Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mr Big Dick

Rece opadaja na moja kobiete...

Polecane posty

wiec: jestesmy razem 6 miesiecy, mieszkamy razem. w sobote bylem ze swoja kobieta u znajomych, jednak o 22 od nich wychodzilismy bo wszystko sie zaczelo juz po 13. Zabralismy sie z pewna para bo jechali w naszym kierunku. Podczas jazdy moja pyta sie czy moze isc do kolezanek, powiedzialem ze tak wiec zatrzymal sie samochod ja wysiadlem i powiedzialem ze ide ja odprowadzic . Ona wpadla w szal ze sama sobie poradzi, ze mam jechac do domu itd. Ja twardo przy swoim ze ja odprowadze... ona sie wkurzyla wsiadala do samochodu i powiedziala ze nigdzie nie idze. oczywiscie klotnia i nie gadanie itd. sluchajcie kto ma racje? czy ja sie czepiam? ze chcialem ja odprowadzic? daleko nie bylo ale juz ciemno itd. czy wporzadku ze ona sobie do kolezanek chciala isc a mnie do chaty wysyla zebym siedzial?? pytalem sie wczoraj o to i powiedziala ze z nimi sie umawiala popoludniu i zapomniala powiedziec..... wczoraj sie spytalem dlaczego tak sie wkur.... Odpowiedziala ze chcialem ja skontrolowac gdzie idzie i z nia sie wbic do kolezanek....??? a nie mialem takiego pomyslu, sam jej mowilem ze odprowadzam wsiadam w takse i jade. kogo wina, kto przesadzil? czy powod sie wsciekac na to? jak jej przepowiedziec ze naprawde nie mialem zlej intencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ona zareagowała
zbyt emocjonalnie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
no dziwna ta twoja kobieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zareagowala zbyt
gwaltownie ale racji jej nie mozna odmowic. W sumie Tobie tez nie... Ja tez nie lubie jak ktos mnie na sile probuje uszczesliwiac. I chociaz prosze, zeby mi ktos nie pomagal - to nie :O To faktycznie moglo podpadac pod probe kontroli ;) Nie dziw sie jej ;) Ale ona napewno tez juz przemyslala - wiec moim zdaniem nie ma co roztrzasac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N.O
Przykre, ze nie spedzacie sobotnich nocy razem. Wracajac do tematu, to jakas heretyczka jest. Twoje zachowanie jak najbardziej poprawne, a ona zachowala sie tak jakby chciala cos ukryc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co z tym zrobic? Ona caly czas swoje i nie przepowiem, zreszta ona taki charakter ma ze zaraz cala sie wkur.... denerwowac mnei to zaczyna bo ja naprawde jestem spokojny i zachowuje sie w granicach przyzwoitosci wiec przesadzam az tak. no.. jedynie rraz zrobilem numer jak bylismy na dyskotece. Przyszlismy osobno posiedziala 5 min ze mna i oszla pogadac z gosciem ktory kiedys startowal do niej, a caly czas chce z nia byc. I o to sie wkurzylem ze jak mamy byc razem to lata.. moze glupio sie zachowalem ale hm.. wazniejszy wlasny facet a nie jakis tam popapraniec. a wracajac do tej sytuacji, powiedziala mi wczoraj ze mam jej w koncu zaufac... :( jak bym nie ufal... troche mi ublizaja takie slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ukrycia nic nie ma, na 100% do kolezanek. nie lubie jak sama ma chodzic wieczorem miastem, dlatego chcialem odprowadzic. zreszta nawet jak bylbym asem i sie chcial wprosic, to co? zawsze nie bylo problemu a tu nagle taki szal.... mnie wkurza osobiscie to troche zze musi latac, jak sobota razem to razem. A jak juz miala plan z kolezankami mogla wczesniej powiedziec a nie robic taki cyrk na ostatnia chwile. Zreszta mowi ze zapomniala a jak wsiadala do samochodu juz pisala.... coz... niby egoista nie jestem, bo jestem ciekawy czy w odwrotnej sytuacji bylo by jej glupio ze ma sobie jechac do domu i siedziec sama... moze przesadzilem troszke ale ja szanuje i chce tez byc szanowany. Ona przedemna byla w dwoch zwiazkach,, gdzie caly czas byly takie jazdy i cos mi sie wydaje ze mnei tez zaczyna postrzegac, zreszta wczoraj jej to wygarnąłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sercu powiedziec ze mialem racje.... co to da? jak tak dalej bedzie ona zacznie sie przyzwyczajac i kazda sytuacje tak zalatwi... ja naprawde nie bylem zazdrosny wczesniej, bylem spokojny itd. ale wlasnie takimi glupkowatymi zachowaniami zaczalem ja troszke chyba ograniczac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zareagowala zbyt
zaraz do gacha... :O Moze chciala pobyc sama. Moze nie chciala, zeby ja odprowadzal, moze od czasu do czasu chce sie poczuc twarda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zareagowala zbyt
