Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na marginesiee24

W co ONA sie kur.. bawi ????!!!!

Polecane posty

Gość dramatyczna chanel
a ja chyba wiem , co jest z tymi dziewczynami bo jak czytam o ich zachowaniu to zupełnie jakbym czytała o sobie - są takie opcje: po pierwsze dziewczyny czują to że wam na nich zależy - ale raczej nie są z tego zadowolone bo chodzi wam głównie o .... seks (ciągle powtarzacie tu że są atrakcyjne, że was pociągają, ze jesteście napaleni) - a to kobiety wkurrrwia niemiłosiernie po drugie - możliwe że ptrzez dłuższy czas były same, przyzwyczaiły się i nie moga sie dostosować do tego, ze ktoś teraz czeka na smsa, telefon, spotkanie - mają swoje zwykłe codzienne sprawy i wolałyby żeby nikt im w tym nie przeszkadzał no i trzecia opcja - nie jesteście ich wymarzonymi mężczyznami ale nie chcą definitywnie konczyć znajomości bo aktualnie nie maja nikogo innego, więć ciągną tę znajomość tak profilaktycznie co by nie zostać samą. ja łączę w sobie te trzy możliwośći - i dlatego jestem wciąż sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiopium
własnie kobiety zwracaja uwage na takie drobnostki, jak np. zalezalo mi na facecie to w momencie znalam jego date urodzin, ulubiony kolor i w ogole wszystko. sprawdziala cie z ta data, zeby sprawdzic czy sluchasz co do ciebie mówi. widocznie nie sluchasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiopium
swoja droga nie głupia ta kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie jest żaden wyznacznik tego czy zależy, czy nie zależy. Ja zawsze pamiętałem daty urodzin i imienin moich byłych dziewczyn. Pamiętałem o naszych rocznicach, itd. No ale co z tego, i tak byłem zawsze olewany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeginacie z tymi urodzinami. jakby urodziny były wyznacznikiem czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ja osobiscie jestemm oschla na początku, nie afiszuje sie z uczuciami, jest to odbierane jako olewanie. a urodzinach zwykle pamiętam, o ile o nich wiem. jeśli przekładam spotkania to mam jakis powód i nie jest to olewanie. Jeśli się nie moge zjawić na umówionym spotkaniu, znaczy ze jest ku temu jakis powód, jesli się oddzywam do kogoś przed i po odwołabym spotkaniu znaczy ze wclae nie olałam tego kogoś. Czy tak trudno jest zrozumieć, że moze komus cos wypaść, lub moze nie wiedziec o urodzinach? czyżby było to mierzenie kogoś swoją miarą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oiopium - ale nie każdy ma pamieć do dat, a jesli nawet komuś zależy na kimś to data urodzin nie jest jeszcze wyznacznikiem czegos./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deko - zamieszałaś mi w głowie tą wypowiedzią. No bo jak tak sobie przeanalizuje powody, dla których ta dziewczyna przekładała ostatnio nasze spotkania, to faktycznie jakieś tam konkretne były, poza ostatnim. No ale z drugiej strony czy to nie jest tak, że jak kobiecie zależy, to robi wszystko żeby się z facetem zobaczyć? Pamiętam moje poprzednie związki, gdzie na początku było mocne zauroczenie i nie było żadnych wymówek ze strony dziewczyn. Zawsze znajdowały dla mnie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Pamiętam moje poprzednie związki, gdzie na początku było mocne zauroczenie i nie było żadnych wymówek ze strony dziewczyn. Zawsze znajdowały dla mnie czas.\" każda kobieta jest inna, mówienie, że skoro wcześniej innym zależało i cięgle były obok jest żałosne... taki przykład: nie lubię jak mnie ktoś dotyka po brzuchu, nieważne - miętosi czy głaszcze, ale facet namiętnie mimo moich słów to robi. więc po raz n-ty mówię, że nie lubię, na co słyszę: ale większość dziewczyn lubi.... tez sie tak zachowywałam, bo chociaż bardzo mnie ciągnęło do jednego z kolegów, to wiedziałam, że tylko na płaszczyźnie fizycznej się dogadujemy, a poza nią w ogóle do siebie nie pasujemy... więc raz się przytulałam, innym razem mówiłam, że nie mam czasu.... uważam się za osobę praktyczną i po prostu nie chciałam się zakochać, bo wiedziałam, że z tego nic nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×