objawy fizyczne po rozstaniu z chłopakiem!!!pomóżcie...

nie umiem jesc, nawet umyc zebow nie umiem, jak czuje cos w buzi to mi sie rzygac chce...tylko pije(nie alkohol) i duzo pale...wszystko w srodku tak boli....

dodam ze juz wymiotowałam kilka razy...wystarczy ze tylko o tym wszystkim pomysle...a i to on ze mna zerwal:(

i jeszcze trochę poboli , jedz coś na siłe chocby i kromkę chleba suchą , to minie ale za jakis czas dopiero , trzymaj się

ja juz swojego faceta nie widze 3 miesiace ... codziennie becze a raczej wyje w poduszke chyba z tej bezsilnosci , ze nic nie moge zrobic bo za 2 sie kochac nie da .. Wczoraj zobaczylam jak dal opis do zdiecia swojej bylej poczulam sie jakby mi ktos w pysk dal ... juz nie mam sily, nic mnie nie cieszy, nie mam planow bo po co? skoro jego nie ma ... Najwazniejsze , ze nie ma nadzieji ze bedzie lepiej tak abrdzo za nim tesknie ... Jak sobie pomysle , ze to teraz do ex dzwoni, pisze a do mnie nic to bol zoladka, gloy i wyje cala noc :(

To masz objawy deprechy jak nic. Nie daj sie bo pozniej dojdzie do tego ze z lozka sie nie podniesiesz. Porozmawiaj z kolezanka, wyrycz sie do bolu ale nie siedz i nie mysl tylko. to nic nie da.

ciężko mi strasznie nawet nie chce plakac a lzy same sie cisna do oczu, mam mu tyle do powiedzenia a nie moge,nie chce mu sie tez narzucac to nie daje skutku a ciezko powstrzymac sie przed napisaniem smsa zadzwonienia czy chocby wyslania sygnalu...

bylam z nim 2lata, on chyba jeszcze nie dojrzal a ja sie tak zaangazowalam...

W maju zerwał ze mna chlopak z ktorym bylam 1,5 roku... Ciezko bylo i to bardzo. Pewnie nadal byloby ciezko mi sie pozbierac gdyby nie moj najlepszy przyjaciel z ktorym teraz jestem.

nie wiem co robic zwariuje...mowie o tym ale tak ze niby sie nie przejmuje...a w domu becze....................

ja mialam to samo .. mieszkalam z nim ponad rok ale on nie dojzal bo ciagle kumple , palenie , a moze poprostu mnei nie kochal :( 2 tyg temu zadzwonil powiedzial ze kocha, teskni ale nic z tym nie zrobil woli ppisac opisy do zdiecia swojej ex niz zapytac mnei jak sie czuje, co robie? ... jestem zalaman , beczalam kolezankom mowilam ale onne wez sie ogarnij zaslugujesz na lepszego tylko ze moze ja nie chce innego? ...

nie mam nikogo takiego, poswiecilam sie tylko jemu, oddalam cala siebie...wiem ze to byl blad....

ja dla niego zostawilam wszystko... wyjechalam za nim a on nawet nie chcial dac nie tyle co mi ale NAM 2 szansy :( i jak tu sie cieszyc mam kiedy w zycie mnie tak zawiodlo?

tylko on na zawsze zostanie w moim sercu, wiem ze juz nie pokocham nikogo!nawet nie chce...

bede czekac na niego...moze dorosnie, zrozumie nie wiem....

ja mam to samo ... jak pomysle, ze inny ma mnie dotykac to mi sie zygac chce ... jak tu otworzyc sie przed innym uczuciowo i intymnie? NIE CHCE i nie bede umiala

rozmawialam nawet z jego mama...jego byla caly czas mieszala, pisala do niego itd przez caly ten czas 2lata....

to moj pierwszy i ostatni facet!nie docenial mnie,nie widzial tego co dla nas robie...

