Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka i żonnna

zostawic męża czy zapomniec

Polecane posty

Gość a pomyślałaś o tym
jakim ojcem będzie nowy FACET? Czy będzie dobry dla Twoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ moja droga
nowy facet to tylko zauroczenie, trzeba docenić ojca dzieci, męża, który kocha (jak sama twierdzisz). Co on Ci zrobił, że szykujesz dla niego taką traumę?! Co zrobiły Ci te maleńkie dzieci, że chcesz im odebrać ojca? Tak nagle Ci się ODWIDZIAŁO?? Jesteś nieodpowiedzialnym babskiem, które swoje egoistyczne zachcianki przedkłada przed rodzinę w tym DZIECI!!! Dla zwykłego zauroczenia? Uwierz mi, stan zakochania mija bardzo szybko (polecam program pt. "Chemia miłości" na www.atvn.pl). Po tym jak ten stan zauroczenia, zakochania mija pozostaje miłość czyli: lojalność wobec drugiego człowieka, szczerość, oddanie a przede wszystkim szacunek! Widać TY nigdy nie dorośniesz do miłości tylko ciągle będziesz szukać tych przysłowiowych "motylków w brzuchu", tylko, że to nie wszystko :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek zony
Jesli nic do niego nie czujesz to powiedz mu to wprost,wiekszosc tych co tu pisza nawet nie maja pojecia o takiej sytuacji itd..to prawda ze rodzina jest najwazniejsza,tylko ta rodzine trzeba tworzyc a nie piepszyc ze rutyna,codziennosc musza po prostu byc,gowno prawda! wcale nie musza a te co tak pisza to pewnie nie potrafia nic ze swoim zwiazkiem zrobic dlatego piepsza takie farmazony,jesli Twoj kochanek przez 2 lata jest z Toba daje Ci szczescie to zdecyduj sie na niego pod warunkiem ze zaakceptuje Twoje dzieci i beedzie Ci wspieral w wychowywaniu itd,wypowiadaja sie tu faceci tylko jacy? tacy ktorzy traktoja swoje zony jak sluzaca czy cos takiego,wola wlac w siebie 2 piwa po czym je wylac niz kupic za glupie 4 zeta kwiatka zonie od czasu do czasu...jesli znalazl sie faceyt ktory wie czego Ci potrzeba to masz jasna odpowiedz...wybrac cos musisz bo w przeciwnym razie do konca zycia bedzie was trojka:)...zycie masz tylko jedno i masz je po to aby byc szczesliwa,dzieci nie powinny byc karta przetargowa a papierek,sluby itd nie daja zadnej pewnosci...o zwiazek trzeba dbac,a nie tlumaczyc sobie ze tak ma byc...trzymaj sie i nie patrz na zdanie innych-to Twoje zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o i e u
post osoby z pierwszej strony "walczWalcz o szczęście z mężem" jest bardzo mądry i kochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galaxion
Jeśli nie kochasz męża to albo się poświęcisz dla dobra dzieci i do końca życia będziesz z facetem którego nie kochasz i będziesz musiała realizować swoje obowiązki małżeńskie wszystkie z uśmiechem na twarzy "dla dobra dzieci" choć w środku będziesz czuć pustkę jak "walona deska". Ale nikt nie będzie miał Tobie za złe nic ani jego rodzice ani Twoi ani środowisko przyjaciele znajomi itd... albo weźmiesz rozwód stracisz 90 % przyjaciół, twój mąż Ciebie znienawidzi, jego rodzina także twoja się z tym po jakimś czasie pogodzi, będziecie się wspólnie zajmować dziećmi ale będziesz z kimś kogo kochasz i z kim jest Tobie cudownie. W pierwszym rozwiązaniu masz spokój, ale żyjesz z kimś kogo nie kochasz, dzieci mają rodzinę i wszystko na zewnątrz jest ok. W drugim rozwiązaniu jesteś z ukochanym ale wokół i będzie przez jakiś czas burza, której skutki będą widoczne przez długi czas. Rozwiązanie pośrednie, jeśli będziesz ciągnąć je długo do jest nie fair, musisz wybrać, bo jak kochasz nowego faceta to bądź z nim. Jak wiesz że nie rozejdziesz się z mężem to nie blokuj go rozejdź się z nim, bo bycie z nim będzie nie fair w stosunku do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taifun
Kobieto Opanuj się... Masz Kochającego męża;S który zapewne dużo nie pije ;S i nie robi awantur w domu to po co zmieniać ? dupa cie swedzi?... pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w tej samej sytuacji , tylko ze mój kochanek ka też żonę , kochamy sie bardzo . Jest ciężko , cały świat staje przeciwko nam , ale wieże że będziemy razem . Powodzenia kochana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upewnij się , że ten facet akceptuje twoje dzieci. Jest to istotny czynnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję mężowi
