MIRT 0 Napisano Wrzesień 17, 2008 Zapraszam wszystkie chętne panie i panów do wspólnego odchudzania.Zaczynamy wielką batalię o nasze ciała i psychikę .Przyłączajcie się - w grupie SIŁA !!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimi82 0 Napisano Wrzesień 17, 2008 MOŻE DOŁĄCZ DO NAS DO TOPIKU "KOCHANE DWUDZIESTKI..." MY TEZ WALCZYMY Z WAGĄ PONAD 70KG:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
3OPCJE 0 Napisano Wrzesień 17, 2008 Witaj, chetnie sie przyłacze do zrzucenia jakies 7 kg:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wojadżerka Napisano Wrzesień 17, 2008 cześć, ważę 69 kg wiele razy mi się nie udawało próbuję jeszcze raz, może być 13 wrzesień niewiadomo czy wytrwam, chciałabym na sylwestra schudnąć a we wakacje mam huczne wesele u koleżanki na 220 osób, zjeżdżają się ludzie z różnych zakątków Europy - bardzo bym chciała super się zaprezentować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
3OPCJE 0 Napisano Wrzesień 17, 2008 To ja Ci potowarzyszę, też juz milion razy próbowałam, ale jakos nigdy nie dochodziłam do celu, po 2 kg sie poddawałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MissDiorCherie1 Napisano Wrzesień 17, 2008 ja tez zaczynam, zamówiłam właśnie koktajl Herbalife... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
suchAshame 0 Napisano Wrzesień 17, 2008 ciekawe jak długo przetrwa topik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paaatrycjaaa Napisano Wrzesień 18, 2008 Witajcie dziewczyny postanowiłam do Was dołączyć Tak więc mam na imię Patrycja i mam 19 lat. Moja "przygoda" z odchudzaniem zaczęła się na początku czerwca, na początku były to małe zmiany tzn: na śniadanie 2-3 wasy z jakimiś serkiem albo chudą szyneczką, na obiad fasolka albo kalafior i na kolacje to samo co na śniadanie, jednak wciągu dnia skusiło mnie często cappucino albo mrożona kawa z lodami gdzieś na mieście jednak z dnia na dzień dieta co raz bardziej mi się "wkręciła"-o ile to odpowiednie słowo od lipca jadłam już tylko śniadanie i czasem,ale to na prawdę rzadko obiad na tym się kończyło. W między czasie piłam odchudzające herbatki i ok. 2 kaw dziennie ( ze słodzikiem i mlekiem 0%). Na początku ważyłam równe 70 kg (170 cm) , początkowy cel- 65kg a potem stwierdziłam,że jak schudnę do 60 to będzie już super, tym bardziej,że każdy mówił mi,że bardzo schudłam i dobrze już wyglądam. Z 60 kg doszło do 54 kg czyli mojej obecnej wagi. Jednak nadal mój jadłospis to tylko śniadanie i obiad, który na siłę wpychają mi rodzice;/ Wszyscy mówią,że jestem już za chuda itd...ale ja jakoś tak nie uważam...ale nie chodzi już o samo dążenie do ideału. Problemem jest to,że teraz cokolwiek zjem to wyobrażam sobie,że od razu od tego przytyję ze 2 kg;/ Nie chcę niby już chudnąć,ale boję się też przytyć a przez to waga leci w dół.... Robię ok. 200 brzuszków dziennie na ławeczce Ab King Pro i przed ćwiczeniami stosuję termogenik thermo speed extrem. Napisałam ten post,bo po pierwsze potrzebuję chyba pomocy,bo odchudzanie stało się moją obsesją a po drugie chciałam was ostrzec dziewczyny przed takim odchudzaniem bo po pewnym czasie to przemienia się w obsesje;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
suchAshame 0 Napisano Wrzesień 18, 2008 wiem o co chodzi. wciągnęło cię. tz to miałam. musisz dodawa po około 100- 200 kcal na tydzień to utrzymasz wage Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cukiereczek18 Napisano Wrzesień 18, 2008 hej dziewczynki ja tez chetnie sie do was przyłącze:) Missdior- tez wlasnie zaraz do sklepu wybieram sie po koktaj herbafile, ile zaplacilas? yslisz ze działa?:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cukiereczek18 Napisano Wrzesień 18, 2008 Paytrycja mam podobnie jak ty zaczynam miec obsesje na tym punkcie, wazyłam 75 kg, przy wzroscie 170 cm, schudłam juz 5 kg, waze 70-69 kg ale chciałabym 10 kg jeszcze zrzucic:), czy ty przy 60 kg przy swoim wzroscie wygladalas szczuplo? jestem na diecie 500 kcal i nie wiem ile zajmie mi zrzucenie tych 10 kg?