JESTEM W CIĄŻY Z INNYM MĘŻCZYZNĄ !!! CZY MÓWIĆ MOJEMU NARZECZONEMU ?

Wiem,że to ,co teraz napiszę wyda Wam się żałosne i durne ... Otóż byłam z moim facetem rok ... Po roku zostawił mnie dla innej ..Bardzo to przeżywałam,płakałam,miałam ogromną miesięczną depresję .. Gdy to minęło,dałam się namówić przyjaciółce na imprezę ... Poznałam tam jednego faceta ..Zupełne przeciwieństwo mojego ex (który był dla mnie ideałem) ... Ten nowy koleś to straszny imprezowicz,luzak lubiący zmieniać co chwile dziewczyny ... Właściwie powiem tak - drań bez serca ! Jednak się zakręciłam obok Niego . Pomyślałam ,że na imprezę i ( ehh ) na seks może być ... Po prostu chciałam odreagować :(( No i spotykałam się z Nim z około 2 miesiące ( niezobowiazujące spotkania wiadomo w jakim celu) ... Cóż- mam 29 lat,więc mogłam robić ,co chciałam !! Na dodatek wciąż przeżywałam tamto rozstanie :( No i ciach !!! Pewnego dnia mój eks do mnie zadzwonił ! Błagał o powrót ! Na następny dzień były kwiaty ... A w rozmowie ze mną płakał :( Mówił ,że mnie kocha,że zrozumiał itd. Wymiękłam :( Wkońcu nadal Go kochałam !! Wróciliśmy do siebie ( pogodzenie zakończyło się seksem) ...Na następny dzień poprosił mnie o rękę ,na listopada mamy brać ślub ... No i bach !!!! Po 2 tygodniach robię test i jestem w ciąży ;( MIESIĘCZNEJ JUŻ !! Czyli nie z Nim ;( Z tamtym ;( Co ja mam robić ??Mój narzczony już wie i myśli ,że to z Nim ;( Ale jemu powidziałam,że to 2tygodniowa ciąża :( A to nieprawda ;( Noszę dziecko tamtego mężczyzny !!! Nie mogę mu powidzieć prawdy ;( Tamtemu nawet jak powiem,że jesem z Nim w ciąży ,to wiem,że i tak nic sobie z tego nie zrobi :( nawet się do dziecka nie przyzna :( Postanowiłam nigdy nie powiedzieć prawdy mojemu facetowi :( Niech myśli,że to jgo dziecko :((( tak będzie lepiej ;( czy ja dobrze robię ?? ehh ;((

Hehe, niefart.

czy mówisz prawdę czy nie wyjdzie...podobieństwo, grupa krwi.... a jak on się dowie później to będzie jeszcze gorzej...współczuję wam obojgu.

"współczuję wam obojgu" Ja też.

o kurde to masz problem :( wspolczuje ci ale to pewnie tak musialo byc,ale nie klam twojego marzeczonego bo chyba nie chchesz do konca zycia z takim sumieniem zyc?? jeszcze nie jestescie po slubie pogadaj z nim jakos na spokojnie i wytlumacz mu to w koncu on cie zostawil i w tym czasie nie byliscie razem ale zawalilas ze go jutz oklamamlas :( mam nadzije ze sie wszystko dobrze skonczy miedzy wami

na dodatek zaraziłam się od tamtego wirusowym zapalenie watroby. Już sama nie wiem co robić

jak pasuje, to sama zapomnij, ze to dziecko innego. Po prostu uwierz , ze to narzeczonego a tamtego wykresl z pamieci.

z tym wirusem to podszyw ;/

ale jak nie pasuje to lepiej powiedz jak bylo

IRON MAN- no straszny ,ehhh :(( asdasdas -No masz rację :(( Chyba Mu powiem :( IRON MAN -Dzięki :( Trenujaca-Tak ,chyba Mu powiem :( Jedyne dobre wyjście :( sprawdz grupe krwi-Już sdama nie wiem :(

"IRON MAN -Dzięki" Służę.

pamietaj,nie klam nie klam nie daj sie namowic na sklamanie wierz mi bedziesz predzej czy pozniej zalowac ,nie oklamuj narzeczonego i niewimnnego dziecka :( co bedzie toi bedzie jesli cie kocha to jakos z czasem to przetrawi i bedzie ok ,trudno stalo si teraz musisz z tego najlepsze zrobic ale nie klamstwem

jak grupa sie zgadza to mozecie byc szesliwi wy i dziecko. Przeciez nawet moglabys nie wiedzic, ze to nie jego. I wtedy juz przenigdy sie nie przyznawaj - zapomnij.Wasze i juz.

topic o facecie co przestal kochac swoje dziecko bo sie dowiedzial, ze to nie jego - czy naprawde chcesz narazic swoje dziecko na takie niebezpieczenstwo.

i juz. On tez Cie kiedys zawiodl. Nie musisz byc az taka swieta. A czemu niby ma Cie gryzc sumienie? Wszystkie dzieci nasze sa---jak to spiewala kiedys Majka Jezowska.

