Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakatarzona dzidziaa

KATAR U 10 MIESIĘCZNEGO DZIECKA JAK MU POMÓC?

Polecane posty

Gość zakatarzona dzidziaa

jak mu pomóc jesli nie daje zap.óśćić sobie żadnych kropli do noska, nie daje odciągnąć wydzieliny ani gruzką a tym bardziej aspiratorem. jedyne co mogę mu zrobić to posmarować pod noskiem maścią majerankową? Co robić jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allegrowiczka od lat paru
Nie wiem jak na Twoje dziecko działa maść majerankowa ale na moja córkę rewelacyjnie.Smaruj kilka razy dziennie a nawet częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allegrowiczka od lat paru
Smaruje sie od noskiem.Polecam tez skraplać np mokra pieluchę przewieszoną przez łóżeczko np olejkiem eukaliptusowym lub olbasem.Wiem,że nie wszystkie dzieci pozwalaja sobie coś prysnąc do nosa,ale jeżeli dadza sobie zrobić inhalacje to równiez polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iulutltu
JEST COŚ TAKIEGO: Euphorbium krople doustne POSZUKAJ, CZY MOZNA TO STOSOWAĆ U MALEGO DZIECKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iulutltu
to jest homeopatyczne. opis: "skuteczny w terapii zapalenia zatok (czołowych, sitowych, szczękowych, klinowych) o różnej etiologiionnych usprawnia odpływ wydzieliny z zatok i nosa udrażnia nos, ułatwia oddychanie jest bezpieczny również w długotrwałej terapii dzieci i dorosłych" My używamy ephorbium w sprayu do nosa i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest taka maś pulmex baby bez recepty, do smarowania na klatke piersiowa i plecki. masc ułatwia oddychanie, jest na przeziebienie, katar, kaszel.jak dla mnie a raczej dla mojego synka - rewelacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslw włąśnie
w programie mamo to ja mówili by uwazac z olejkami eterycznymi na podusiach czy ubrankach bo moga wywoływa c silna alergie oskrzelowa, kup sol morska, w sprayu rozrzedzi smarki i wyplynie ich troche, wit c ale duuzo pic, i kalcium 3 razy po łyzecce u nas pomagało, a ty myslisz ze ja jak czycszcze nosek siadam delikatnie w powietrzu na brzuchu ze mi sie nie okreci, blokuje reka rece i lapie buizola i wkrapiam krople przeciw katarkowi ale to musisz szybko raqch ciach i po krzyku, nauczy sie bo jak teraz nie przyzwyczaisz to zamin nauczy sie wydmuchiwac katar bo bedziecie sie mordowac a to przezciez w nocy spływa na oskrzela, a ze sobie popłacze to nic jeszcze sie nie dzieje, moj przy badaniu tez płakał ale to co nie miałąm dac go osłuchac lekarzowi bo protestuje:)):)), nic sie nie boj tylko dodzieła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po I to do lekarza... poza tym gruszki itp u mnei tez sie nei sprawdzaly, ja kupilam wode morska w takim rozpylaczu, wtryskuje dziecku do noska, klade na brzuch i czekam az wydmucha. 10-m-czne to juz duze dziecko wiec mozesz sprawdzic Fride, moja córka teraz ma 21 m-cy i jak kupilismy Fride to co prawda sie nei sprawdzila u nas ale za to dzieki niej corka zaczela smarkac w chusteczke, lub w pieluche tetrowa (mniej podraznia nos) lekarka zawsze zwieksza nam wit C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslw włąśnie
i to co czasem producenci reklamuja dla całęj rodziny to zapenie chodzi o dzieci czyli starsze juz kilkuletnie a nie jeszcze niemowlaki :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i olbas i fride używam od dawna dla moich dzieci.Małej kropie troszke na mokrą pieluche i wieszam na łóżeczko w nocy.Poza tym,maść majerankowa i nasivin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKaania90
Mój synek ma 18 miesięcy i też nosek jest u niego nietykalny a ja bałam się robić coś na siłę. Ale dziecko jeść nie może bo się dusi, spać też źle więc kropelki do nosa dałam raz na siłę i zobaczył że to tylko jeden psik, że nie boli a potem jest ulga i się nauczył. Wodę morską psikalam najpierw sobie i się cieszyłam jak głupia że to fajne pokazywałam mu w powietrzu jak to osika i też bez przekonania ale sobie daje. A Fridą ostatecznie jak ma mocno zatkany to ściągam na siłę, przytrzymuje nogi ręce i ściągam. Płacze ale potem jest mu lepiej. nie lubię tego robić ale wolę 2 minuty płaczu niż cały dzień na się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×