Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kawa_z_mleczkiem

pomóżcie.....

Polecane posty

Dziewczyny jesteście z facetem pół roku... Mimo wszystko bardzo intensywne pół roku... Nigdy nie powiedział Wam tych słow... Kocham Cię... ale mówi często.. Jest mi z Tobą dobrze... Cieszę się,że zawsze jesteś ze mną... Mogę na Ciebię liczyć... Jestem szczęśliwy...Gdyby nie te wyjazdy...Bo w tyg zawsze jest na wyjeździe...W różnych miastach...Nie ma tej trzeciej... Przychodzi piątek ... On przyjezdza, jest cudownie jak zawsze, jakiś filmik, rano śniadanko, coś tam pooglądamy, cudowny seks, w pewnym momencie mówi: Teraz będę przyjezdzal rzadziej... może raz na miesiąc lepiej się rozstanmy... Moje pytania, próba rozmowy... Nie, nie on poprostu nie chce dłuzej.... Wychodzi.. Ten cały ranek wszystko w ciągu 2 godz... od 11 rano siedzę i zastanawiam się co takiego było nie tak? Czekałam z utęsknieniem co tydzień do piątku by go znów zobaczyc. Nie kłóciliśmy się, czasem jakieś sprzeczki o drobnostki, żadnych poważnych problemów... I tak nagle po 6 miesiącach...? Tyle wspaniałych chwil.... Najwspanialszych... Byłam z poprzednim 4 lata a nie przeżyłam tyle co z Nim w ciągu pół roku... Nie odzywa się, a ja czekam nie wiem na co... Co takiego zrobiłam by potrkatować mnie w ten sposób???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ma inną
i to na 99% jest żona:( przykro mi Ty nie zrobiłaś nic złego. to on jest tchórzem. zabrakło mu odwagi by Ci o tym powiedzieć bo nie jesteś dla niego obojętna:( to tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trochę niezdecydowana
Niekoniecznie musi mieć inną. On po prostu nie dojrzał do poważnego związku. Wystraszył się, że coraz bardziej się do siebie zbliżacie. Tak myślę. I to nie Twoja wina. Po prostu nie każdy dorasta do prawdziwego związku. On nie dorósł i Ty tego nie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma żony.. Co tydzień praktycznie bywaliśmy u jego rodziców... Faktycznie może nie dojrzał mimo swoich 30 lat... Ehhh a mówiłam mu od początku, że nie chcę się pakować w jakąś znajomostkę (mam 24 lata) jeśli mam się z kimś wiązać to już tak na serio... Ehhh. Wiedział, że nie mam tu nikogo poza nim, a jednak zwodziła a ostatecznie zostawil....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zdąrzyłam nawet odpowiedzeć mu na to...Powiedziałam tylko zostań , porozmawiajmy...Powiedział: Nie, zaniemówiłam...Jest mi ciężko..Pokochałam go, dawałam z siebie wszytko... a On?? W jednej chwili zniszczył to co we mnie najlepsze i teraz sama muszę siebie odbudowywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaty
chciałabym ci coś poradzić bo takie sytuacje bardzo bolą ale cóż mogel powiedzieć to właśnie są faceci!pytałaś go dlaczego?jaki jest powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaty
taka jest miłość...boli i to bardzo.na kazdego przychodzi pora ze cierpi.może lepiej ze rozstaliście sie wcześniej niz potniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dręczą Cię pytania, musisz otrzymać na nie odpowiedzi. Inaczej pewne uczucia będą narastać, a tłumione, potrafią bardzo utrudnić funkcjonowanie, czasem wręcz uniemożliwić... Poza tym, prawdopodobnie będziesz czepiać się z nadzieją wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedział, ze teraz poprostu do końca roku rzadko będzie mógł zjeżdzac na weekendy (raz na 1, 2 miesiące) więc lepiej będzie jak nie będzie w zwiazku.. Ale gdzie w tym wszystkim ja?? Moje uczucia??? Tak bardzo mi odpowiadał... niby bylo nam tak dobrze.. tak świetnie się rozumieliśmy... Bylo wspaniale odkąd go poznałam... Było cudownie...Nie jadłam nic od naszego wspólnego sniadanka... Nie jestem w stanie... bo woli być sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaty
a czy nie mielibyście innej możliwości spotykania sie?czy on nie brał tego pod uwagę kategorycznie powiedział KONIEC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaty
może to nie chodzi o sam fakt tego ze nie będziecie mogli się widywać.takie są związki na odległość.to wielkie ryzyko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma innej mozliwości spotykania sie niż tylko na weekendy.. A teraz? Chciałabym by znów mnie przytulił ,pocałował w czółko... powiedział: co sie martwisz Rybko???Ale już nigdy tego nie powie. nie zrobi... W ciągu chwili zwątpiłam we wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
