Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piekielna nimfa

Hmmm. Spraw wygląda tak. Zobaczcie sami.

Polecane posty

Gość Piekielna nimfa

Zauwazylam, ze mimo tego ze mam juz 21 lat jestem głupia życiowo. Nie chodzi mi o jakas wiedze podrecznikowa, bo od dziecka bylam dobra uczennica i to w ogole nie w tym rzecz. Ja po prostu wielu rzeczy nie wiem co dot. zycia, codziennosci. Z moja mama nigdy nie bylam blisko. Nigdy nie czulam tego ze moge na niej polegac. Zawsze traktowala mnie chlodno i przewaznie slysze od niej narzekanie dot. mojej osoby, że robie cos zle, albo ze czegos nie robie a powinnam. Sama nie nauczyla mnie gotowac i zajmowac sie domem. Sama musialam wszystkiego po trochu sie uczyc, choc np z gotowaniem u mnie bardzo kiepsko. Nie rozmawialam za czesto z rodzicami o zwyklych sprawach. Mialam znajomych,ale oni nie mieli jakiegos konstruktywnego wplywu na mnie. Nie nauczylam sie w sumie niczego od takich codziennych spotkan z nimi, gadania o jakis glupotach itp. Zauwazylam teraz, ze w wieku 21 ja nie potrafie powaznie rozmawiac z ludzmi. Np. bylam ostatniu na takim spotkaniu gdzie znalam tylko jedna osobe. Wszyscy dookola ze soba o czyms rozmawiali, mieli jakies ciekawe tematy, nawet jak tez dopiero sie poznali. Ja nie mam o czym rozmawiac, nie mam takiej wiedzy zyciowej, obycia z ludzmi , czuje sie niepewnie w takich powazniejszych spotkaniach niz tylko pojscie z kumpela na piwo i posmianie sie z glupot. Czuje sie po prostu jak jakas nastolatka, ktora nic nie wie o zyciu. Jak moglabym to zmienic? Prosze, niech ktos mi poradzi jak moge to budowac? Czy zaczac czytac ksiazki, jak tak to jakie? Jakies konkretne tytuly znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest niezle,widzisz sama ze nie umiesz i sie uczysz >Tak trzymaj poczytaj Chmielewska,Sapkowskiego,Parandowskiego,Bidwella jest duzo ciekawych ksiazek imozna sie wiele dowiedziec : }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekielna nimfa
A jakies konkretne tytuly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekielna nimfa
Generalnie chodzi, ze czuje sie taka pusta, , w wiedzy ogolnej zyciowej mam powazne braki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni ogolnie sa plodni cokolwiek nie wezmiesz jest dobre,a zycie samo da Ci tematy do rozmow.Najwazniejsze ze chcesz i widzisz.Widze mnostwo mlodych osob,strasznie pustych i nawet nie wiedzacych o tym.Ty jestes chyba wyjatkiem gratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze sledz witryny informacyjne? Miej ogolne pojęcie, co sie dzieje na swiecie, w polityce, kulturze. Zawsze to jakis punkt zaczepienia, rozpoczęcia rozmowy :) Poczytaj kilka "modnych " książek (sprawdz w necie, co jest na czasie) ;) Choc nie jestem zwolennikiem czytania pod publikę... Zalezy, co rozumiesz przez "wiedze zyciową". Uwierz, w wielu domach rozmawia sie tylko o cenach zywnosci, potknięciach sasiadow i niewychowanej mlodziezy.;) Sama musisz spakowac swoj plecaczek informacji i potem z niego korzystac. Zastanow sie, co Cię interesuje i to rozwijaj. Posluchaj o czym rozmawiają znajomi/nieznajomi--moze wcale to nie są takie skomplikowane sprawy.. Powodzenia. I nie dawaj poznac po sobie,ze masz taki kompleks. Grunt to db wrazenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z masłem i z szynką
Dlaczego prosisz o konkretne tytuly? Masz jusz pierwsze podpowiedzi(dobre czy zle- nie wiem), poszperaj w necie, zobacz o czym pisza autorzy, znajdz tytuly i moze bedziesz wiedziala czy w ogole Cie tematyka interesuje? Przeciez nie sprawi Ci chyba przyjemnosci czytanie czegos kompletnie nie w Twoim guscie a juz na pewno nic prawie nie wyniesiesz z takiej lektury. Tak wszystko podane na tacy musisz miec? Moze od samodzielnych poszukiwan zacznij przygode z dorosloscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsssssssssssss
ja miałem podobnie, prawie zerowy kontakt z rodzicami, mało ogólnie rozmów sprawił, że mało miałem wiedzy życiowej poszedłem na studia, częste wypady ze znajomymi, rozmowy i wyrobiłem się:D, wiadomo nie od razu z książek ciężko nauczyć się tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie wiedzy zyciowej sensu stricte nie da sie nauczyc.Wyplywa zdoswiadczenia, a skoro go (jeszcze) nie masz, to chyba musisz poczekac. Konkretnie co masz na mysli? Bo nie wierzę,ze ci znajomi o gotowaniu czy wywabianu plam rozmawiali.Lub o podatkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekielna nimfa
dam przyklad. Ostatnio wsluchalam sie w rozmowe dwoch dziewczyn. Rozmawialy o malych dzieciach. Dla mnie te tematy sa mi komletnie obce, bo w zasadzie w ogole nie mam do czynienia z malymi dziecmi, nic o nich nie wiem. A one same nie mialy dzieci, ale skads tą wiedze posiadaly. Albo np inna rozmowa byla na temat krajow do ktorych wyjezdzaja Polacy by zarobic. I zaczely opowiadac historie co sie tam wydarzylo jak byly, jakie mialy przygody, zaczely sie o cos spierac ( a ja nawet bym nie potrafila wyrazic swojego stanowiska bo wole sie nie wychylac bo ja nic nie wiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
te rzeczy sie uczy samemu z siebie, ty tez pewnie zdobedziesz taka wiedze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze mozesz zadawac pytania :) W ten sposob dowiesz sie czegos i o d zieciach i na inne tematy. Ludzie zazwyczaj chętnie dzielą sie swoją wiedzą. W kolejnych sytuacjach mozesz posugiwac sie inormacjami zdobytymi w ten sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×