biedny facet 2 lata jest rogaczem i nie ma bladego pojęcia. A pewnie na rodzinę haruje z myślą, że to wszystko ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Długo zastanawiałam się czy tu napisać ,ale jestem. Postaram się krótko opisać moja historię. Jestem mężatką od 9 lat ,mamy córke . Mój mąż nigdy nie był wylewny do uczuć ,mogę powiedzieć ,że wręcz zimny. Nigdy nie okazywał uczuć,czułości i delikatności nawet nie mówił/mówi kocham. Jest bardzo zakompleksiony. W sprawach łóżkowych nie pozwalał nigdy się dotykać. Kiedy pytałam, próbowałam zrozumieć , pod moim adresem kierował okropne słowa, wpadał w szał ,czego skutkiem jest lęk dziecka,zamknięcie w sobie. Nigdy nie mogłam na niego liczyć. Kiedy straciłam prace ,było najgorzej,pokazywał mi , że jestem nikim. Próbowałam odejść po nieudanych próbach terapeuty ,ale on płacze ,twierdzi,że kocha tylko nie nauczono jego tego okazywać . Dodam ,pochodzi z bogatej ,lecz rygorystycznej rodziny. 2 lata temu poznałam faceta ,cudowny ciepły człowiek. Nie doszło do niczego ,ale piszemy codziennie . Poznalismy się w mojej pracy. On nie naciska ,zdaje sobie sprawę z mojej sytuacji , że mam rodzinę . Chce żebym sama podjęła decyzję co dalej . Mówi , że nikogo tak nie kochał i chce być ze mną i jeśli się zdecyduje to zapewni mi wszystko, chodzi mi też o mieszkanie itp bo wszystko należy do mojego męża. Jest to przeciwieństwo męża ,odpowiedzialny , spokojny człowiek . Przy nim czuje się bezpiecznie,szanowana ,akceptowana,pomimo, że nie nawija mi makaronu na uszy ,ale jest duża różnica wieku ponad 15l. Odrazu dodam nie był i nie jest żonaty, dlaczego wiem ale nie będę się rozpisywać na ten temat. Chociaż moje serce wiem gdzie jest ,przy kim . Boje się o męża , zawsze był jak mały chłopiec ,musiałam prowadzić jego za rączkę. Ale już dłużej tak nie mogę ,daje mężowi codziennie szanse , próbuje rozmawiać a on mówi , że jak się nie podoba to mam wyp..... Dodam , że pozwalam jemu na wiele, wychodzi z kolegami ma pasje itp. dla wścibskich ,zaznaczam , że nie chodzi o inną kobietę ,znam jego kompleksy ,wiele wycierpiałam przez to. Mój mąż lubi inne używki i nie chodzi o alkohol. Czasami w życiu codziennym ,jest normalny ale jego odpały mnie dobijają. Co robić , co myślicie . I proszę na kolejną terapie nie mam ochoty , ja również mam jedno życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspólczuje twojej przyszłej żonie Brail , po wypowiedzi widać , że jesteś młodym człowiekiem mało wiedzącym o życiu .Dla zasady jesli myślisz ,że kobieta jest tylko od wychowania dzieci i od gotowana to widocznie nie potrafisz nic innego w sypialni z kobietą.Owszem Matka ma dbać o dzieci ale i ma swoje życie i jej codzienny trud musi być doceniany , tak żeby sama była szczęśliwa. Może jej czegoś zabrakło w mężu,coś nawaliło . Jasne dobro dzieci ponad wszystko ale kochani dzieci kiedyś odejdą a co zostanie,dziadostwo,które nie poda nawet herbatki na starość. Bulwersują mnie wypowiedzi typu brail czy , kobieto opamietaj się masz dzieci i męża . Kochani ja też tak myślałam kopał mnie ja wstawałam z uśmiechem i dalej pod nosek co chciał to miał. Wybaczałam wszystko bo dziecko,rodzina ,sory teraz wiem,do tanga trzeba dwojga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A taka inna
Zostaw meza ale nie bierz tego drugiego. Trawa nie jest bardziej zielona gdzies, gdzie cie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OP16
"Mój mąż nigdy nie był wylewny do uczuć ,mogę powiedzieć ,że wręcz zimny. Nigdy nie okazywał uczuć,czułości i delikatności nawet nie mówił/mówi kocham" ­ Starsznie to smutne i zawsze sie zastanawiam co powoduje, ze ludzie sie lacza i zyja tyle lat, nie majac tego co im potrzebne do pelni zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samo dno
