Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klluskaa

Prosze o rady!!!!!! każda opinia się liczy!!!

Polecane posty

2 tyg temu postanowiłam sie za siebie wziąć. Bez karygodnych zmian ale powoli spróbwać poprawić swój stan. Moja waga 65kg przy wzroście 161cm. Chce zrzucic do końca roku 8-10kg. W tym celu ostatni posiek jadam niewieki o 18 i od dziś rezygnuje całkowicie ze sodyczy. Zaczynam raz dwa (zalezy od czasu) w tygodniu basen. Ae do pointy. Ćwicze codziennie między 19-20: - 40brzuszków - 50 nożyc pozimych - 10-15 podnoszenia wyprostwanych nóg leżąć plecami tylko na łóżku i trzymając sie go;) - po 12 wymachów każdej nogi do góry (pozycja na czworaka :D i nogi kąt 90s) 12 każda do tyłu i do gór i po 12 na boki 20 damskich pompek -8 pompek podpierając sie tyłem o krzeseko i opuszczając na dół i do gry - po 12 na noge (leżąc na ewym boku prawa noga bokiem do góry unoszenie aż utworzy z tułowiem 90s) Nie wiem czy t potzebuje dużo czasu zeby zbaczyć efekty czy poprostu cś nie tak robie. Pomożcie!!!!!!!! bo narazie na 2 tyg 1cm w taii 0,5 w pępuszku tlk estem ptymistką ale może macie propozycje ulepszające?? przede mna -10kg!!!!!! pomóżcie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastka_--------009
Masz 1,61 czyli (bez urazy), ale jesteś niska. Ważysz 65kg. Chcesz schudnąć do 55. Jeżeli chcesz być fajna, zgrabna i powabną laseczką to schudnij do 48-50kg. Wtedy bedziesz chodzić po ulicy, a nie sie toczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróblica
Aerobów brakuje. Brzuszki na skośne też robisz? Jedzenia nie ograniczaj drastycznie, tylko rozbij na 5-6 niewielkich posiłków. I kolację (najlepiej "chude białko" + warzywa) jedz o 18, jeśli idziesz spać ok. 22 (jeżeli później, to i posiłek przesuń).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastka_--------009
Nie chcem zeby stała się jakąś anorektyczką, może faktycznie troche przesadziłam, ale skoro uzna przy 55kg że dobrze wygląda to niech sie nie odchudza. Ja przy 1, 65 waże 55kg i uważam że jestem za gruba ;/ cóż, co człowiem to inny gust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie jest moj laptop
"chcem" :-o bez aerobow cienko bedzie ze schudnieciem, cwiczenia na brzuch ok, ale na poczatku zamiast tego powinnas np na skakance poskakac, brzuch tez rob szybko, bez spinania i przytrzymywania, tylko musisz pamietac o odp polozeniu rak, glowy, aby nie przeciazac kregoslupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku dziękuje za dotychczasowe porady :) martwiam sie że nikt nie odpowie. \"chcem\" przepraszam, za ten analfabetyzm xD Co do mojego toczenia się po ulicy to całkiem to motywujące jednak myśle że 55kg naprawde mi wystarczy :) A co do areobów to mhm może mi też doradźcie bo biegałam przez 2 ostatnie tygodnie wakacjii codziennie o 8:30 najpierw 30minut rower potem stopniwo co dzień dwa o minute zwiększając od 6 do pod koniec 15 minut 2 chodzenia i 5 na koniec biegania i 30 minut rower. Ale po tym czasie zaczęłam cierpieć na bóle łydek nad ścięgnem Achillesa i przestałam. Poza tym mam troche krzywe nogi, tzn mięśnie łydek szybko mi się robią takie odstające na boki i wyglądam jak facet;/ dlatego nie chce ich rozbudowywać a co 2-3 dni je rozciągam. Skakanki próbowaam w lutym, ale lekarz mi zabronił z powodu choroby stawów (mam poprzestawiane ngi i stawy kolanowe na tym cierpią -nosze wkładki na 3 lata jeszcze 2) może hula-hop?? a co do posiłkow to jestem trochę ograniczona ponieważ mieszkam w internacie. Może basen w pon i śr a w piątek sobote i niedziele rower, lbo 2h spacerów po poligonie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwutygoniowy sprite z piczy.