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paaatrycjaaa Napisano Wrzesień 18, 2008 --> suchashame Masz chyba rację muszę stopniowo dodawać sobie ilość kalorii w posiłkach...tylko,że jakoś i tak co bym nie zjadła to mam potem wyrzuty sumienia i wydaje mi się,że od tego utyję a nie chcę wyglądać tak jak kiedyś...za dużo pracy włożyłam w to odchudzanie się;/ -->Cukiereczek18 Myślę,że jak ważyłam 60 kg to wyglądałam tak samo jak teraz...ale może chodzi o kwestie tego,że u siebie tak się nie widzi różnicy. Jeśli będziesz racjonalnie ale przy tym konsekwentnie się odchudzać to myślę,że max 3 miesiące i 10 kg zejdzie z wagi:)ale przygotuj się na to,że z czasem kilogramy schodzą co raz wolniej, bo organizm przyzwyczaja się do takiej małej ilości kcal i metabolizm spowalnia.... Jednak trzeba być twardym:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cukiereczek18 Napisano Wrzesień 18, 2008 3 miesiace na diecie 500 kcal zeby zrzucic 10 kg? az tyle czasu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MIRT 0 Napisano Wrzesień 18, 2008 Witam wszystkich !!!!!!!!!!!!!! Dziękuję za odzew na mój apel .Łączy nas jeden cel - SCHUDNĄĆ !!! Zalecam spokój i wytrwałość .To bardzo ważne by dotrzeć do naszego celu i już tam zostać na stałe.Nie bójmy się tej walki , najważniejsze by zacząć coś dla Siebie robić i z myślą o Sobie.To już połowa sukcesu. U mnie dzień ,,przeleciał \'\' bez wpadki kulinarnej.Jest O.K. , czego i WAM życzę . DOBRANOC.....................................................??????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paaatrycjaaa Napisano Wrzesień 18, 2008 Każdy organizm inaczej reaguje na dietę a przede wszystkim przyzwyczaja się do mniejszej ilości kalorii i powoduje to co raz wolniejszą utratę wagi. Proponuję jednak podnieść trochę dzienną dawkę kalorii bo potem jak zaczniesz "normalniej" jeść to każda nadwyżka kalorii ( w tym wypadku więcej niż 500) zostanie zamieniona w tkankę tłuszczową co spowoduje wzrost wagi, a efekt jojo to nic fajnego;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
suchAshame 0 Napisano Wrzesień 18, 2008 hmmmm ja się przymierzam do zrezygnowania z obiadu kolacji.w szkole muszę jeść bo inaczej mi burczy w brzuszku... ciekawe czy wytrwam. podoba mi sie sformuowanie \"batalia\" zagrzewa do walki i daje motywacje:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paaatrycjaaa Napisano Wrzesień 18, 2008 Myślę,że rezygnacja z kolacji to bardzo dobry pomysł:) ale obiad skromny lepiej zjeść:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cześć dołacze się Napisano Wrzesień 18, 2008 hej 70 kg 165 --- ratujcie dziewczyny za 3 tygodnie wesele jak zucic pare kilo ,,, poważnie pytam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cześć dołacze się Napisano Wrzesień 18, 2008 bardzo prosze o poważna rade Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MIRT 0 Napisano Wrzesień 19, 2008 Witam Was !!! Poczytałam sobie Wasze wpisy i w większości jest to wołanie o pomoc.Wiem co to znaczy odchudzanie i efekt jo-jo.Doskonale to rozumiem.Zaliczyłam wszystko co w tym temacie i dlatego założyłam ten topik , bo też wołam o pomoc , tak jak Wy.Moja waga skacze od lat , raz w górę , raz w dół.Opanowanie tego nie będzie łatwe i wymaga odemnie wiele wysiłku ale wypowiadam wreszcie wojnę moim kilogramom .Ta batalia musi być wygrana i zrobię to .Jednak nie będę tego traktować jak wyścigi sportowe , bo nie o to w tym chodzi.Codziennie , dzień po dniu wracać do normalnego życia , chudnąć sobie w swoim własnym tempie.I jeszcze jedno : DIETA - to słowo powoduje u mnie od razu uczucie głodu i niepokój.Diety mnie wykończyły i fizycznie i psychicznie.Ja nie dopuszczam do swojej myśli że jestem na diecie - nie jestem i odkąd tak myślę przestałam być na okrągło głodna ( psychika ) .To działa .Mam stałe pory posiłków ale jem mało .Jeżeli mam pokusy - ulegam im bo od tego rodzą się kompulsy.GŁÓD RODZI SIĘ W GŁOWIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I takim sposobem schudłam już 20 kg w przeciągu kilku miesięcy . Jeszcze mam nadwagę ale wyglądam już normalnie.Teraz kontynuować muszę swoją BATALIĘ o siebie i swoje ciało by tak na zawsze już zostało.