Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cindrella

jak wyciągnąć koleżankę z tzw.trudnego związku?

Polecane posty

Moja znajoma: 26 lat, po studiach, ale taka niedzisiejsza: bez makijażu, bez siły przebicia, za to baardzo ciepła kobietka. O takiej mówi się, że ona pragnie małego białego domku i trójki dzieci. Ładna, choć nieeksponująca urody. Inteligentna, choć cicha. On: ksiądz, ok.32 lat., kobieciarz (moim zdaniem ona nie jest jego jedyna kobieta), potrafiący omotać ją wokół małego paluszka. Zadbany, rozgadany. Jej nie odpuści, sutanny też nie zostwi (cwel jednycm słowem). Związek: trwa około 5 lat (!). Rozpoczął się kiedy moja znajoma (nazwijmy ją Kaśka) była po nieudanym związku, rozmyślała o teorii bytu, przemijaniu, miłości, żalu.. No i taka rozżalona wpadła w jego ramiona. Na początku bardzo długo ukrywali tą znajomość, rozmawiali, on ładnie ją do siebie przybliżał no i stało się.. Zaangażowała się tak, że już bardziej nie można. Nic już do niej nie dochodziło: ani prośby rodziców, ani ich ultimatum: zostawi go albo się przeprowadzi (przeprowadziła się), ani wyjazd do UK (wróciła po 2 tygodniach).. Teraz mieszka samodzielnie i on nadal jej nie daje spokoju. Ona chce to skończyć, ale kiedy on się pojawia...myśli: i tak nie mam innego faceta to co mi zależy.. i tak to trwało... Do czasu. Ma za sobą drugą nieudaną próbę samobójczą. Po prostu ona ma za cienką psyche na tak trudny i wyniszczajacy zwiazek... Teraz nie spotykaja sie od 2 tygodni, choć on dzwoni do niej. Nie widzi tego ze chciala się zabić??? Jak ją wyciągnąć? Jak jej zapchać czas - żeby nie myślała, nie odbierała telefonów? Proszę o opinie.. jeśli jakiś jeden dobry pomysł się znajdzie będę wdzięczna. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaa22
spróbuj moze sama z nim porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az sie nasuwa na koniec języka: pogadac a tym pseudo-ksiedzem,ze albo zniknie z jej zycia, albo będzie miał powazne kłopoty.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×