Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antonina maria

No to dobra. Postanowiłam działać. Tylko jak? Doradźcie mi.

Polecane posty

Gość antonina maria

Mam 21 lat. Jestem sama. Przeszłam już fazę użalania się nad sobą. To już za mną. Kompleksy wyleczyłam już dawno. Jestem szczupła, zgrabna i zadbana (a nie zawsze tak było). O tym czy mam ładną twarz sie nie wypowiem, bo nie umiem tego ocenić. Mam białe równe zęby. Czarne długie włosy. Maluję się - podkreślam oczy, ale nie mam tapety na twarzy. Tyle mego opisu. Do rzeczy. Jest u mnie na roku jeden facet. Nazwijmy go K. Jestem z nim na "cześć" i zdarzyło sie nam rozmawiać raz czy dwa. Podoba mi się. Nie zakochałam się itp. bzdury, bo go nie znam, ale wydaje się sympatyczny. Nigdy nie widziałam go z dziewczyną więc chyba jest wolny. I teraz chciałam Was prosić o poradę. Co mogę zrobić, żeby go sobą zainteresować??? Czy wypada mi tak podejść do niego i zagadać?? Kiedy go widzę to zawsze się uśmiecham do niego. Chciałabym rozwinąć tę znajomość, ale kompletnie nie umiem się za to zabrać. Pomocy! Dzięki za wszelkie sugestie. Mile widziane podpowiedzi ze strony facetów -czy i jak byście chcieli być poderwani??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonina maria
a coś mniej drastycznego? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy[pada podejsc i zagadac. Jestescie juz ludzmi na studiach a nie w podstawowce- to jest dobry sposob zeby kogos poznac i nie wyjsc na idiotke. Jesli jest u Ciebie na roku to masz milion pretesktow ;) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrado
Cześć. Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia czy mam podejść jeszcze raz? A tak na serio, to poprostu zagadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksowata
hehe...ja mam sposób na pretekst do zagadnia, ale często u mnie to wychodzi z mojej natury..tzn tak zwanej natury gapy... Zawsze-szczegolnie przy fajnym facecie-się wywalę, coś rozleje, coś mi się rozwali, nie mogę znaleśc czegoś...i wtedy chce czy nie chce musze prosić o pomoc danego delikweta...i zawsze z tego wychodzi masa zabawnych sytuacji i rozwija jakas fajan rozmowa :) Radzę Ci właśnie coś takiego zaimprowizować...że niby sobie z czymś nie radzisz, że niby szukasz jakiegoś wykładowcy itp. i poprosić go ze słodkim usmiechem o pomoc, o radę...no i potem jakiś zart do tego dodać...no po prostu włączyć bajere, że się tak wyraże :) Żeby z rozmowy jasno wynikło że to jest jakiś rodzaj lekkiego flirtu i to już wtedy od niego będzie zależało co z tym zrobi... :) Najlepiej tak na lużno podejśc, nie bedzie Ci wtedy głupio jak okaze się że nie jest zainteresowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety wy to umiecie sobie życie utrudniać. Najprostsze sposoby są najlepsze. Mnie by zainteresowała kobieta, ktora by przede mną stanęła na głowie na przykład. Jeśli tego nie umiesz, to ćwicz, a nóż się przyda. Inna możliwość, to np. gdyby na powitanie poleciała mi Majkelem Dżeksonem. Jakieś kocie ruchy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonina maria
>>>dżon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonina maria
coś mi się nie wkleiło >>>dżon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonina maria
nie wkleja mi się dalczegoo????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonina maria
noo teraz się wkleja chyba sobie walnę sętke na odwagę przed pójściem na uczelnię :P albo może... dwie?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonina maria
i nie założę majtek :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonina maria
podszywaczu do tego też dojdziemy, ale nieco później :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu spytaj się go, czy nie wyszedł by gdzieś z Tobą, niech to nawet będzie do piekarni po chleb by nakarmić biedne kaczki w parku. Sama wiesz, co Ci Twoja okolica oferuje. Nie wiem jak inni faceci, ale ja strasznie lubię (choć zdarza się to tak często jak Wielki Wybuch :-( )jak zagaduje kobieta. To nas dowartościowuje, że jesteśmy tacy "WOW, OHAH i w ogóle boscy z Olimpu" skoro kobieta sama nas zagaduje i proponuje coś w rodzaju randki. Bo my wiemy, że kobiety do takich propozycji są bardziej nieśmiałe - a skoro się na to decydują, to znaczy że ja-facet naprawdę wpadłem jej w oko i wypaliły się jej wszelkie oporniki (no, może nie wszystkie, ale dużo ;-) ). Nie wstydź się i nie rób przy nim słodkiej idiotki uśmiechniętej na byle okazję. Niech wyczuje Twoje zainteresowanie i zauważy Twoją obserwację myśliwego - a na pewno nie podkładaj mu się jak zwierzyna. Mądry facet doceni i w najgorszym razie grzecznie odmówi podając racjonalny i niekrzywdzący powód, głupi albo zarży z Ciebie albo pomyśli że sunia ładuje mu się do wyra. A przecież na tym drugim Ci nie zależy, a też nie przejmujesz się raczej takimi osobnikami i co mają oni do powiedzenia, nie? Więc wal śmiało...........znaczy sie uderzaj śmiało do niego :-) (ale ten polski jest nasycony dwuznacznościami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×