No tak, nie miała baba kłopotów to sama je stworzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugie dno
Facet jak to facet. Zwykły samiec. Zobaczy gołą cipkę i mu fiut staje. Kobieta zaś inaczej pojmuje podniecenie. Najpierw trzeba ją rozpalić słowami i dale to już z górki.. Mówią że facet to taka prosta konstrukcja cepa. Ale kobieta to już nie skomplikowana maszyneria tylko popieprzony instrument który stworzony został przez setki konstruktorów. Każdy miał inną wizję tego co tworzył. I prawdę powiedziawszy kobieta to najbardziej pokręcony stwór na ziemi. Nic i nikt nie jest jej w stanie wytłumaczyć że popełnia błąd. Gdy woda naleje jej się w uszy to wyje na forum i błaga o pomoc. Facet pomimo wzrokowego pojmowania sexu jest bardziej pragmatyczny w swoim postępowaniu. Potrafi szybko skalkulować i przeanalizować. Gdy kocha i decyduje się na ślub to wiadomo, że resztę życia poświęci dla dobra domu. Okazjonalny, przygodny sex potraktuje jako "wypadek przy pracy". Nie przywiąże do tego większego znaczenia. Kobieta. No tak. Kobieta już przy okazji seksu z drugim ( czytaj kochanek ) ma motylki w brzuchu i wielkie wątpliwości co do istoty małżeństwa. Już nie kocha męża tylko kochanka. Bo u niej sex i przytulani, mizianie i ciepłe słówka to tylko w układzie monogamicznym. Mąż schodzi wtedy na drugi plan. Kochanek staje na piedestale. Po czasie czyli po rozpadzie małżeństwa ten nowy często nie ma ochoty wiązać się z ofiarą i drogi się rozchodzą. Więc pytanie > Warto było ? Inna opcja. Wiążą sie ze sobą. Ale facet który na początku akceptował dzieci, nagle staje się dla nich tyranem. Przecież te BACHORY NIE SĄ JEGO. No i znowu źle. Dzieci skrzywdzone przez mamusię w każdym przypadku. Jeszcze jedna opcja. Rozwodzi się z mężem. Wiąże z kochankiem i po 2 lub 3 latach stwierdza, że nic się nie zmieniło. Nowy men jest taki sam jak ex. Może nawet ma więcej wad niż poprzedni. A te motylki ? No tak, motylki gdzieś odfrunęły. Pozostało tylko bagno szarej codzienności. SAMO ŻYCIE. Kobieta nie potrafi stworzyć z rodziny czegoś wspaniałego. Ale potrafi złoto zamienić w gówno. Fakt że facet może kobiecie zmienić życie w piekło. Ale nikt tak jak kobieta nie potrafi zamienić swojego życia w szambo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda kobieta spotyka na swojej drodze facetów, którzy sa nią zainteresowani czy teraz odejdziesz od męża, czy nie- będą pojawiać się nowi sęk wtym czy będziesz ulegać tym chwilowym zauroczeniom ja stawiam na mój związek z mężem są gorsze i lepsze dni, spotykam facetów, którzy są fantastyczni i się mną interesują ale wiem, że nie ma sensu odchodzić od męża, bo będąc z następnym znowu pojawi się ktoś inny i tak w kółko taka jest biologia, fizyka nie wiem czy potrafisz, ale ja na Twoim miejscu skupiła bym się na mężu i pracowała nad związkiem z nim, łatwo powiedzieć- już nie iskrzy i poddać się wpływowi następnego faceta ale trudniej spróbowac wskrzesić uczucia wobec męża moja siostra zostawiła oddanego jej w pełni męża i troje dzieci, dla jakiegoś faceta, ktory podobno był "miłością jej życia" jest teraz w ciązy i płacze, bo żałuje, bo on jest zupełnie inny niż... (jej mąż)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddff
A skad wiesz ze tamten nie bajeruje cie by miec dobry sex z tobom, jak zostawisz meza to i kochanek ucieknie, na co komu kobieta z dwojka bachorow!!!! BAWI SIE TOBOM; AMAZ NA CIEBIE PARCUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
jakaś psychiczna nazywająca siebie [matka i żonnna] dodatkowo chwaląca się kochankiem wciska głupoty naiwniakom na kafe tekstem "córek nie zosrtawie nigdy i ten facet o tym wie że w gre wchodzi jedynie rozwód ale nie porzucenie dzieci" a pisze to po słowach: "dwie córki(3 i 2 letnią)" "kochanka mam od 2 lat" mam wobec tego kilka pytań kto ci urodził te kochane dzieci? kto je wychowuje? mówiąc krótko...... jak dawałaś radę obsłużyć kochanka z rocznym dzieckiem i ledwo narodzonym drugim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×