Nie mogą mi pobrać krwi bo żyły sie schowały

to jest straszne, za każdym razem kiedy idę do lekarza to jestem przerażona bo wiem że wróce posiniaczona i obolała bo nie bedą mogli mi żyły znaleźć:( kiedyś nie miałam z tym problemu a w ciąży wszystko sie zmieniło! Cieszę sie na wizyte bo zobaczę dzidzię ale tak b boję sie pobierania krwi... Ostatnio to trafili mi w nerw to aż mi rękę sparaliżowało, czy też macie z tym problemy???

mam podobnie...zawsze mi zaciskaja pasek,pompuje,pompuje i nic...jedna babka sie 5 razy wbijala,w koncu popatrzyla co mi trzeba za wyniki i stweirdzila,ze to mozna z palca pobrac... ktos mi kiedys powiedzial,ze to przez to,ze sie ciezkiej pracy nigdy nie tknelam...teraz pracuje juz dosyc dlugo ciezko,dzwigam itd,a zyly jak byly,jak sa w srodku,taka budowa...mnie na przyklad wkurza,ze nie chca pobrac z dloni...na dloniach maja je przeciez widoczne jak na mapie..ale nie...musi byc z przecinej strony lokcia...czemu?

Ja mam to samo.I przed ciążą też były problemy z pobieraniem krwi.żyły są cienkie i słabo widoczne.Po każdym pobieraniu siniaki.Ale taka już nasza uroda.

ja mam pulchne ciało więc też cięzko ale jakos zawsze znajduje i pobiera