wiem okropne :O Czesto robie tak samo, dlatego moze ja tlumacze ;) Tak sie chce poczuc niezalezna, silniejsza i twardsza, nie potrzebujaca pomocy, ryzykujaca zyciem i zdrowiem. I najczesciej robie to na przekor... Ale ona juz napewno tez to przemyslala, wiec nie ma co roztrzasac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze chciala sama isc, ale jest ciemno, pozniejsza pora, nei musze mowic co ogolnie sie dzieje. MOze daleko nei bylo okniecalego kilometra ale jakos tak nie wypada chyba by kobieta sama chodzila... zreszta pod jej kolezanka sa taksowki wiec co za problem tam sie rozstac.... ona tlumaczyla mi wczoraj ze po co brac taksowke jak ci znajomi akurat jechali w to miejsce gdzie mieszkamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.. ale ile mozna wytrzymac takich sytuacji? mi to przeszkadza bo doslownie daje wszystko z siebie tak by na kazdym kroku miala dobrze, by nei miala powodow do zazdrosci itd... dlatego do glowy by mi nie przyszlo bedac z nia w sobote razem zeby jechac do domu i dac noge do kumpli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zareagowala zbyt
Ona to wszystko wie :D Przyznaje, dziecinne zachowanie. Ale wiesz jak czasem fajnie jest pojsc sobie samej do parku ciemna noca ;) I udowodnic sobie samej, ze sie nie boi :P Im bardziej nie wypada - tym fajniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zareagowala zbyt
no tak, to bywa irytujace - przyznaje. Niewielu by to znioslo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr Big Dick (micha_mrt@o2.pl) micha_mrt@tlen.pl hm.. ale ile mozna wytrzymac takich sytuacji? mi to przeszkadza bo doslownie daje wszystko z siebie tak by na kazdym kroku miala dobrze, by nei miala powodow do zazdrosci itd... a mozliwe ze i tu jest twoj bład ze za bardzo chuchasz i dmuchasz na nia...wez ja troche zaniedbaj ,nie wychodz po nia,nie odprowadzaj i nie skacz koło niej jak piesek:D moze własnie naddto nadskakujesz koło niej..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N.O
A moze tak wlasnie zrob. Zaplanuj sobotni wieczor, po czym okolo 23 wyjdz do klubu, a ja zostaw samą. Niech zobaczy jakie to uczucie. I prosze cie troche wiecej pewnosci siebie, bo ona juz teraz robi z toba co chce, a za kilka lat, to sie bedziesz tlumaczyl z wyjscia po bulki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
N.O...dobrze mówi....z tego co czytam własnie troche przejawiasz swoja postawa lekka ciapowatosc.Wiecej stanowczosci i wiekszych jaj w zwiazku by cie sie przydało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak nie umiem, bo dla mnei zwiazek to zwiazek. Macie racje jestem dupa! Dmucham na nia, ale nie potrafie inaczej robic. Facet musi szanowac kobiete... dobra postaram sie byc zly bo tak byc nie moze, wiec prosze dawajcie przyklady co i jak, bo ja naprawde nie umiem:) zawsze bylem za dobry. boje sie ze jak bede inny to odkreci manete i z kumpelami bedzie chodzila caly czas gdzies a ja jak pajac skoncze. :( nakreccie mnie odpowiednio i pokazccie jak sie zachowywac to moze bedzie ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N.O
ha... chcesz sobie poczytac i byc zly... a moze po prostu naucz sie mowic NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zareagowala zbyt
moze nie zly... ale troche bardziej zdecydowany ;) Spacyfikuj ja jakos. Nie wiem jak - ja kobieta jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie przesadź w drugą
stronę bo kobiety nie lubią zarowno ciepłych kluch jak i chamów.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polalolala
Siedzieliście u znajomych 9 godzin???????? Człowieku- zero taktu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze jak ktos chce mi to wytlumaczyc zapraszam na tlena. adres jest widoczny. a jesli nie chcecie na tlenie to prosze tutaj pare wskazowek. ja fakt nie umiem mowic nie, bo .... nie wiem, nie chce jej robic przykrosci, wmawiam sobie ze jak sie sprzeciwie to ona bedzie na mnie patrzec coraz gorzej, ze w sumie wszystko jakos przezyje itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj sobie
o asertywności, może to cos ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N.O
Lubisz byc jej podnozkiem. Ona to wykorzystuje na maksa. A przestan ty sie nia zamartwiac!!! Duza jest, a jak potlucze sibie kolano, to wierz mi z tym mozna zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak nie umiem, bo dla mnei zwiazek to zwiazek. Macie racje jestem d**a! Dmucham na nia, ale nie potrafie inaczej robic. Facet musi szanowac kobiete... oczywiscie ze musi szanowac kobiete tak samo jak kobieta faceta...to jest normal...z tym ze szanowanie kobiety a wchodzenie jej w tyłek to juz sa 2 rozne sprawy.... sa kobiety ktore uwielbiaja ciapków tzn wiesz...odprowadza,zaprowadza,poniosa torebke,przyleca poleca na zawołanie,przyniosa wyniosa i pozamiataja.... no ale nie tedy droga:O co masz robic? po prostu byc facetem...nie powiem ci przywal jej z liscia na odmół bo to tez nie tedy droga:O masz sie zachowywac jak facet a nie jak mameja ktora jest na kazde jej zawołanie...zacznij od najprostszych rzeczy ...zacznij od wyrazania sprzecznych decyzji...idzie do kolezanki,powiedz ze ty idziesz na piwo z kumplami....poprosi cie o to byc wyszedł po nia,powiedz ze w tym czasie masz cos do złatwienia...po prostu taki lekki kontrolowany zlew na jej osobe... jak to kiedys wyprobowałem...podziałało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zareagowala zbyt
brat dobrze prawi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×