K*rwa!!!!!! Nie dała mi zwolnienia z wf!!!!!!!

Dwa lata temu operacyjnie usunięto mi łąkotkę (taka mała cząstka w kolanie). Żyję normalnie, chodzę normalnie itp. ale miałam zwolnienie z wf, bo to jednak za dużo obciążenie dla kolana i np. wystarczy chwila biegu i mnie boli, albo źle postawię nogę i coś mi tam przeskakuje... A dzisiaj lekarka mi mówi, że nie da mi zwolnienia, bo "nogę trzeba rozchodzic"!!!!!!! Ku**a!!!!!!!!! Chodzę codziennie kilka kilometrow, a niech mi odda moje zdrowe kolano zebym mogła znów jezdzić na nartach, co kochałam, to bede pierwsza do ćwiczen na wf.... Oczywiście ona uznała, że jestem zwykłym leniuchem, ktory chce wyłudzić zwolnienie. Łaskawie dała mi (po moim sprzeciwie) skierowanie do ortopedy, "niech on zadecyduje". Oczywiście prywatnie, czyli płatnie :O Nienawidzę lekarzy!!!!!!!!!!!!!!!!! :O:O:O

nie chodź do lekarzy , zwłaszcza prywatnych ! Ja nie chodze do lekarzy w ogóle , naprawde wystarczy kupic sobie dobrą książke i samemu mozna się wyleczyć !!!!!!!!!!!

Jak dała skierowanie to na pewno nie prywatnie,tam skierowania nie potrzebują :P

No może tak powinno być, ale skierowanie jest do lekarza, który przyjmuje tylko prywatnie :O

iść do innego lekarza na nfz?

To dała ci skierowanie do konkretnego lekarza?! To mi pachnie kumoterstwem :o

Poza tym niektórzy lekarze przyjmujący prywatnie mają podpisane umowy z nfz.

tylko kasa, a gdzie tam człowiek... :O