wszyscy mysla że jestem szczesliwa

a ja jestem strasznie biedna.na pierwszy rzut oka mam -przyjaciółke(spedzamy razem mase czasu ale ja sie zmuszam...bardziej jej zalezy na tej przyjazni niz mi nie czuje sie dobrz e wjej towarzystwie nie nadajemy na podobnych falach utrzymuja to przyjazn bo "warto miec przyjaciółke"ale jak znia jestem ciagle patrze na zegarek kiedy sobie poidzie bo obejrzałabym film albo poszła spać -mam faceta..weszłam wten zwiazek bo "kazda dziewczyna w wieku 22 lat juz kogoś ma albo sie stara wiec żeby wygladało że mam wszytsko co powinnam....zwiazałam sie z nim ale nic do niego nie czuje ejest dobry kochany...ale jak mnie całuje mysle tylko kiedy koniec i traktuje to jako obowiazek nic pozatym -studiuje dziennie ekonomie na dobrej uczelni ale wogole mnie to nie interesuje nie nawidze tycj studiów

co mam zrobic ze swoim zyciemmmmmmm??????????????????????????????

kazda jego sfera z pozorów idealna a wbrew pozorom to wszystko fikcjaaaa:(((((((((((((

zmień to życie. zacznij od nowa

1) z przyjaciolka moze narazie nie zrywaj kontaktu, poszukaj innych znajomych, ale ta niech bedzie w zanadrzu narazei 2) faceta rzuc, jeszcze troche i zacznei cie tak wkurzac, ze nie wyrobisz i zrobisz mu pieklo z zycia 3) studia - nie wiem na ktorym jestes roku, bo jak na 1 czy 2 to jescze nic straconego, wielu moich znajomych po roku czy dwoch zmienialo kierunek bo stwierdzialo ze to jednak nie to

niektorzy wogole nie maja przyjaciol bo zuplenie nie umieja docenic 2 czloeiwka - z toba widac nie jest jeszcze tak zle:P;) zwiazek z facetem mozesz przerwac jesli ci sie uszzcesliwiea studia sie przydadza miej swoje hobby

Co zrobić? Olać przyjaciółkę, olać chłopaka, olać studia. Znaleźć nową przyjaciółkę, nowego chłopaka, nowe studia.

nic coi nie pasuje,a najgorsze jest to ze nie szanujesz drugiego czlowieka, oszukujesz chlopka,ktory moze cie kocha i koleznake ktore pewnie cie lubi, a na studia trzeba bylo isc inne,jak co nic nie pasuje,ciekawe czy ci pasuje papier tolaletowy w kiblu

nie tak że nic mi nie pasuje...:O miałam kioedyś przyjaciółke w której towrzyswie czułam sie świetnie to była prawdziwa przyjazn nadal utrzymujemu konakty ale ona wyjechała do stanów wiec to nie to samo.poznałam prawdziwa przyjazn i teraz wiem ze to co mam teraz to nie jest to w towrzystwie tamtej nie patrzyłam na zegarek nieraz byłam wstanie tak sie zagadać że budziłam sie nagle że jest juz 24 wnocy a ja powinnam yc wdomu.. chłopaka tez miałam którego kochałam ale sie rozpadło po tym jak wyjechał na studia do innego miasta....poznałam prawdziwa miłość i prawdziwą przyjazn dlatego nie potrafie byc szczesliwa z substytutami:Oa studia..to jestem juz na 3 roku ekonomi

wchodziłaś i tkwisz wtych relacjach..????????///krzywdzisz te osoby i siebie..Po co?żeby ludzie myśleli że jesteś szczęśliwa?????

jak to po co zeby oszukac siebie i innych..:O

skoro jesteś na studiach, to wyjdz do ludzi umów sie ze znajomymi z roku idz na piwo(przynamniej się rozerwiesz) z chłpakiem skończ zanomość(im dłużej to ciągniesz tym puźniej gorzej zerwać) a z przyjaciółką porozmawiaj szczerze i powiedz co Ci nie pasuje, a studia na pewno masz tam przedmioty które są interesujące i na nich się skup, powodzenia:)

Odmień swoje zycie, zerwij z facetem, bo szkoda gościa, skoro mówisz, że jest fajny itp. Koleżance powiedz, że potrzebujesz przez jakiś czas pobyć sama, jak od niej odpoczniesz i nie zatęsknisz to znaczy, że opisząc to miałaś rację i zerwiesz tę "przyjaźń" a studia, skończ te i idź na następne, jesteś jeszcze młoda i całe życie przed Tobą, dziewczyno!!!