Poza tym ojcem jest ten co wychowuje a nie plodzi. Nie daj sie zwiesc wielkim poradom zalecajacym prawdomownosc. Kochasz swojego narzeczonego a on Ciebie, nie mac Waszego szczescia. Uwierz ze dziecko jest Wasze i juz.

Nie daj sie namowic na takie cos ,jestes dorosla i musisz byc rozsadna a pozatym to ty go nie zostawilas i nie zdradzilas wiec nie masz sie czego bac ,powiedz mu prawde jesli cie tak kocha to zrozumie

Milosc polega na wzajemnym wsparciu ,zaufaniu i nawet w takiej sytuacji nie jest powiedziane ze trzeba klamac zeby bylo wszystko ok!!!!!!!!!

Nawet jesli on ja kocha moze mu byc trudno zaakceptowac fakt ze bejbe nie jest jego. A takto jest ok i niech tak zostanie.

klamstwo zawsze wyjdzie na jaw,predzej czy pozniej ale ZAWSZE!!

usun ciaze

TAKA GLUPIA NAPEWNO NIE JESTES ZEBY USUNAC CIAZE

Nie przyznawaj się, po co? A że nie będzie podobne do \'tatusia\' i co z tego, tyle jest dzieci, które w ogóle nie są podobne do swoich rodziców. Co do grupy krwi, to też nie siałbym paniki. Siedź cicho jeśli dasz radę i układaj sobie szczęśliwe życie.

takie kurwy jak ty powinno się palić na stosie. a facet bedzie łożył i wychowywał dziecko myśląc całe życie, że to jego. jak się po latach dowie to dopiero ci wpierdoli.

buhahahahahahahahaha Około 30% facetów wychowuje nie swoje dzieci, nic o tym nie wiedząc. Tak to już jest, nawet u naczelnych ;)

Zacznijmy od tego: jesteś zwykłą szmatą że okłamałaś faceta że to jego dziecko... Teraz nie masz wyjścia, albo dalej kłamiesz, albo mordujesz dziecko, albo mówisz prawdę i dostajesz kopaaaaasaaa w tyłek(chyba że masz niesamowitego faceta który wybaczy to) Sama wybierz co wolisz. Ja nie umiałabym tak żyć w kłamstwie. W sumie też nie umiałaby seksić się z kimś gdy kocham innego... Ale to ponoć kwestia gustu

Ciąża to nie jedyna sprawa nad ktora powinnas sie zastanowic (nie mam na mysli usuniecia). Piszesz,ze Twoj ukochany zostawil Cie i mialas miesieczna depresje. Wystarczyl 1 telefon, 1 spotkanie by do siebie wrocic i jeszcze slub zaplanowac. Zawiodl Cie a Ty od razu pchasz sie w malzenswo. BEZ SENSU. Skoro jednak jestes pewna,ze Cie kocha i Ty jego to nie widze przeciwskazan bys mu prawde o ciazy powiedziala. No bo przeciez jestes miloscia jego zycia- to Ci wybaczy!:P

pamiętajcie faceci jesli wracacie do bylej i ona wam mowi ze jest w ciazy to spierdalajcie w podskokach jak najdalaj na 99% to nie wasze hahahahaahahahahah

moja kumpela usunęła ciążę, też wmówiła swojemu facetowi, że to jego. przekonała go, żeby jej pomógł z aborcją, bo ich teraz nie stać - ani ekonomicznie, ani emocjonalnie.... nie oceniam ani jej, ani ciebie - przytaczam tylko to, czego byłam świadkiem.... a do tych, które cię krytykują - każdy mierzy według własnej miary, czy potrafiłybyście postawić się w sytuacji autorki?

W żadnym wypadku... Może dlatego że mam zasadę: seks bez miłości nie jest tak fajny jak z nią. Dlatego nie poszłabym do łóżka z facetem gdy nic mnie z nim nie łączy... Ale nie zazdroszczę ani troche autorce. W sumie miała prawo się zabawić była wolna. Teraz tylko z tej zabawy zrobiło się dziecko... I nagle powstały poważne dylematy "co zrobić"