u mnie nie wiem czy byla mieszala ale teraz wiem ze sie odezwala i prawdopodobnie z nia gada .. Mimo tego ze rycze caly czas to dalam sobie spoQJ .. nie chce mnie bo gdyby chcial to prawdopodobnie teraz bymz nim byla .. musze uszanowac jego decyzje chociaz upokorzyl mnie starsznie czuje sie wykorzystana ... ale trudno moze z nia bedzie szczesliwy

jemu oddalam sie fizycznie i jemu wszystko powierzalam...

czasami sobie mysle ze gdbym sie mniej starala to by bardziej docenil to co ma ale trudno tak chcial niech teraz ma tylko niech pamieta nie czyn 2 co tobe nie mile ...

jak go zapytalam czy chce z nia byc(juz po naszym rozstaniu) to zapytal mnie czy mnie pojebalo....i ze on nie chce miec nikogo..moze chce odpoczac moze do niego dojdzie moze zateskni

Moze ... zycze Ci szczescia pamietaj po burzy zawsze jest slonce ... Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy :) i bedziesz szczesliwa bo nikt nei zasluguje na lzy :*

tez tak mam kiedy staralam sie ukrywac to co do niego czuje wtedy on sie bardziej staral, robilam tak kilka razy ale nie umialam dlugo...za bardzo bylam jego...moze sie znudzil, chce zdobywac caly czas poznawac dziewczyne...

łudze sie...sama siebie pocieszam...on mnie po prostu nie chce pokazal mi to...kilka razy...dzieki ze ze mna popisalas paaaa:*trzymaj sie:)

"poswiecilam sie tylko jemu, oddalam cala siebie" ...niestety jak juz do tego dojdzie to przewaznie nastepuje koniec :(...wazne aby kochac ale oprocz tego miec wlasne zycie

dobrze, że ja tak nie miałem po swoim rozstaniu z byłą...znienawidziłem ją po tym o mi zrobiła i tyle..a teraz jestem szczęśliwy z Moją Perłą.. :)

"to moj pierwszy i ostatni facet!nie docenial mnie,nie widzial tego co dla nas robie..." Kłamstwo, że ostatni... Typowe poczucie nicości i bezradności.Tez tak miałem. Wiem, że rodzi się pytanie w Twojej głowie: dlaczego choć ofiarowałam mu wszystko, on mnie nie kocha? Tak już jest, że w życiu można wywalczyć wszystko, ale nigdy nie zmusisz kogoś do miłości. Nie ma na to recepty i nie będzie. Choć bardzo boli, musisz się z tym pogodzić. Jeśli ktoś chce odejść, to chyba nie mógłby Cię zawieść jeszcze bardziej, więc nie może być tak wspaniały, jak się wydaje. Więc chodzi o wyobrażenie danej osoby, a raczej o wyobrażenie wspaniałości tej osoby, a jeśli takiej osobie brakuje do Twojego wyobrażenia, to tak naprawdę brakuje Ci kogoś, kto jest taki jak Twoje wyobrażenie i wywołuje takie same uczucia bez rozczarowania. Dlatego prawdopodobnie, czy tego obecnie chcesz, czy nie Twoją Drugą Ukochaną Połówką Życia będzie ktoś inny. Głowa do góry i szczęścia życzę.

dziękuję konrado...zostanie w mym sercu na zawsze!!!nie pokocham juz nikogo tak bardzo jak jego....

1 milosc zawsze sie wspomina bo byla ta 1 i ja bede wspominac moze kiedys z usmiechem na twarzy , ze tyle sie nauczylam ale nie teraz .. jeszcze nie jestem gotowa ... cieszyc sie ze ktos mnei zostawil, tak chamsko wykorzystal :(

to prawda wiele sie nauczylam dzieki niemu, ale tez dowiedzialam sie od niego co to prawdziwe szczescie i z nikim jak z nim(chwilami) nie bebde tak szczesliwa..