czy doswiadczony facet ma satysfakcje, przyjemnosc z seksu z niedoswiadczona?

j.w.

Mój kumpel powiedział: facet ma zawsze satysfakcję z seksu. Kobiety mają gorzej!

ooo dalaczam sie do pytania

bo niedoswiadczona ma opory, bywa spieta, "ucieka"... a on zna sie na rzeczy, ma juz pewne hmm wymagania.... co sadzicie??

ma

Podsuwam stare rozwazania na tem temat: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3667348&start=60

dzieki za linka,przeczytalam caly...szkoda ze upadlt watekk...to co u Ciebie Q111?dalej z tym facetem i watpliwosciami po kieszeniach?

sam widok stojącego penisa i nabrzmiałych jąder, robi na niedoświadczonej wrażenie, a to faceta kręci.

Dalej utrzymujemy kontakt, choć było różnie... Wątpliwości jednak coraz wiecej. Też sobie własnie przeczytałam ten topic, aż trudno uwierzyć mi, że to ja brałam tam tak czynną w nim dyskusję, łezka sie trochę w oku kręci :)

"bylo" czyli teraz juz nie to samo co wtedy? ehh ... masz swoj maly pamietnik tu ;)

dlaczego ma nie miec na pewno masz racje,taki widok szczegolnie na niedosiwdczona dziala :]

Szczerze nie wiem już na czym stoję i do czego zmierzam. Jeszcze pare tygodni temu napisałabym, że historia jes zamiknięta a operacja rozdzielania przeszła niemalże bezboleśnie.Tymczasem znowu po ok półtorarocznej przerwie sprowokołał on spotkanie, a ponieważ wiem że to wszystko zmieża do nikąd bije się sama z myślami po co i fczy warto? Tak apropo pamiętnika faktycznie coś w tym jest:) A dlaczego ty interesujesz się tą tematyką czyżbyś tez była tą niedoświadczoną?

eheh...no tak,jeszcze ja ta niedoswiadczona :] wszystko przede mna :) interesuje,bo jakis czas temu interesowal sie mna ktos "bardzo doswiadczony" (na pewno w ilosci ;/ i nie mowie ze od razu to przeklada sie na jakosc bo nie sprawdzilam-nie zaluje) hmm..zobacz co sama napisalas.....wiesz ze to do niczego nie prowadzi wiec po co zaprzatac tym glowe,mlode jestesmy....jeszcze tyle czasu na rozmyslanie bedzie

Tak masz racje, wiele ciekawych rzeczy jeszcze nam los szykuje. Jedyną rzeczą jaką udało mi sie zdobyć przez ten czas to dystans. Co do zerwania kontaktu to próbowałam niejednokrotnie a rezultat ten sam. Sytuację komplikuje fakt, ze ja go bardzo lubię , miło spędzamy razem czas choć tak naprawdę bardzo mało o sobie wiemy. Jak dodamy do tego jeszcze pewien stosunek podległości to wychodzi nam niezła telenowela A ty cierpisz na jąkąś chroniczną bezsenność, czy inaczej usprawiedliwisz swoja aktywnośc o tej porze?

co chcesz przekazac poprzez "stosunek podleglosci" chodzi o to ze jestes mu podlegla?on sie dystansuje to Ty tez?on daje wiecej uwagi na Twoja osobe w Tobie rodza sie nadzieje znowu? chodzi o to? nie jestem w Polsce,u mnie do spania jeszcze pare godzin ;)

Dystans objawia się obojętnością (względną oczywiście). Co by nie było i tak będzie dobrze, nie mam już ciśnienia, że ta sytuacja musi mieć określony finał. Tak to ja jestem podległa, aczkolwiek on nigdy tego faktu jakoś nie wykorzystuje, problem leżał po mojej stronie jezeli chodzi o oswojenie się z faktem iż jest on Michałem a nie panem Michałem. W całej tej sytuacji najbardziej zalezy mi na znalezieniu odp na pyt. dlaczego ja, po co itd. Małymi kroczkami mam nadzieje, że zbliżam sie do poznania tej prawdy.

"po co,dlaczego ja?" ...uuu...az mnie... to chyba niedobrze jak osoba zadaje sobie takie pytania i na dodatek nie widzi odpowiedzi,bo odpowiedz powinna byc od razu...jak nieslowna,to w oczach partnera...

chyba z tym czekaniem na "prawde" to widze siebie pare miesiecy temu....Bosssse jak ja zaluje tego zmarnowanego czasu :/ ile mnie ominelo,ile stracilam przez to czekanie...aha i prawdy dowiedzialam sie naprawde tylko dzieki sobie ... uwierz mi,bezsensu

Samo niedoswiadczenie kobiety nie ma specjalnego znaczenia. natomiast znaczenie ma: 1.Dziewiczość...dla starszego partnera na plus! 2.To że młodsza partnerka...dla starszego partnera na plus! 3.To że jest nierozbudzona jeszcze seksualnie...to na minus zawsze. 4.Samo niedoswiadczenie kobiety jako nieznajomość techniki współżycia... nie ma znaczenia w ogóle dla doświadczonego mężczyzny bo to i tak zawsze przejawia inicjatywę. No i sformułowanie: "przyjemność z seksu"....seks ma dawać rozkosz, dla jakiejs przyjemności nie warto tego robic :) Rozkosz dla dwojga! :) Tyle w dużym skrócie.

Bendy, nie zgadzam się z pkt. 1 i 2. 3 i 4 zgoda

"Mój kumpel powiedział: facet ma zawsze satysfakcję z seksu. Kobiety mają gorzej" nic głupszego jeszcze nie słyszałem ale co tam każdy ma swoje zdanie.

Cześć dopierdalacz Tak daleko nie doczytałem Ten kumpel chyba tylko na ręcznym jeździ ;) I po przemyśleniu zmieniłem zdanie. Z punktem 3. też się nie zgadzam. Słowo klucz "JESZCZE" ;) Fajnie się rozbudza

są :)

ma :)

eh, wiec ja jestem "ta niedoswiadczona", z oporami, wstydzaca sie, uciekajaca, ale chetna... a on doswiadczny, pare lat starszy, cierpliwy.... do czasu :(