Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobitka ze Wschodu

Mój kochany dziś już ex...

Polecane posty

Historia jak z bajki... Zakochani... Ona w nim, on ponoć w niej... Po ładnym czasie on jej mówi: kochanie, a może zostaniemy przyjaciółmi? Będziemy nadal się spotykać, ale nie jako para, ale jako znajomi... No i jeszcze ze stwierdzeniem znajomi łączy się bzykanko... hmmmm.... chyba mu odmówiłam, ale kooorfa mam ochotę wyrwać mu jaja z korzonkami!!!! Co z tymi facetami jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobranoc i spokojnych snów
Chyba nie tylko z facetami. Wiesz ile już tu było topików pt jestem z nim w układzie i się zakochałam, co robić. Duża liczba kobiet tak rob,i jest to coraz bardziej modne, więc wielu panów liczy na to, że złapie sobie i on taką okazję. Nie będzie się musiał wysilać, prawić komplementów, pamiętać, może sobie nadal prowadzić życie kawalerskie pełne uciech i szukać może się znajdzie lepszy towar, a nawet jak nie lepszy to nowy, zawsze odmiana. Kobiety zaś prawie zawsze się angażując sypiając z kimś i potem się dziwią jak to jest możliwe, że on mnie tak traktuje: przecież dałam mu cała siebie, swoje ciało, intymność, byłam dobra, atrakcyjna, nie marudziłam, nie stawiałam wymagań. Czemu on mnie nie docenia? Ech, szkoda gadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale problem tkwi w tym, że my byliśmy normalną parą, To nie był związek bez zobowiązań... Po prostu mu się coś odwidziało i zachciało mu się związku bez zobowiązań...Chyba jestem za głupia, by zrozumieć jego logikę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobranoc i spokojnych snów
Znajomość z bzykankiem a na boku szukanie nowego modelu. To, że Ci zaproponował taki układ oznacza, że jeszcze nie znalazł kogoś nowego, a z Tobą już nie chce być. Czasami pary tak mają, że ustalają, że to już koniec, ale póki sobie nie znajdą kogoś nowego to spotykają się na seks. Jednak Tobie to chyba nie odpowiada i dobrze, że się nie zgodziłaś. Co innego gdyby to była jawna propozycja: dopóki sobie kogoś innego nie znajdziemy, ale tak to on Cię chciał przechytrzyć, żeby była większa szansa, że się zgodzisz. Ot cała filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogotowie sexualne to bardzo dobre określenie... Facet myślał,że po dwóch latach zgodzę się na coś takiego, by ten w międzyczasie poszukał se nowszego modelu... Niedoczekanie :P Zadziwiające jest to, że miał czelność wogóle mi coś takiego zaproponować... Odrobina szacunku wszak nikogo jeszcze nie zabiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondi są cool
Odrobina szacunku wszak nikogo jeszcze nie zabiła... Nic nie tracił poza "dobrą opinią" a mógł dostać gratis trochę seksu. Sa dziewczyny które się i na to godzą , na takie układy czyli rozchodzimy się ale się bzykamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, ale nie każdy wyznaje zasadę: z braku laku, kit jest dobry :P No sorry, ale nie rozmieniam się na drobne... I właśnie porażające jest to, że są dziewczyny, które idą na taki układ, by po prostu nie stracić ukochanego, by choć w pewnym sensie być razem z nim...To jest złudna filozofia, bo potem cierpi się jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie przyznam.....
ja niestety bylam w takim "ukladzie" ehh szkoda gadac nawet ze poszlam na cos takiego, to bylo juz dawno temu.... bylam z facetem 7 lat, doszlismy do wniosku ze kazdy jednak chce czegos innego od zycia i podjelismy decyzje o rozstaniu, bez klotni, wrzaskow ,na spokojnie... ale bylo mi bardzo ciezko, byl moi pierwszym i jedynym facetem, niemialam nikogo oprocz niego, a w zwiazku z tym ze mieszkalismy bardzo blisko siebie czesto bylo tak ze spotykalismy sie no i w porywach uniesien wciaz kochalismy sie, bylo to okropne bo ogolnie staralismy sie od siebie odsowac a w czasie sexu znow byla ta sama namietnosc.. i bol.. ze to juz koniec... i ze to niema sensu... i ze sie tak daje... ale wtedy niepotrafilam inaczej , chcialm go choc na chwile jeszcze miec blisko siebie... ale skonczylo sie... mniej wiecej w tym samym czasie poznalismy inne osoby, ja sie uwolnilam od niego i bylam szczesliwa... a on czasem dzwonil czy sie jeszcze spotkamy a ja juz wtedy mowilam NIE.... takie uklady niemaja SENSU, i lepiej sie niepchac w takie propozycje od facetow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to ciężko było mi powiedzieć "nie", ale wiedziałam, że to jedyne wyjście. Wiem, że nie będzie łatwo, ale pózniej byłoby jeszcze gorzej, oczywiście jakbym poszła na taki układ...A tak teraz...Se pocierpię chwileczkę i być może trafię na jakiegoś faceta, dla którego będę Nr 1 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobranoc i spokojnych snów
Kobitka ze wschody - mądra kobitka z Ciebie!!! Tak trzymaj, a ten topik tutaj powinno przeczytać wiele kobiet, bo jak czytałam inne, w których kobiety się załamują i wyszukują co zrobiły nie tak, albo pytają o rade jak go rozkochać w sobie to ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale dziewczyny... To jest jedyne rozsądne wyjście!!! Kobieta nie powinna błagać i skomleć o uczucie, nie powinna też cieszyć się ochłapami jakimi częstuje ją ich niby ukochany ;) Ja tam należę do kobiet, które usuwają na bok szacunek do samej siebie, by być z jakimś tam kolesiem... Nie chce być ze mną, a chce mojej dooopy... No cóż... Nie dostanie ani jednego, ani drugiego, ani obu rzeczy na raz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobranoc i spokojnych snów
Kobitko ja wiem, że to jest jedyne rozsądne wyjście. Zapytałaś jaką logiką on się kieruje, bo nie rozumiałaś jego postępowania. Wyjaśniłam co nieco, ale Ty i tak się dobrze domyślałaś, w każdym razie postąpiłaś słusznie. Czasami nie trzeba spędzać długich godzin na rozmyślaniach co on przez to rozumiał, o co mu chodziło, bo kobiety się tylko przez to nakręcają, podgrzewają uczucie, które powinno zgasnąć. Masz rację nie należy się pocieszać ochłapami i szacunek do siebie przede wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to już mi się śmiać chce z niego! Wiedział jaką jestem kobietą, wiedział, że nie dam sobie w kaszę dmuchać, ale mimo wszystko spróbował i przedstawił swoją wręcz genialną propozycję... Aż ręce opadają ;) No cóż... Szkoda, że są kobiety, które zgodziłyby się na taką propozycję...To jest właśnie przerażające...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×