Nie starcza mi pieniędzy. Jestem niepełnosprawna

Dziewczyno, masz taki dobry zawód w twojej sytuacji! Jesteś tylko całkowicie nieobrotna. Daj ogłoszenia gdzie tylko można w sieci. Rozsyłaj mailem oferty. Tak samo z lekcjami. Wejdz na stone www.ang.pl. Ja mam z tej strony masę korepetycji. A kotek chociaż wyleczony?

aby miec zlecenia na tłumaczenia trzeba mieć znajomości, inaczej mozna dorobic najwyzej na piwo

a nie możesz sie wpisać na listę tłumaczy przysięgłych, tam szybciej znajdziesz coś do tłumaczenia.

za 11 zł dziennie to raczej się nie utrzyma, nie przesadzaj.

mozna kupić bułkę, kilo kartofli, leberę i jakos przeżyć

Jak sie nie utrzma? Ja za 40 zł tygodniowo daje rade ...

no ale trzeba kupić proszek do prania, plyn do plukania, podpaski, plyn do mycia naczyń.. papier toaletowy, chusteczki :O ludzie myślcie... troche

tak i codziennie jeść bułkę, kilo kartofli, leberę (nawet nie wiem co to)? To powodzenia.

myc się moze raz na tydzień, a prac raz na miesiąc w szarym mydle po 1 zł za kostkie

osobiscie znam rodzinę, która ma 1100 zł na 3 osoby, w tym 2 niepełnosprawne...i sobie radzą, moze to cię pocieszy.. a ja pracując w Polsce na pełny etat w biurze po studiach(jestem zdrowa i pełnosprawna) zarabiałam 700zł na rękę po odliczeniu kosztów dojazdu, na szczęście już mnie w Pl nie ma :P

wasze podejście do sprawy jest dowodem że można kołować ludzi ktorzy nie sa w stanie sami o siebie zawalczyc Jest przepis umożliwjający nie podpisywanie przez pracownika list i firmy na tym bazują a taki rencista albo sie na to godzi albo do opieki społecznej ale wtedy większość was go będzie potępiać .Ale z waszym podejściem do rzeczywistości i wam sie jeszcze wody w uszy naleje

Ja za 30 zł dziennie karmię siebie, męża i dwóch dzieci. Nikt nie jest głodny. Autorka za duzo sie obżera. Spójrzcie prawdzie w oczy - wcale nie ma tak mało, jest rozzutna i \"żarta\".

piwo kosztuje już co najmniej 2,50 - jak tu przeżyc?