moj chlopak porownal

Mozesz powiedzieć chłopakowi, ze tobie też się podobaja włosy twojej siostry i jej ich zazdrościsz. Ale cóż, natura Ci nie dała. I ze zwyczajnie ci było przykro, jak on tak porównał i jeszcze podkreślił, bo chciałabyś być dla niego najpiekniejsza. Spytaj się go, jakby się poczuł, gdybys ty porównała go z chłopakiem siostry i wyszło by ci, ze to tamtem przystojniejszy. I że dziwi ci to, ze taki psycholog, a takiej rzeczy nie wie....

Naprawdę warto rozmawiać od początku, o tych drobnych rzeczach, drobnych przykrościach. Tak się buduje relacje. Nie przeczekiwać, bo wcale się po kosciach nie rozejdzie. I będziesz mu pamiętała te włosy do końca życia:) A on się ma nauczyć delikatności, skoro Tobie przykro, ma to wziąć pod uwagę.

ok dzieki pogadam z nim ale musze poczekac do weekednu bo chce pogadac na zywo nie przez telefon. Tylko kurcze boje sie ze jak po rozmowie nie bedzie mi chcial mowic o wielu rzaczach skoro sobi nie zycze:(

Ha... nie widzisz różnicy między obserwowaniem zachowań, nawet mimiki, a zwracaniem uwagi na włosy i to w taki sposób? Faceci zwykle nie są w stanie zauważyć zmian i detali w wyglądzie partnerki, więc jak już dokonują jakichś porównań, to niczym fajnym to nie pachnie... Ale może nie powinnaś mnie słuchać, bo mówię na podstawie własnego, b. złego doświadczenia, nie do końca obiektywnie. Mój ukochany (od 6 lat, i przy tym dojrzały mężczyzna, po 30) opowiadał o imprezie, na której był (nie mogłam mu towarzyszyć :( ). Na moje pół-żartem powiedzenie, że pewnie wyglądałabym wśród gości jak kopciuszek (nie jestem typem kobiety, która staje przed pełną szafą i "nie ma co na siebie włożyć", tak się złożyło, że rzeczywiście nie miałabym nic odpowiedniego na ślub i wesele...), wspomniał o jakiejś dziewczynie. Niby nic takiego- "że była skromnie ubrana"... Potem razem mnie wyrolowali. A przecież byłam tą jedyną, ukochaną, lada moment żoną, tym, co najlepsze, tą, na którą czekał całe życie, którą kochał bardziej niż kocha się dzieci... Dośpiewaj sobie resztę. Ale mam nadzieję, że u Ciebie okaże się to czymś niewinnym

Madathim zalamalas mnie:( nie wiem co teraz, a moze po prostu podobaja mu sie te jej wlosy i tylko tyle zreszta nie bylo by to dziwne bo skor mnie tez sie podobaja

E tam, za wcześnie się załamywać ;) Wydaje mi się, że (jeśli zdecydujesz się powiedzieć chłopakowi, że zrobilo Ci się przykro) nie ma co się nad tym rozwlekać. Ale chyba warto czasem spojrzeć z boku, pomysleć, czy wszystko na pewno jest ok. Brakiem zaufania i poczucia bezpieczeństwa można doprowadzić związek do ruiny, bezgraniczne zaufanie- jak widać- też może prowadzić na dno.

nie wiem czemu sie tak tym przejelam, moze narazie nie bede o tym z nim rozmawiac poczekam na moment ja zapyta cos o siostre choc moze nie zapyta, a jesli zapyta to wtedy wykorzystam moment

Daria...jesli czujesz, ze on Cię kocha, to z nim rozmawiaj na takie tematy na bieżąco. Wierz mi, nie będzie innego, lepszego momentu na taką rozmowę. Ale ja wyczuwam, ze Ty sie boisz tej rozmowy, bo boisz się, ze twoja siostra jednak mogła mu się naprawdę spodobać. Czy tak?