Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pRZYSZ

CHCĘ BYĆ WYKŁADOWCĄ UNIWERSYTECKIM, CZY W TYM ZAWODZIE ZAROBIĘ GODZIWE PIENIĘDZY

Polecane posty

Gość Katarzyna B.
Przepraszam, trochę mi nie wyszło założenie tematu. Jestem tu dopiero pierwszy raz, więc proszę o wybaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako wykładowca nie
ale jako profesor zwyczajny parę tysiączków . wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna B.
Jestem ciekawa, ile mogłabym zarobić... Chciałabym godziwie żyć i mam nadzieję, że ten zawód by mi umożliwił godne życie. Czy ktoś wie ile wykładowca uniwersytecki zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako wykładowca nie
Najpierw zrób studia, potem doktoranckie, potem stocz bój o etat, potem dopiero patrz na kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieopłacalny zawód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie z parę tysiaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odena
zależy na którym uniwersytecie. na takim jednym całkiem dobrym, na najniższej pozycji zarabia się około 2600złnetto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna B.
Jestem na drugim roku filologii angielskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako wykładowca nie
wykładowca, to taki emeryt z doktoratem nieosiągający wymaganych wyników naukowych. Profesor dostaje kilka tysięcy, łatajac zleceniami, wykładami, ekspertyzami, recenzjami itp. Zanim człowiek zostanie profesorem, zdąży nieraz zdechnąć. Nie polecam takiej kariery osobom nastawionym na szybką kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhklnhlnlk
na uczelni niepublicznej zarobisz godziwe pieniadze z dr ale tylko tam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna B.
Moim marzeniem jest wykładać na uniwersytecie, ale muszę mieć pracę, za którą wynagrodzenie będę pobierała przynajmniej w wysokości 3 tysięcy. Urodziłam synka jak miałam 19 lat. Teraz mój Szkrabek ma niecały roczek. Chcę Mu zapewnić życie na poziomie, a ono jest takie drogie... Mój mąż jest ode mnie sporo starszy, dlatego szczególnie zależy mi na tym, żeby pokazać, że ja też jestem w stanie dołożyć się znacznie do naszego wspólnego budżetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako wykładowca nie
Ale, żeby pracować na uczelni niepublicznej, zwykle trzeba mieć, albo znajomości, albo etat na państwowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhklnhlnlk
No co Ty wejdz na strony uczelni, sami szukaja dr ;) czy nawet mgr z doswiadczeniem. Na mojej uczelni sa wykladowcy, ktorzy tylko wykladaja a 2 uczelniach niepublicznych, bo na wiecej nie mozna (oczywiscie byc wpisanym do kadr uczelni)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako wykładowca nie
Wiem, że szukają, tylko jakoś w praktyce, rzadko się zdarza, żeby człowiek pracował wyłącznie na niepublicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako wykładowca nie
E, ja się dostałam bez, i to na inną uczelnię niż robiłam magisterkę, cuda się zdarzają, ale reszta z mojego roku, to w 80% dzieci profesorów, siostrzeńcy, bratankowie itp :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhklnhlnlk
Zalezy w jakiej branzy ;) w dziedzinie nauk ekon. jest wiele uczelni publicznych i niepublicznych, ktore prowadza studia III stopnia - w tym niestacjonarne. Natomiast np. w katowicach jest gallus gdzie mozna zrobic dr z jezykoznawstwa ;) wiec nie wiem, czy to wymaga az takich znajomosci w tej dziedzinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako wykładowca nie
no fakt, jakoś patrzę strasznie pod swoim kątem, a ja przyrodnik jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhklnhlnlk
no tak, nie ma w tej dzieidzinie uczelnie niepubliczncyh stad trudno publicznym o konkurencje, wiec pewnie nie prowadza nawet niestacj. dr. Co do pracy na uczelniach to z paroma wykladowcami rozmawialem i masowo uciekaja z publicznych - rachunek ekon. jest prosty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako wykładowca nie
Nie, no, są i niepubliczne, z mojego wydziału sporo ludzi uczy anatomii czy fizjologii w wyższych szkołach pielęgnacji paznokcia itp. ale to są ludzie pracujący na publicznych uczelniach i dorabiający. Dochodzi też kwestia zaplecza doświadczalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhklnhlnlk
No tak w naukach przyrodniczych potrzebne jest to zaplecze. Fakt faktem w przypadku filologii czy nauk ekon. az takiego warsztatu nie potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako wykładowca nie
A niepubliczna uczelnia nie będzie inwestować raczej w zaplecze, bo w Polsce to zwykle instytucje nastawione na zysk. A bez zaplecza.... wiadomo :o W przypadku nauk przyrodniczych to skazanie się na bycie nauczycielem po prostu. Jednym słowem, dla przyrodnika praca na uczelni to raczej kosztowne hobby, pasja, albo przechowalnia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhklnhlnlk
Mysle, ze te ukierunkowane na dr beda inwestowac. Z tym, ze na razie wiem o niepubliczncyh dr w tych dwoch dziedzinach, bo są one tanie do utworzenia...Kiedys KSW w Krakowie (co ma ta zla renome:P ) chcialo otworzyc medycyne, ale uczelni nie bylo stac na wlasny szpital kliniczny. Mysle ze jakby uwolnilli rynek uczelni to pare niezlych instytutow prywatnych by powstalo, no ale do tego potrzebna jest rownorzedna konkurejcna publiczncych i niepublicznch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako wykładowca nie
Do tej równorzędnej konkurencji potrzebna jest zmiana sposobu myślenia :o Trudno mi sie wypowiadać o niepublicznych uczelniach, ale państwowym przydała by się gruntowna reforma z całą pewnością :o I sensowne inwestycje :o Tymczasem uczelnie są zarządzane tak jak są, czyli w większości przypadków nijak :o No, ale tu nie czas i miejsce na takie dyskusje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhklnhlnlk
...i pewnie dlugo nic sie z tym robic nie bedzie...swoja droga ciekawe jak bedzie wygladala ekduacja za 20-30 lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×