powiedzialam mezowi ze nie zajmuje sie mna w lozku

ze tylko przychodzi do sypialni, minuta gry wstepnej, wchodzi, kilka ruchow i koniec. a po fakcie pyta, czy ja chce. a co ja moge chciec po czyms takim?? chyba tylko isc spac... teraz obrazony na mnie poszedl spac. a ja chcialam tylko o tym pogadac, jakies zmiany wprowadzic...

Faceci już tacy są-pierwszy Ci wypomni brak seksu ostatni wysłucha o swoich "niedociągnięciach"-to się nazywa życie :-) Zamiast dyskutowac sama zacznij wprowadzac zmiany :-) Jak się zabierze za szybko to omachaj paluszkiem i "jeszcze nie zasłużyłeś" :-) Pozdrawiam ;-)

to niestety nie przejdzie.... od roku ma ustalony schemat, jak idziemy do lozka, to moge sekunda po sekundzie ustalic co teraz bedzie:/ odechciewa sie wszystkiego

Nie chodzi o niego tylko o Ciebie-jak Ci źle to sama pokierowac musisz grą wstępną :-) Może się zdobędzie w końcu ??

myslalam, ze jak mu powiem ze chce zmian, ze nuda na maxa i ze to mnie juz wogole nie podnieca bo ciagle to samo, to cos sie zmieni, pogadamy jak to widze, moze on tez by cos chcial zmienic. ale zamiast tego mialam awanture, i teraz jest obrazony i badz tu szczerym...

to mam leniowi mowic: teraz dotknij tu a tam, pocaluj tu i tam?? o to wlasnie chodzi ze on mysli ze jak mnie pol minuty poszmera to ja, bog jeden wie gdzie, odlece!!

Szczerośc nie radośc :-) Całe szczęście, że ja lubię się uczyc i jestem pokorny i pomysłowy:-) Przejmij kontrolę bo jak widzisz nie dogadacie się a obrażanie się nic dobrego za sobą nie niesie. Nie dyskutuj tylko "rób sobie nim dobrze"

Właśnie po to jesteś kobietą i po to otrzymalaś dar omamiania facetów, żeby nie mówic :-) Wymyśl sobie jakąś scenkę i ja zrealizuj :-)

dobrze, próbowałaś o tym poraozmawiać, zareagował nie tak jak powinien to trzeba dotrzeć innymi sposobami, Ogórek ma rację, ty spróbuj pokierować całą akcją, to że macie utarty schemat nie oznacza, że nie możesz tego zmienić, wręcz przeciwnie schematy są po to by je przełamywać :) powodzenia

jak trzeba będzie to mu mów :) podniecać może wszystko, nawet dawanie instrukcji, jak sie tylko do tego odpowiednio podejdzie :)

tak, wyobrazilam sobie ze jak on wroci z pracy to sie wykapie, i go do lozka zaciagne i cos zmienie. on ledwo wszedl to mowi ze na zakupy chce jechac-juz sie wkurzylam, no ale wykapal sie i mowie do niego ze moze najpierw do lozka pojdziemy. zaczelam zartowac ze zajme sie nim przez 2 godziny i na zakupy juz mu sie nie bedzie chcialo isc, a on mi na to ze musze mu obiecac ze pojdziemy!!!! no wiec jak zaczelismy to 5 minut i koniec. bylam wku*wiona. a on mnie wtedy pyta: chcesz teraz. sie wscieklam i tyle

jak Cie smyra paluszkiem to delikatnie nakieruj gdzie lubisz, a jak bedzie chcial przestac to jecz mu ze jeszcze nie, o Boze, kochanie, jak cudownie to robisz, mmm, a wez troszke wyzej, ooooojejejej, jak cudownie trafiles, ulala, swietnie to robisz... on sie nakreci pochwalami, a Ty bedziesz miala stymulacje :) najgorsze co mozna zrobic to powiedziec facetowi ze cos zle robi w lozku, zwlaszcza jak robi to od lat tak samo, bo wychodzi, ze zawsze byl beznadziejny i jest foch :P swoja droga - czemu wczesniej nie reagowalas? bylo OK czy odpuszczalas dla spokoju?...

mi sie juz wogole sexu odechciewa

aalla--> pojęcz jeszcze troszkę :-)

wczesniej bylo ok od roku jest kicha, a od kilku miesiecy to juz nic sie prawie nie dzieje. zero starania jakos sobie nie wyobrazam zebym tak do niego mowila, chwalila na kazdym kroku. on dopiero po 2 latach zaczal jakies odglosy wydawac (wlasciwie zdarzylo sie to 3 razy, ale bylo)

teraz jak to wszystko pisze i czytam, to wydaje mi sie ze najlepiej bedzie jak kupie sobie wibrator!

Musisz się przełamac dla własnej przyjemności-dupa ten Twój facet-to przykre :-) A wcześniej było OK?? Może odmiany troszkę!!!! Fantazja bo fantazja jest od tego :-) lalalala

pewnie jebniesz sie jak kloda i koles ma sam wszystko robic

teraz mi sie przypomnialo, kiedys chcialam jakis film dla doroslych obejrzec, to mnie to podniecilo na maxa, i jak zaczelismy sie kohac to on chcial zeby go wylaczyc, bo sie skupic nie moze. muzyka tez nie moze grac, bo sie biedak skupic nie moze, i kolezka opada. ja juz nie wiem co mam robic"!!!!!!!!!!!! przeciez sex jest bardzo wazny w zwiazku, myslalam ze za 20 lat bede miala tak jak mam teraz...

jak kloda powiadasz? slyszalam kiedys ze sie to nazywa: rozjechana zaba:)

a czy on w ogole zauważa ten problem??

jak mu dzis powiedzialam, to on na to ze nie czai o co mi chodzi,ze wedlug niego jest tak samo jak na poczatku. wiec on nic nie zauwazyl, zreszta jemu jest dobrze, co ma sie chlopak martwic...

kurcze faceci juz tak mają, że nie bardzo chcą słuchać krytyki (nawet delikatnej i konstruktywnej), zwłaszcza w tej kwestii. dlatego powinnaś wziąć sprawy w swoje ręce, niech wreszcie będzie tak jak Ty chcesz, a jemu też się powinno spodobać :)

dzieki za rady, bede musiala sie do tego jakos inaczej zabrac. narazie musze sie pouzerac z obrazalskim:/ wnioski na przyszlosc: ZERO szczerosci, dusic w sobie, albo na kafe sie wyzalic:)

powodzenia :) trzymam kciuki