Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blacksieczka

to wszystko mnie przerasta.

Polecane posty

Gość blacksieczka

Witam. Jestem w 3 miesiącu ciąży, z mężczyzna który jest ojcem dziecka nie potrafię sie porozumieć, ciągle jakieś spory. Nie jesteśmy małżeństwem a to co jest miedzy nami teraz trudno nazwać związkiem. W ostatniej rozmowie która jak każda zakończyła sie kłótnią zagroził że jeśli odejdę od niego i będę żyła z kimś innym zabierze mi dziecko... Czy ma do tego jakieś prawa? Nie wiem kompletnie co mam w tej sprawie robić. Nie chcę z nim żyć bo ten człowiek ciągle mi ubliża i zachowuje sie tak jakby był pępkiem świata a mnie wyzywa od materialistek bo zapytałam o jego wypłate której nigdy w całosci nie wybrał bo wczesniej brał zaliczki. Póki co nie potrzebuje pieniedzy... ale w czasie gdy bede kompletowała wyprawke nie moge ciagle brać od rodziców którym i tka jestem wdzieczna za wszystko. Nie pracuje bo nie moge ze względu na to że moja ciaża jest zagrozona. Na nic mi jego czcze gadanie... oki co wiecej pomaga mi (nawet psychicznie) mój eks narzeczony który chce bym żyła z nim i chce opiekować sie mna i dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khlsfal
masz pelne prawo pytac o wyplate, skoro jestes w ciazy z tym czlowiekim i poki co zyjecie razem. on ma prawo zapewnic wam byt, tobie i nienarodzonemu dziecku. odloz na bok wszelka dume i walcz o wlasne szczescie. piszesz, ze nie chcesz z nim byc. skoro on chcial byc ojcem, moze probowac ci utrudnic zwiazanie sie z innym mezczyzna. w koncu nosisz jego dziecko. porozmawiaj z nim szczerze. powiedz, ze nie zniesiesz dluzej takiej sytuacji w domu, ze jestes w ciazy i musisz dbac o siebie, nie mozesz sie stresowac, bo to zaszkodzi dziecku. powiedz, ze dla dobra dziecka musicie sie roztsac, chyab ze zdecydujecie sie walczyc o ten zwiazek. zczasem warto. szczera rozmowa. mezczyzni czesto na wiadomosc o ciazy zmieniaja sie, po protsu to wszystko ich przerasta. u mnie tez bulo nieciekawie, ale przetrwalismy, bo ja nie mialam dokad isc, a poza tmy chcialam dac dziecku ojca, przetrwalismy i postanowilismy o to walczyc. teraz syn ma dwa lata, my bierzemy slub. nie wyobrazam sobie juz zyica nez mojego mezczyzny. nam sie udalo, ale oboje tego chceilismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blacksieczka
własnie zauwazyłam ze od momentu kiedy powiedziałam ze jestem w ciazy on zmienił sie strasznie. chociaż mówi ze tak nie jest... Nie mam siły juz na negocjacje z nim... rozmowa konczy sie kłotnia a potem smsem przeprasza... przeprosiny sa mało warte... a pozniej zachowuje sie jakby nic sie nie stało... i tak w kółko... w ciagu dnia sie nie odzywa bo jest w pracy.. czasami milczy tak długo az ja sie nie odezwe.. .dziecinada... jego słowa " jak Ty sie nie odzywasz to ja tez" ehh... bak słow... dzis mija tydzien a on milczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle,ze to sie z czasem zmieni... z mezem mieliscmy kryzys kiedy zle sie czulam na poczatku ciazy on mnie zostawial i szedl do kolegow a ja lezalam w domu płakałam i wymiotowalam na zmiane i go to nie obchodzilo:( smutne ale prawdziwe wreszcie kiedy konczyl sie 3 m-c zaczelam sie lepiej czuc postanowilam,ze bede twarda i sie nie dam traktowac jak przedmiot! zaczelam sie stawiac, krzczec na niego i rozkazywac wyszly mu oczy w kiedy on sie nade mna znecal psychicznie ja tylko sie kladlam i plakalam w poduszke a on mial satysfakcje ,ze ma nade mna panowanie podnioslam sie z tego i opadla mu szczeka,ze ja tez potrafie pokierpowac wlasnym losem teraz glaszcze brzuszek i mnie tuli, zaczyna byc prawdziwym przyszlym tatusiem:) wiem,ze to inna sytuacja bo my jestesmy malzenstwe,m i mieszkamy ze soba ale moze nie powinnas pozwalac mu na takie trwaktowanie i pokazac ,ze jestes wiecej warta niz mu sie zdaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×