ja waze 54 a mam 163 cm i jestem trochye za gruba . Wątpie ze wtsracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja poiem tka
moze to dlatego ze tyle cwiczysz i robia ci sie miesnie... wtedy to mozesz nawet miec wiecej w talii itd.ale bedziesz lepeoj wygladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróblica
Wiesz co, jak masz taką sytuację z nogami, to może poprzestań na basenie i ćwiczeniach w domu, które wyżej opisałaś, ewentualnie coś z callaneticsu albo pilatesa... A rozciągać możesz codziennie. Spacery same w sobie przyspieszają spalanie, bo bardziej się natleniasz. Z posiłkami się postaraj, ponieważ jedząc częściej a mniej, podkręcasz przemianę materii. Nie wiem, jak jest z jedzeniem w internacie, ale np. nie jedz za dużych porcji, dziel je jakoś, na drugie śniadanie albo podwieczorek jedz jakieś owoce, jogurt itp. No i pij wodę przez cały dzień i kiedy ćwiczysz. Nie wiem, czy możesz sobie na to pozwolić, ale ja jakiś czas temu piłam FisioDiur (są też inne tego typu "syropy"). Dość drogie to jest, ale wystarczyło na kilka tygodni i rzeczywiście odczułam działanie- doprowadziłam brzuch do porządku ;) cellulit się "rozpłynął", ciało nie zatrzymywało wody, nawet skóra zrobiła się jakaś taka gładsza. Nie można tak w ciemno powiedzieć, ile kto ma ważyć. W pewnym momencie lepiej oceniać to centymetrem. Parę dni temu w autobusie obok mnie stała dziewczyna dokładnie mojego wzrostu. Tyle, że ja mam budowę normalną, średnie kości, a ona miała bardzo bardzo drobną. Z jej wagą wygladałabym jak anorektyczka, a ona z moją- jak parówka... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróblico dzięki wielkie za porade:D co do syropu zastanowię się jak minie wrześniowy szał wydatków, a narazie postawie na 3 śniadania niewiekie i obiad przed 16 i o 17 warzywko jakieś no i woda. Oczywiście jak najwięcej spacerów najlepiej po obiadku:D mam nadzieje ze z czasem zacznie wszystko się unormowywać. Dziękuje jeszcze raz :D pozdrawiam ;)) a co do 55kg jak da mnie to WYSTARCZY MI WYSTARCZY OK?? jak Tobie nie to Twój problem, pozdrów te psy które na Ciebie się będą rzucać za 5kg mniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróblica
Powodzenia, Klusko :) (tylko pamiętaj, nie ograniczaj za mocno kalorii, bo Ci przemiana siądzie :) tak sobie chcesz rozłożyć w czasie odchudzanie, że nie ma potrzeby głodować :) ) Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja - facet - w zeszłym roku schudłem 8 kilo w dwa tygodnie, bo cholerne kleiki na ryżu musiałem wpierdzielać i sucharki z naparem rumiankowym na śnaidanie pałaszować. Samopoczucie może nie było najlepsze było, ale efekt git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8kg w 2 tygodnie :O no szaleństwo gratuluje, ale efekt jojo by mnie chyba zabił :D nie zamierzam się głodzić Wróblico :) ale usze zrezygnować ze słodyczy. Rozmawiałam wczoraj z kuzynką i zaprosiła mnie do siebie na sobotnie ranki, żebym mogła sobie u niej pomiędzy ploteczkami poćwiczyć na Orbitreku :D wiec to już jeden \"trening\" więcej w tygodniu. Więc 2 razy basem i raz orbitrek. Musze przyznać, że niektóre wypowiedzi wywołały u mnie niewielkie zwątpienie, ale dzięki Tobie mój optymizm i wiara utrzymują się :D i dam rade :D bo jak nie to będzie źle. Mam nadzieje że do końca grudnia będzie 8-10 mniej :) a ten syrop o którym wspomniałaś to jest na przemianę materii?? bo gdzieś widziałam że oczyszcza organizm, czy np nie wywoływał jakiś nieprzyjemnych efektów np nadmiernego pocenia?? Będę musiała wozić do interq jakieś owoce i warzywa na poprawę metabolizmu. Jakieś propozycje?:) najlepiej byłoby gdyby można je było spożywać na surowo:D muszę ruszyć te moje jelitka:D pozdrawiam;)) Niska i okrągła :) (wkrótce mała zgrabna i powabna o_0 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróblica
Niska i okrągła ;) to nie wyklucza, że zgrabna i powabna już teraz :) Jakie owoce i warzywa? Niemal pierwsze z brzegu (choć i tak ich za dużo nie wolno- cukier...) ;) Dobre będą jabłka, brzoskwinie, cytrusy, kiwi, ananas (nie z puszki, oczywiście). Warzywa na surowo- np. seler (ten długi, zielony), pomidory, kapusta kwaszona, sałata, rzodkiewki, marchewka, papryka. Do warzyw, żeby trochę bardziej syciły, świetnie pasuje twaróg zmiksowany (lub utarty czy rozgnieciony widelcem) z jogurtem, ziołami i czosnkiem lub z mielonymi orzechami włoskimi i pieprzem, także może być z ostrą pastą z papryki (przy okazji- chili przyspiesza spalanie :) ale trzeba uważać, zwłaszcza jak się ma problemy z wypryskami albo naczynkami). Ten syrop pomaga też na trawienie, choć raczej nie podkręca znacząco metabolizmu, jak różne "burnery". Żadnych niekorzystnych objawów nie miałam. Jeśli chciałabyś czymś takim się wspomagać, poszukaj informacji o podobnych syropach, bo ja porównania z innymi nie mam, stosowałam tylko ten. Ale jestem zadowolona :) Na czczo dobrze jest wypić duży kubek bardzo ciepłej wody (nawet pół litra). Aha, i nie żałuj sobie cytryn, też Cię "podkręcą" (tylko nie do gorącej herbaty, bo straci właściwości). Spokojnie dasz radę, Klusko :) Pozdrawiam PS: Moja ciotka ma orbitrek, ale sama nie użyła ani razu, trzyma złożony w sypialni :P Prosiłam, by mi pożyczyła na parę tygodni, ale wykręcała się, że sama musi ćwiczyć. Oczywiście, dalej tylko się kurzy. No cóż, poradziłam sobie i bez tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dobra ciotka:D musisz jej go ukradkiem wynieść na plecach pewnie jego braku nie spostrzeże xD co do owoców to racja-cukier, dlatego będe jadła sobie surowe warzywka na kolacje :D i co dzień rano kubek ciepłej wody z cytryną:D własnie ide kupić 5l wody niegazowanej do piątku żeby mieć i wycisne do niej sok z jednej cytryny :D Twa pomoc ulepsza moje poczynania Wróblico:D co kilka dni urozmaicam sobie jakoś ćw wieczorne:D aha obiło mi się o uszy ostatnio że przed snem nie dorze jest ćwiczyć więc może powinnam z 21 przełożyć ćwiczenia na godzinę po kolacji czyli na ok 19?? Nie wiem czy od tych ćwiczeń ale co dzień rano budze się obolała, ale to może jakieś choróbsko się mnie przyczepić zamierza ;/ miejmy nadzieje, ze nie! pozdrawiam wszystkich Ciebie Wróblico przede wszystkim i czekam na kolejne wskazówki :D PS: skąd Ty to wszystko wiesz Wróblico?? z praktyki? ;> :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróblica
Hej, Klusko :) No, ciotka zołza ;) ale zaraz by zauważyła brak sprzętu, ona ma taki dziwny zmysł, zawsze wie, czy ktoś np. brał jakąś książkę, przestawił wazonik o pół centymetra, szok! :D Może to właśnie miałaś na myśli, ale jakby co, to tę cytrynkę wciskaj do kubka, na świeżo, bo jeśli do butelki to witamina szybko się rozłoży. Różne są opinie nt. tego, kiedy najlepiej ćwiczyć. Jeśli chodzi o te Twoje ćwiczenia "statyczne", to kiedy chcesz, ale jednak nie po kolacji, tu już tylko rozciąganie bym radziła. Albo spacerek. Aeroby lepiej wcześniej, tak gdzieś w środku dnia, jeśli masz możliwość, bo więcej wtedy spalasz. Poza tym, jak wieczorem za mocno poćwiczysz, to może odechcieć Ci się spać ;) Jeśli długo miałaś "zastój", to może Cię boleć od ćwiczeń. Ile czasu Ci one zabierają? Pozdrawiam i trzymam kciuki :) Aha, skąd wiem ;) Po pierwsze, wcale tak dużo nie wiem :) Ale od dawna interesuję się, praktykuję bądź praktykowałam, 3 koleżanki "robią" w fitnessie, część rodziny w służbie zdrowia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dzięki jeszcze raz :)) cytrynke chciałam do butelki ale jak mówisz tak zrobie - do kubeczka:D co do ciotki to pedancik jeden mały :) a co do ćwiczeń to dla mnie wieczór jest najoptymalniejszym czasem wtedy moge od razu się wykąpać. zajmują mi one nie dużo czasu ok 10 minut nie liczyłam właściwie dzisiaj policze i odezwe sie w najbliższym czasie. Bo tu w interku nie zawsze