz wszystko za niego robiła, to nie dasz mu przestrzeni, żeby zrobił coś sam. może on potrzebuje więcej czasu do namysłu, zanim podejmie decyzję? a zanim on się namyśli, to Ty już decydujesz. Ja rozstałam się z facetem, z którym układ wyglądał podobnie: Ja: co dziś będziemy robić? On: to, na co masz ochotę? Ja: czego byś chciał? on: żebyś Ty była zadowolona. itp. Ale wiem, że po części sama to spowodowałam, bo jestem bardzo dominującą osobą. nie udało mi się tego zmienić, więc go zostawiłam (to z resztą nie był jedyny powód rozstania). Ale ty masz dzieci, jesteście rodziną. Myślę, że powinnaś spróbować zmienić tą sytuację. może psycholog pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
poprostu zadzwon i powiedz ze potrzebujesz rozmowy z psychologiem tylko ten jeden krok Pierwszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
musze uciekac bo synus juz jest na mnie wsciekły jeszcze tu wrócę PaPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gradka lada
pójdę do psychologa chociaż nie wyobrażam sobie jak on może mi pomóc czy będzie uczył mnie innego nastawienia do życia czy jak ? ale podejmę próbę dzięki SuA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaka
rozmowa z psychologiem pierdolenie o szopenie, gosc wysłucha a poxniej jak gdyby nigdy nic pódzie do domu i ma gdzies twoje problemy, to byla dla mnie bariera nie do pokonania aby zaufac psychologowi, moze jestem nieźle szurnieta? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem czuje sie podobnie
tak wlasnie czuje sie rowniez ja ,na zakupy sama,dzieci do lekarza sama,rachunki sama,dom sama... a mu odpowiada to co ja zrobie zadecyduje. Nigdy nie byl to chlop z "jajami" ale jakos mi to wtedy nie przeszkadzalo,a teraz ....hmm musze nauczyc sie z tym zyc,rozstanie w gre nie wchodzi,bo kocham go mamy dzieci,ale mimo to boje sie co bedzie w przyszlosci,cztery lata po slubie i w nasze zycie zakradla sie juz rutyna i monotonia Wydaje mi sie ze to tez nasza wina bo na to pozwolilysmy na poczatku zwiazku ,wtedy z klapkami na oczach akceptowalysmy ich takich a teraz klapki opadly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaka
ale wiem jedno, tak bardzo wypalilam sie przy takim facecie ze przychodzilam do domu kładłam sie na wersalce i nie robiłam kompletnie nic, byłam jak warzywko, i zaczelam myślec o samobójstwie bo juz nie widziałam wyjscia z sytuacji, a rozstac sie balam bo dręczyły mnie wyrzuty ze może źle robię i skrzywdze wszystkich wokoł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuA
a My wlasnie tanczymy na stole haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gradka lada
czujecie to samo co ja rutyna do urzygania :-O dziś właśnie pomyślałam o samobójstwie, on o nic się nie martwi, wie że ja o wszystko zadbam ja muszę decydować w co się ma ubrać bo jak sam wybierze to okropność tłumaczę mu, że buty muszą pasować do stroju a nie tak jak mu wygodnie i tak ze wszystkim Na pewno jestem wypalona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaka
moja mama mi mówiła, jak się rozwiedziesz to skrzywdzisz dziecko, i dlugo w to wierzylam, aż nagle uświadomilam sobie ze dla mojego dziecka nie jestem dobra matka, bo co to za matka która jest wiecznie smutna, nie usmiecha sie, nie bawi z dzieckiem, i wtedy podjełam decyzje o rozstaniu, teraz sie usmiecham, potrafię bawić sie z córką jakbym była jej rówiesniczka, odkryłam radosc zycia, troche dziwne ze jestem radosna będąc samotna ale czuje ze mam po co żyć! a wlasciwie dla kogo, kiedys juz tego nie potrafilam czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gradka lada - NIE MUSISZ za niego decydować!!!! jak się źle ubierze, to co z tego???? najwyżej się będą z niego podśmiewać i będzie mu głupio. wtedy może się nauczy. a jak to będziesz robiła za niego, to po co ma się nauczyć?? Nic nie musisz robić dla/za faceta. nie pasuje Ci to, to nie rób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×