o kurde. Albo koleś boi sie ze oboje bedziecie sie meczyc bedac daleko od siebie albo ma kogoś na boku. Wszystko zalezy jaki typ faceta-zimny skurwysyn czy wrazliwy koleś-bo en drugi to raczej dla dobra obojga zerwałby. Ja tak kiedys zrobiłem. Długo załowałem ale to byłą chyba dobra decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam bardzo podobną sytuację. Cały temat jest na tym forum. Też było świetnie i z dnia na dzień mnie zostawiła... (pominę sposób w jaki to zrobiła). Mówiła, że kocha, że chce... Wszystko było dobrze i nagle zerwała. Nie podała żadnego sensownego powodu. Nie mogę się sam doszukać takowego :o Dzieli nas ~200 km; miały być wspólne studia, ale wycofała się w taki sposób. Nie zawalczyła o związek :( Ona również deklarowała się, że chce poważnego i trwałego związku... Wyszło niestety zupełnie inaczej :( Chciałem z Nią porozmawiać, ale unika tego, unika mnie :o Wytrwałości życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkalśmy się w bardzo specyficznym momemencie... Ja po zawodzie miłosnym,,,, on po przejsciach,,,, Jest nam razem cudownie..Jest niesamowicie ... To on... Jego szukałam....:) On mówi jak wspaniale jest mieć kobiete która rozumie... I z dnia na dzień odchodzi jak gbyby nigdy nic... Jak dziś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiytuer
Tak się postępuje gdy kocha się byłą. Jest teraz dobrze, ale serce i wspomnienia są przy tamtej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atos82 dziękuję:* Wick mam nadziej, ze zrobileś to delikatniej....ale dzieki za opinie:) Ograniczony... dziękuję, Tobie też wytrwałości....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrooohhhh
na moje niefachowe oko osoby doświadczonej przez życie,to on ma inną,albo Cie nie kocha.Może jedno i drugie.Znam mnóstwo par,którym tak się życie ułożyło,że widują się nawet co kilka miesięcy,ale nie zrezygnowali z siebie.To tylko głupia wymówka,żebyś nie suszyła mu głowy pytaniami:"dlaczego".Najlepiej pogadaj o tym z jakimś kumplem,spojrzy na to męskim okiem i powie Ci co o tym myśli.Ja tak robiłam,.jak miałam problemy.Zawsze te rady okazały się strzałem w dziesiątkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka***************
Kazda rana potrzebuje czasu,zeby sie zagoic. Na ciele...pare dni, a zranione uczucia .... pare miesiecy. Ja potrzebowalam 8 miesiecy,zeby przestac plakac i moc jakos zyc dalej. Chociaz przez ten caly czas myslalam,ze juz nigdy nie przestane go kochac i nie zapomne o nim. Sa jeszcze chwile,ze tak jest.... ale juz nie tak bardzo boli. Wiem co przezywasz i bardzo Ci wspolczuje,ale pamietaj.... ze to minie :) Czas leczy rany. Staraj sie nie myslec o nim .Wiem,ze to trudne....ale postaraj sie czyms zajac-bedzie latwiej. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd ja to znam :o Niestety bywają tchórze, którzy nie potrafią powiedzieć wprost, dlaczego "to koniec". Jednego dnia deklaruje, że mu zależy, a drugiego ni stąd, ni zowąd zrywa kontakt :o Może nie dojrzał jeszcze do poważnego związku (Piotruś Pan?), a widział, że Ty się zaangażowałaś. Nawet jeśli będziesz próbowała dowiedzieć się, o co tak naprawdę chodzi - to nic nie da. On się zapewne jeszcze bardziej odsunie, a odpowiedzi konkretnej i tak nie uzyskasz. Smutne, gdy ktoś ważny znika z naszego życia tak nagle. Może kogoś ma? Może nie ma... A swoją drogą to śmieszne, żeby dorosły facet zachowywał się jak dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cudowny seks, w pewnym momencie mówi: Teraz będę przyjezdzal rzadziej... może raz na miesiąc lepiej się rozstanmy..." - to jest... "niezłe"... :O Ostatni raz na pamiątkę, czy musiał, dla rozluźnienia, bo się, biedak, stresował tym, co ma Ci powiedzieć?! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
dobrze mówicie ze rana wreszcie zagoi ale nie zauważacie tego ze codziennie słyszy sie ze ktoś cierpi z miłość ze ktos kogoś zdradza, za facet ma kochankę, ze facet bije kobietę ze...itp.Boże co sie dzieje?Kobiety walczmy o szacunek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajakaja, tak, świat jest coraz gorszy, ludzie są coraz gorsi. Słyszałaś, że oślepiona kolcami róż miłość ma za przewodnika szaleństwo? :] Ciężko w takim stanie walczyć o szacunek, prawda? :( Łatwiej ujmować się za innymi skrzywdzonymi kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
kobiety są silne i tylko dzieki swojemu uporowi i sile zapominają i potrafią cieszyć sie dalej.gdy facet zostaje porzucony przez kobietę to albo popada w alkoholizm albo chce popełnić samobójstwo albo popada w depresje.kobitko jesteś silna i dasz sobie rade .nie ukrywajmy będziesz cierpiec ale wreszcie i do ciebie sie los uśmiechnie.ja tez kiedyś cierpiałam a teraz moje zycie jest spełnieniem marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko dorzucić alkoholizm (a chciałabym przestać kontaktować, o tak), i wyjdzie na to, że reaguję jak mężczyzna ;] Ajakaja, cieszy mnie Twoje szczęście 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
a dziękuje.ale wiem ze nic nie może trwa ć wiecznie dlatego cesze sie nawet drobnostkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×