moge;/ Kurcze czuje że nic nie chudne, a mam powiedziała że na basen od przyszłego miesiąca mi da dopiero pieniążki;((( musze przeprowadzić aktywny weekend bo dziś czeka mnie sama nauka do wieczora. I myślisz Wróblico że jak bym tak ten kubek ciepłekj wody rano i potem 1-1,5 l z cytrynką co dzięń i ćw wieczorkiem i bez słodyczy i pieczywo tylko ciemne ziemniaków (nie jem bo nie lubie) to myślisz że podołam?? kurcze czy ja tak sie schudne czy poprostu musze być cierpliwa. Bo ogólnie jeste cierpliwa nie chce przyśpieszac ale obawiam się że może poprostu czegoś brakuje coś mogłabym jeszcze dodać. mhm...już zaplanowałam na soboty ten orbitrek ide na 2h spaceru na 100% musze coś działać węcej w te wekendy....szkoda że u mnie nie ma basnu a na rowetr jest już za zimno:( Ah Wróblico:) Ty moja twierdzo wiadomości:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trener
hej przekopuje t forum i patrze troche ciwczacych jest nie chcialo mi sie czytac postow wyzej ale powiem ci tylko ze bez diety nie schudniesz a cwiczenia tez wazna rzecz nawet bardzo ale jezeli bedziesz jesc co chcesz i cwiczyc to nie licz na mega efekty zajmuje sie nałogowo ukladaniem diet i treningow i wiem co w trawie piszczy;) takze pamietaj bez diety ani rusz a cwiczenia... pamietaj ze mozesz sie przetrenowac w kazdej chwili tracac czas i zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróblica
Podołać to podołasz :) tylko nie zniechęcaj się. Może faktycznie można coś zmienić, dodać, ale poczekaj z tydzień, zmierz się i zważ (fajnie byłoby, gdybyś miała możliwość sprawdzić % tkanki tłuszczowej, np. na wadze lub specjalnym urządzeniem). Starasz się jeść sporo białka? (chude mięso, ryby, jajka, twaróg), przyspiesza spalanie. Twierdza pozdrawia i idzie spać :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trener
a ja musze uczulic tylko na jedna rzecz - te urzadzenia do mierzenia BF ( body fat) to pic na wode poniewaz ono poprostu liczy stosunek wagi do wzrostu a te niby prądy co przechodzą przez ciało są tyle warte co gars piachu na pustyni pewien kulturysta (Nazwiska nie podam bo nie wolno mi) poszedl zmierzyc BF na tym cudownym urzadzeniu i był mega dociet i wyrzezbiny z tym ze to zawodnik wagi ciezkiej wiec duzo wazyl i zmierzylo mu ze mial bf 24% a tłuszczu na nim tyle co i nic jedynym sposobem zmierzenia bfu jest dietetyk badz lekarz ktory zrobi to metodami mechanicznymi i taki co polecam samo bialko to tylko polwa drogi cala dieta z dobrze zbilansowanymi skl odżwyczymi moze pomoc ps. jesli ktos jest zainteresowany na powaznie dieta polecam swoje uslugi dietetyczno treningowe na allegro.pl a tu moj temat w ktorym mozemy porozmawiac: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3853846

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whiskers
Zamiast drogich cud tabletek odchudzających i fat burnerów polecam zieloną herbatę. Na początku może trudno się przyzwyczaic do gorzkiego smaku ale obecnie można kupic wiele herbatek aromatyzowanych, polecam: grejfrutową, o smaku opuncji figowej, mięty lub z zapachem jaśminu. Najtańsze kosztują ok 4 zł za 20 torebek. Zielona herbata oczyszcza z toksyn (swietna na cellulit), przyspiesza przemianę materii i ułatwia spalenia tłuszczu. Herbatę trzeba pic regularnie by zobaczyc efekty, piję ją już od 12 lat i pomaga mi utrzymywac stałą wagę bez cwiczeń i diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trener
nawet ostatnio w modzie sa kapsulki z ekstraktem z zielonej herbaty ale zycie nie jest takie slodkie sprobujmy jesc kartacze chipsy cole i pizze codziennie popijajac zielona herbata...gwarantuje ze sie spasiecie zdrowe zywienie to jest podstawa odpowiednie proporcje BWT odpowiednie pokrycie zapotrzebowania kalorycznego. a wszelke suplementy to jest TYLKO dodatek do dobrzez zbilansowanej diety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki........
