NIE fantazjuję o moim facecie

Widujemy się dość rzadko ze względu na odległość, więc robimy to sobie sami gdy się nie widzimy. :P I jakoś tak jest że nie fantazjuję o nim, o tym co robimy, co nie znaczy zupełnie ze mnie nie podnieca, bo uwazam że jest b. atrakcyjny, seksowny, gdy się kochamy i jest blisko to myślę tylko o nim. No i on często mnie pyta czy myślę o nim gdy robię to sama. Z grzeczności potwierdzam, a on pyta co dokładnie sobie wyobrażam. A co mam opowiadać? Że fantazjuję że grupa facetów mnie gwałci albo że 2-metrowy barczysty Murzyn bzyka mnie od tyłu? Przyznajecie się facetom do fantazji?

Ja akurat nie mam nic na sumieniu bo sobie nie wyobrażam jak mnie inni faceci bzykają, jakoś mnie to nie rusza. Zazwyczaj wyobrażam sobie jakieś scenki z wymyślonymi ludzmi w ktorych nie uczestnicze. Spoko, zaloze sie ze Twoj facet tez nie tylko o tobie fantazjuje:P To jak Cie bedzie wypytywal to zamiast murzyna wstaw jego i powiedz co Ci robil itp ;)