Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ddddsss

czy nalesniki smazy sie z doch stron?

Polecane posty

Gość ddddsss

a jesli tak to jak je pzrewrocic bys ie nie rozerwaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak szczerze
jest takie narzedzie kuchenne do tego...a jak nie masz,to wez dwie lyzki,wsun z dwoch stron i szybko lup na druga strone...mozesz tez probowac przerzucic w powietrzu...ja takiego ryzyka nie lubie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddsss
ja kiedys zrobilam z jednego jajka jednej skzlanki mleka i jednej szklanki maki i wyszly jakies takie troche bezsmakowe co mi poradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhff
Ja zawsze smaze z 3 stron, no ale to sprawa indywidualna, takie lubie, dodaj do ciasta troche kaszy manny, beda bardziej chrupiace. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z dwoch stron, kiedys nawet przez przypadek udalo mi sie nacuzczyc tak podrzucac, zeby sie przewrocil, wiecie o co chodzi, a jak nie, to jest narzedzie ;) jak bez smaku, to trzeba przypraw dodac, wiadomo ze z samej maki bedzie bez smaku - sol lub cukier, jak na pikantnie to nawet inne przyprawy chyba moga byc. zjadlabym sobie czasem tak na przekaske do kawy nalesnik, ale kurcze ile z tym roboty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konczita - chcesz? to ci podrzucę, właśnie smażyłam i jeden mi został pusty, czeka na zjedzenie :D Do naleśników słodkich - można dodawać cukier waniliowy, cynamon, olejki, sok z cytryny. Do ostrych - zioła, chilli, sól, grubo mielony pieprz lub curry (fajny kolor). Ale nawet te z ziołami i chilli świetnie smakują z powidłem śliwkowym ;) Do przewracania mam taką drewnianą łopatkę, za grosze kupiona w jakimś supermarkecie. Naleśnik musi odchodzić od brzegów i być dobrze przypieczony - bo inaczej próba przewrócenia go skończy się źle. A tak wogóle to naleśniki po prostu potrzebują praktyki - jak je będziesz robić dziesiąty raz, to będziesz się dziwić, że kiedyś ci się to trudne wydawało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mella, chcem :D no coz za szczesliwy zbieg okolicznosci, ze akurat jeden zostal, a dzemik moze masz? ja jakos nalesnikow nie robilam juz sto lat, bo nijak to nie pasuje do mojego grafiku zywieniowego :o jednego robic sie nie oplaca, wiecej to za duzo roboty, szczegolnie jakby to byc mialy jakies konkretniejsze niz z dzemem, a z dzemem to dobre akurat na deser lub popoludniowa kawe, kiedy to nie ma mnie w kuchni i tu sie bledne kolo zamyka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddsss
a czy ta mase wlewa sie na sucha patelnie? czy na patelni ma byc olej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak szczerze
Na olej, i nie zaluj go, nalej tak z pol cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konczita - dżem się znajdzie, nawet wlasnoręcznym brzoskwiniowym mogę służyć :) Jak nie masz ochoty robić większych ilości to zrób z jednego jaja (plus szklanka płynu i mąki do zagęszczenia) - wyjdzie około 4-6 zależy jaką masz patelnię i od gęstości ciasta. Dam głowę że pójdą, zwłaszcza jak nie robisz zazwyczaj, to na pewno amatorów znajdą :D Ja zawsze robię z dwóch jaj, wychodzi z tego około 12tu - robię tak, że pierwszych kilka smażę z normalnego ciasta, a potem doprawiam go na ostro ziołami i smażę resztę. Mam przygotowany jakiś ostry farsz (mięsny czy warzywny) i te ziołowe naleśniki idą właśnie z tym farszem, a reszta jest na następny dzień, to już zależy - albo z ostrym, albo z jakimś słodkim - albo tajemniczo znikają nie wiadomo kiedy ;) Jeśli chodzi o tłuszcz, to po ostatnim razie, kiedy to gorącą patelnię udało mi się przesmarować palcem (smarowałam zwitkiem papieru) :O dostałam porządny silikonowy pędzelek. Teraz nalewam sobie trochę oleju do szklanki, i przed nalaniem co drugiego naleśnika smaruję patelnię pędzelkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×