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paaatrycjaaa Napisano Wrzesień 19, 2008 Ja staram się ze wszystkich sił przemoc i zacząć w miare normalnie jeść. Dziś np. zjadłam 3 wasy z pomidorem, ogorkiem i serkiem, miseczkę krupniku na ryżu, jabłko, kawe ze słodzikiem i mlekiem 0 % a teraz zrobiłam sobie kanapkę z ciemnego pieczywa i twarożku odtłuszczonego z pomidorkiem i rzodkiewką, jak na mnie to i tak dużo ale póki co nie mam wyrzutów sumienia;) W między czasie zrobiłam 150 brzuszków a wieczorem wybiorę się na spacer i do solarium na poprawę humoruu:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MIRT 0 Napisano Wrzesień 19, 2008 Hej dziewczyny , no co z Wami ? Któraś z Was zapytała , ciekawe ile ten topik przetrwa ? A od kogo to zależy ? OD Was i tylko od Was .Piszcie o wszystkim , kiedy dobrze i kiedy żle . NIECH TEN TOPIK ŻYJE ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MIRT 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 Hurra !!!!!!!!!!!! Moja waga spada .Jestem przeszczęśliwa mimo deszczu i zimna na dworze.Szkoda tylko że żadna z Was nie pisze .Dziewczyny nie śpijcie !!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MIRT 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 Zmieniłam stopkę .Pozdrawiam.Jak wygląda wasza batalia ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paaatrycjaaa Napisano Wrzesień 20, 2008 U mnie waga waha sie raz wskazuje 54 a raz 55... Jakoś tak ciągle myślę o jedzeniu....ale nie o tym,że jestem głodna tylko o tym co zjem na śniadanie, co na obiad i tak w kółko;/ i to ciągłe liczenie kalorii to już obsesja;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MIRT 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 Patrycja masz poważny problem .Nie wiem czy sama sobie z nim poradzisz.Masz rację , to już obsesja odchudzania a dopiero jesteś na starcie życia.Wyrzuć ze swojej psychiki słowo ODCHUDZANIE .Popatrz w lustro , jesteś piękną , młodą , zgrabną kobietą .Zobacz to w sobie .Popatrz na siebie z miłością , tak jak matka patrzy na swoje dziecko.Zacznij ŻYĆ !Ty się nie musisz odchudzać , bo jesteś szczupła , ty musisz przestawić psychikę . Nigdy nie mów i nie myśl o sobie że jesteś gruba , masz mówić i myśleć JA PATRYCJA JESTEM PIĘKNA SZCZUPŁA I SZCZĘŚLIWA.!!!!!! Myślę że nie masz żadnych powodów do kompleksów. Nie znaczy to jednak że masz nie być czujna, waż się raz w tygodniu , nie częściej , rób coś co bardzo lubisz jak najczęściej , kochaj i bądż kochaną , czego Ci z całego serca życzę.Przed tobą życie i nie zmarnuj go , masz tylko jedno.Przytulam Cię i pozdrawiam . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paaatrycjaaa Napisano Wrzesień 20, 2008 Wiem i mam nadzieję,że jakoś sobie z tym poradzę! Dziś oglądałam zdjęcia z grudnia, siedziałam przed komputerem i ryczałam, chyba ze szczęścia a może z rozpaczy. Wyglądałam tragicznie! Wiem,że teraz jest dużo lepiej,ale wiem też,że już nigdy nie dopuszczę się do takiego stanu jak wcześniej. To niby tylko wygląd, waga etc...ale teraz czuję się dużo lepiej we własnej skórze, nie chcę tego zepsuć,ale nie chcę też wpaść w jakąś chorobę,a czuję,że do tego niedaleka droga;/ Dziękuję za słowa wsparcia, to na prawdę miłe i obiecuję,że postaram się robić tak jak napisałaś! Czas pokochać i zaakceptować siebie, porzucić dietę ale przy tym pozostać przy zdrowym trybie życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MIRT 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 Patrycjo , pięknie przyjęłaś to co Ci napisałam i wiesz że mam rację.Piszę to wszystko z własnego doświadczenia.Sama też wychodzę pomału z tego błędnego koła ale już wiem którędy droga. Sama piszesz że czujesz iż jesteś już bliska choroby i tak właśnie jest .ZACHOWAJ CZUJNOŚĆ I POKOCHAJ SWOJE MŁODE PIĘKNE CIAŁO ,pomalutku , nie wymagaj od siebie za dużo na raz ,kochaj życie , ciesz się nim , zachwycaj , przestaniesz wreszcie myśleć w kółko o jedzeniu , zejdzie na dalszy plan . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Adorinka 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 Dziewczyny coś Wam napisze.Tak jak Wy obawiałam się,ze jak bede jadła więcej to automatycznie przytyje i wszystko przepadnie.Od zawsze tak miałam! A tu nie jest tak!!!!Jem prawie miesiąc duzo ,duzo wiecej i niemal wszystko i nie tyję. Waże tyle samo cały czas! A plus jest tego taki,ze mam więcej siły, jestem bardziej radosna, nie jestem apatyczna i juz mniej sie boje jedzenia na zasadzie bariery,ze przytyję Mozna jesc zdrowo i nie bedzie sie tyło równiez po zakonczonej diecie! Dacie rade!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pochmurna 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 Witajcie! Chętnie się przyłącze do tej walki. Ostatnio nie potrafię się zmobilizować do ruchu i zdrowej diety. Zrobił mi się brzuch, którego nigdy nie miałam. Czuję się z tym okropnie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach