Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna i zla na siebie

spotkalam po roku swoja wielka milosc...

Polecane posty

Gość smutna i zla na siebie

no wlasnie... wczoraj przez przypadek natknelam sie na swojego ex... nie jestesmy od roku ze soba utrzymujemy kontakt sporadyczny, jakis sms na swieta, albo zdawkowe- co slychac?... zupelnie normalny, kolezenski kontakt, tyle, ze nie widujemy sie. ja wchodzilam do centrum, on wychodzil... ucieszylam sie, on zreszta tez, stwierdzilismy, ze kawka dobrze nam zrobi. Rozmowa o wszystkim i niczym, zupelnie luzne spotkanie. Wrocilam do domu i peklam... wszystko ozylo... rany boskie jak boli!!!!! Ja go nadal kocham!!!!! Przez rok nawet nie przeszlo mi przez mysl, ze czuje cokolwiek do niego, a jedno spotkanie, rozmowa i jestem w rozsypce... nigdy nie bedziemy razem... on jest z kims, a ja to szanuje cierpie...dzisiaj przeryczalam pol dnia (nie jestem malolata-mam 37lat..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala x
okropnosc:( nie mam slow aby cie pocieszyc. w dodatku masz w sobie dume i nie chcesz go odbijac innej pannie. podziwiam i sciskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadasdasdas
"on jest z kims, a ja to szanuje" - mądra kobieta! Oby takich więcej było na ziemi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zla na siebie
dziekuje oddychac nie moge... nawet rozstanie z nim rok temu, tak nie bolalo jak to co czuje teraz. jakis czas jeszcze bedzie bolalo, znowu zapomne... oby juz na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala pohiszpanski
glupio to zabrzmi aczkolwiek sprawdza sie. ucieknij w prace lub inne czasochlonne zajecie. abo znajdz sobie kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakota79
Rozumiem cie doskonale.Ja po pol roku spotkalam exa na ulicy.Po 14 miesiacach dowiedzialam sie,ze mial slub. Ja od 4 lat jestem sama i nie potrafie ulozyc sobie zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masfdgf
obawiam się że niedługo będę miała podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tym się właśnie kobieta różni od męzczyzny, jak ktoś mądry powiedział. Dla męzczyzny kobieta jest epizodem, a męzczyzna dla kobiety całym życiem. Nie bardzo tego nie rozumiałem, dopóki nie przeczytałem Twojego topiku. Moja rada, nie myśl o przyjemnych chwilach z nim spędznych, to prędzej minie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkanie exa , to zawsze przezycie. I nie ma tu znaczenia czy od rozstania minął miesiąc czy 5 lat. Nie mozna zapomniec z esie kochało. Można zdusic w sobie miłośc , ale nie da sie jej zabić. A takie spotkanie to jak powrót do tych szczęsliwych chwil z nim - tak jakby czas sie zatrzymał . Na szczescie te chwile złudnego szczescia mijaja dosc szybko. Bo inczej nie dalibysmy rady ułozyc sobie zycia na nowo - bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrado
"i tym się właśnie kobieta różni od męzczyzny, jak ktoś mądry powiedział. Dla męzczyzny kobieta jest epizodem, a męzczyzna dla kobiety całym życiem" Uogólniłeś strasznie. Dla mnie kobieta była całym życiem i po roku od rozstania nadal ja kocham, choć nie utrzymujemy prawie w ogóle kontaktu. Już tak pewnie pozostanie, a ja się musze nauczyć z tym żyć. Co do autorki topiku, to powiem, że należało by wybadać czy on także nadal czuje coś do Ciebie. Jeśli tak to warto zawalczyć. Zawsze jest warto walczyć o szczęście dla siebie, a jesli chodzi o prawdziwą miłość to duma niewiele się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zla na siebie
ja nie potrafilabym wtargnac w czyjs zwiazek wiec byc moze czas pokaze, czy tylko mi tak mocno zabilo sedrucho pocieszam sie? czy mam nadzieje? boje sie!!! tego co czuje to mnie przeraza, zaskoczylo wczoraj z taka sila i dusi nie pozwala oddychac, myslec, funkcjonowac on milczy.. ja pierwsza nie odwaze sie nawet sms-a wyslac... ratunkuuu!!! jak ja cierpie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zla na siebie
przepraszam, ze tak wylewam swoj bol nie umiem sie pozbierac boze jak boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izóchnaaaaaaaa
Uściskam Cię ....i wielkie słowa uznania :) Posłuchaj innych - zajmnij się czymś absorbującym, tak abyś nie miała czasu rozmyślać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izóchnaaaaaaaa
Bardzo Ciebie rozumiem :) znam to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zla na siebie
to tak pali od srodka nie umiem sobie miejsca znalezc dziekuje za dobre i mile slowa nikomu nie zycze takich wrazen czas nie leczy ran emocje i uczucia z ktorych zerwany zostal plaster czasu sa okrutne, bezlitosne siegne po nowy plaster...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fluid mechanics