Z sondazu wynika, ze najbardziej pociagajace kobiet dla mezczyzn to te, ktore maja BMI 23. Wiec nie sluchaj, ze 55kg to za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę mnie nie było a tu widzę dużo zmian :D ciesze się niezmiernie z tego powodu mi drodzy:D Więc na początku Wróblico ;* (i wszyscy pozostali również) też mam nadzieje, że podołam:) co do % tłuszczu to na vitalia.pl prowadzę dzienniczek pomiarów i tam na ich podstawie wyliczany jest % tłuszczu (nie wiem czy t też jakiś pic) ale innego sposobu nie mam by to wyliczyć, a wg tego mój wynik to sporo jak sądzę, aż 27% ... koleżanki się śmieją, że bym sie nie przejmowała bo mój biust waży połowę mnie hyhy :) spor białka? niestety co do białka to urodziłam się ze skazą białkową i mam uczulenie d dziś choć już słabsze objawy. Mogę je wcinać ale dużo to nie mogę...;( poza tym w internacie to raczej sie muszę dostosowywać ponieważ bez sensu płacić za jedzenie na stołówce z którego nie można zrezygnować i jeszcze osobno sobie kupować amku;/ Do Trenera :) (i pozostałych również) przetrenować powiadasz... waśnie od dziś zaczęłam robić dodatkowo do wieczornych ćw rano 50 brzuchów (30 skośnych), ale od tego chyba się nie przetrenuje?? dzisiaj jak szam do koleżanki tak sobie przycisnęłam brzuszek i tak w głębi pod tłuszczykiem jest naprawdę twardy. co do układania diety to ciekawa jestem co byś polecił osobie mieszkającej w internacie (czytaj wyżej \"do wróblicy\") będe wdzięczna za każde słowo pomocne !! jak znajdę chwile to postaram sie odezwać na Twoim forum do którego gdzieś tam link widziałam i dziękuje za niego:)) whiskers (i pozostali:)) co do herbaty zielonej to piłam ją ponad pół roku regularnie ponieważ przyzwyczaiłam się do jej smaku i bardzo mi smakowała jednak na wagę mi to nie wpłynęło, ale to zapewne z powodu braku diety o czym mówił trener. Ale nie martw się Twa rada też się przyda bo od dzisiaj do niej wracam (mama właśnie pojechała kupić) :D dzięki za wsparcie radą :D Do \"do autorki\"......i pozostałych :) Nie słucham :D Dzięki za statystyczne potwierdzenie moich przekonań :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróblico 26% nie 27% mała pomyłka, ale poprawiam się bo pomyłka na niekorzyść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trener
nei moge tak publicznie za bardzo opisywac dokladnie diet (szczegolnie diet) bo moge miec problemy ewentualnie ukladam za posrednictwem allegro bo jezeli ktorys moj przelozony (nie wiem jakim cudem wystarczy ze ktos mnie podkabluje) by sie kapnal to mialbym kolorowo;/ ale w internacie problem raczej stała micha ta sama dla wszystkich wiec nie masz pewnie za bardzo wyboru i mozliwosci robienia wlasnych potraw ehh ale jak kiedys bedziez mieszkac u siebie to warto pomyslec o diecie bo to naprawde piekna rzecz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja potrzebuje teraz. jak będę na swoim to będzie za późno!!!!!!!!;((((((((( xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trener
no ale zeby cos osiagnac trzeba spelniac pewne standardy a jezeli jestes podporzadkowana pod stolowke to raczej psikro mi nici z diety:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w pewnym sensie racja, ale nie oznacza to przecież że mam czekać z odchudzaniem 2 lata bo mieszkam w internacie;P Myślę, że: ćwiczenia i rezygnacja ze słodyczy, makaronów, białego pieczywa oraz ziemniaków i nie jedzenie po 18 + rano na czczo kubek ciepłej zielonej herbatki (i potem w ciągu dnia też z kubeczek abo 2), litr mineralnej minimum z sokiem z cytryny świeżym, i d tego jak nawięcej spacerów i basen 2 razy w tygodniu dadzą efekty na dłuższą metę (czyi jak planuje 8-10 kg do końca roku) a jak myśli trener??;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×