Może warto sobie przypomnieć przyczyny Waszego rozstania? Przestanie boleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po rozstaniu z moją ex, wyjechałem do innego miasta bardzo daleko, aby przypadkowe spotkanie ograniczyć do minimum, ale podobno góra z górą się nie zejdzie, ale człowiek może udać, że nie zauważył i przejść dalej, bo i po cóż, odgrzewać stare kotlety, po których można dostać szkawki, tak jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zla na siebie
oczywiscie, ze masz racje probowalam i tego nie podzialalo!! nie posadzam sie o, az taka naiwnosc, brak myslenia kurde, jestem wsciekla na siebie, ze doprowadzilam sie do takiego stanu, jedno przypadkowe spotkanie... mam nadzieje, ze chociaz on jest szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazeta wyborcza
a czemu rzescie sie rozstalli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrooo
ja moze bylam gowniara wtedy i moje przezyc do twoch nie mozna porownywac, ale ja po swoimserce leczylam 3 laa:O za kazdym razme jak go spotykalam bolalo jak cholera.. a wiecie co jest najlepsze?ze my nawet razem nie bylismy, krecilismy tylko, ale ja tak sie zakochalam?zauroczylam.. na szczescie to juz za mna:) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zla na siebie
powod rozstania... hmmm... teraz wydaje sie taki... przestalismy oboje dbac o zwiazek, pochlonela nas praca, on czesto wyjezdzal np na miesiac, to bylo rozstanie dosc spokojne... moze to nie milosc... moze to wspomnienia sama juz nie wiem szukam jakiegos wyjscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialam tylko...
" Kochała Go, a On poprostu ją zostawił. Samą bezradną. Myślała co mu powiedzieć, gdy Go zobaczy. Przeprosić, podziękować czy poprostu płakać... Wiedziała, że nigdy jej nie kochał. Chciałaby żeby było inaczej. Lecz co mogła zrobić? Nic. Marzyła by się obudzić i żeby było tak jak kiedyś. Kiedy byli razem. Beztrosko darzyli się uczuciem. Pokochała Go jak nikogo innego. Lecz On nie odwzajemnił uczucia. Kochał ją. Ale nie tak jak Ona. Nie do końca życia..." wiem co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andruta
Kochanie, wiem ze boli, poprostu przypomij sobie dokladnie czemu sie rozstaliscie, zrozumiesz czemu juz nie jestescie razem. Dobrze jest pamietac mile chwile ale wtedy najbardziej boli. Daj sobie czas na przezycie tego spotkania, spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandra relax
idealizujesz ten związek, jak większość kobiet idealizuje swoich byłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"spotkanie exa , to zawsze przezycie\" że co? :D:D chyba, że przezycie wspominkowego seksu :D jesli na taki sie byłą akurat umowi :D widuje sie czasem ze swoimi ex... choc teraz raczej unikam tego, bo mojej kobiecie mogloby to przeszkadzac... i jedyne co mozna czuć przy ex, to wlasnie pożądanie, jesli nadal pozostalo :D \"Uogólniłeś strasznie. Dla mnie kobieta była całym życiem i po roku od rozstania nadal ja kocham, choć nie utrzymujemy prawie w ogóle kontaktu. Już tak pewnie pozostanie, a ja się musze nauczyć z tym żyć.\" Konrado - on nie uogolnił... Ty sie po prostu nie zachowujesz jak mężczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zla na siebie
daje sobie czas nie chce zwariowac wiem, poboli, wyleje morze lez, bede na wlasne zyczenie cierpiec, usmiechac sie do wspomnien... tylko ta chwila obecna tak sciska gardlo, tak zniewala umysl, tak.... robi ze mna co chce... czuje sie taka bezradna, przyduszona koszmar potrwa jeszcze pare dni... nigdy mu o tym nie powiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest zadna milosc do ex.... wy po prostu lubicie sie umartwiać i cierpiec... wiekszosc kobiet ma w sobie cos z masochistki... nie lubicie byc szczesliwe i tyle... gdyby ten ex do was wrocil, zaraz byscie zaczely tak kombinować, zeby jakos ten związek spierdolić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zla na siebie
pewnie poniekad masz racje komiczne usmialam sie (za co dziekuje), bo to w duzej mierze prawda odgrzewane zwiazki sa na ogol skazane na szafot ale... no wlasnie takie sa kobiety, meczennice, cierpimy obnoszac swoj bol, tak wlasnie z nami jest!!! ja dzisiaj cierpie kurewsko, boli mnie kazdy kawalek ciala, kazdy zakamarek mojej duszy wyje, wszystko dookola faluje, bo oczy zalane sa lzami, wygladam jakby mnie pies za przeproszeniem wysral, tak jestem meczennica!!!! ale wiem, ze nie mam serca z kamienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo podoba mi sie Twoje szczere i samokrytyczne spojrzenie... znamienita wiekszosc kobiet nie potrafi tego zrobic... i będą sie egzaltować swoim cierpieniem i czymś, co mylnie nazywaja miłością, a jest to po prostu przyczynek tylko do mozliwosci zadręczania sie... Ps to nie krytyka, to tylko fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×