Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zezowataaa

mam zeza i nie mam juz sily na nic

Polecane posty

Hej trafiłam tu dziś przez przypadek i poczułam ogromna ochotę by wyrzucic z siebie moja historię może komuś to pomoże i zamiast płakać w ciszy zacznie działać.Trzeba walczyć tak długo dopóki jest nadzieja. Urodziłam się jako wcześniak i to podobno pielęgniarki mnie uszkodziły bo przez pierwszy tydzień zeza nie miałam,to wersja mojej mamy w którą nie wierzę bo każdy niemowlak zezuje a po porodzie to zamiast oczu ma tylko szparki. Gdy skończyłam trzy lata zaczęły się wędrówki po lekarzach i nawet u jakiegoś cudotwórcy byłam.Wszyscy rozłozyli ręc i kazali zakrywać zdrowe oko największa krzywda jaką mogli wyrządzić trzylatkowi tym bardziej ,ze jakoś genialnym lekarzą umknął fakt iż ja prawie wogóle nie widzę na chore oko.dlatego sie buntowałam i płakałam.Rodzice odpuścili.Kolejna batalia w szkole podstawowej tym razem zdecydowano ,że mnie zoperują po pierwszej operacji podobno zez od razu powrócił i zrobiono drugą.Efekt nie był idealny ale nie było zadnej wielkiej tragedii prowadziłam wesołe zycie nastolatki i mimo wszystko nie narzekałam na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej.Ale były też przykre momenty gdy jakaś złosliwa koleżanka w towarzystwie potrafiła mi powiedzieć że mam zeza. W tej chwili mam 30 lat dwoje cudownych dzieciaków i kochanego męża.O moim zezie rozmawialismy tylko raz gdy mojaa kochana mama pokazałam mojemu wtedy chłopakowi moje zdjęcia z dzieciństwa.Więcej do tematu nie wróciliśmy bo ja nie potrafiłam o tym rozmawiać a samo słowo zez nie chciało mi przejść przez gardło. Cztery lata temu urodziłam córke i wtedy moje oko zaczęło uciekać w rozbieżnego szukałam ratunku u różnych okulistów ale wszyscy rozkładali ręce oko prawie nie widzące nikt nie chciał tego ruszyć.Zaczęłam popadać w depresję nie potrafiłam zaakceptować swojego wyglądu.Aż któregoś popoludnia trafiłam na pewne forum(pisaliście o nim na początku watku)czytałam i płakałam na przemian z radości z żalu z nadmiaru tłumionych emocji przez lata i ze strach ,że poraz kolejny się rozczaruję ale wiedziałam jedno że zrobię wszystko i pojadę do Zabrza nawet gdyby mój ślubny stwierdził że wydziwiam.Podróż mineła w milczeniu choć mielismy prawie 600km.A potem cudowna pani doktor i skierowanie na zabieg niewiele pamiętam z tej wizyt.Pierwszy zabieg 5styczeń 2009 ,(miały być dwa)poprawa była znaczna i czułam sie psychicznie o wiele lepiej pomijając fakt że zaczęłam popadać w paranoje i ciągle pytajac jak oko?Strzelając tysiące zdjęć i porównując.Drugi miał być z kontrolą 13luteg w piątek(nie jestem przesądna)ale strasznie sie bałam ,że cos pójdzie nie tak p. doktor zapewniła ze gdyby coś było nie tak to poprawi to w ciągu dwóch tygodni,no i nie miałam więcej kasy na zabiegi.Nocowałam w klinijce rano ściągam opatrunki bo zabieg miałam na obu oczach a tu okropny zbieżny byłam załamana zadzwoniłam do p. doktor a ta kazała się okazać zanim pojade do domu.Dziwna to była wizyta ja załamana a p. doktor usmiechnieta i mówi,, mysza jest dobrze przypadek ksiązkowy z tygodnia na tydzień zbiezny bedzie ustepował,,jakos trudno było mi w to uwierzyć patrząc w lustro i wtedy zwątpiłam w panią doktor przez dwa tygodnie chodziłam w okularach przeciwsłonecznych a potem zauważyłam że faktycznie oko zaczyna się ustawiać po trzech rtgodniach jechała na wyjęcie szewków(tak mnie kochają ,że nie chciały puścić).P. doktor zadowolona ale mówi ,ze jeszcze jeden zabieg bdzie musiał być ja na to że nie wiem czy po szoku jakieg doznałam po ostatnim nie wiem czy dam radę.A ona mówi tak ,,mysza przyjedziesz z rana idziesz pierwsza na zabieg ja przychodze do Ciebie wieczorem i zdejmujemy opatrunki gdyby był coś nie tak(w co nie wierzę)to poprawimy to odrazu.Miałam odczekac trzy miesiące a że wtedy akurat wypadała komunia chrześniaka to p. doktor stwierdziła ,że zrobi mi proste oczy na komunię.Zabieg był na koniec kwietnia bałam się strasznie zwłaszcza ,że moje oczy całkiem ładnie się ustawiły nawet pielegniarki ,które mnie zapamietały były pod wrażeniem.Wieczorkiem przyzła p.doktor zdjeła opatrunki(oko prawe także nic nie widziałam przez cały dzień)pierwsze co zobaczyłam to jej cudowny uśmiech i słowa,,mysza jest pięknie,,.Potem pomogła mi isc do łazienki i popatrzec w oczy siedziałyśmy tak sobie w kibelku i gadałysmy chyba nawet ja wyściskałam co prawda zostały dwa stopnie tak powiedziała ale dla zwykłego człowieka jest to niezauważalne.W czerwcu byłam na kontroli i nie wiem czy nie czeka mnie kolejny zabieg bo na początku badania były nadal dwa stopnie a potem w trakcie rozmowy oczy ustawiły sie idealnie.Dlatego musze odczekac pełne pół roku tyle potrzebuje skos aby zaskoczyć.Ale ja jestem bardzo zadowolona mam tysiące pieknych zdjęć i nie wiem czy zdecyduje sie na następny zabieg.Moje życie nabrało barw. Dlatego walczcie bo warto. Nie ma beznadziejnych przypadków są tylko beznadziejni lekarze. Nie wiem jak długo bede miecć proste oczka ale na pewno się nie poddam dopóki będzie nadzieja. Opisałam tę historię ,żeby Wam pokazać ,że wszystko jest mozliwe i ze dziewczyna z zezem tez ma prawo do szczęśliwej rodziny. Przepraszam jeżeli zasmiecam forum i jeżeli umieściłam historię nie w tym miejscu w którym trzeba.Ale poczułaam nagłą potrzebe podzielenia się z kimś moja historią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna...pomimo wszystko:)
hej,co tu kryć jestem piękną dziewczyną,o wygladzie modelki,miałam nawet wiele propozycji na ten temat,ale nie skorzystałam z rzadnej,bo....mam zezujące oko,nie jest on maksymalnie duzy,średni raczej ale jest...o dziwo faceci szaleją na moim punkcie,nie wiem czy oni to widza czy po prostu udają że nie widzą;) ale ja przez ten decyfit nie potrafię się z nikim związać,bo ubzdurałam sobie że gdy tylko potencjalny kandydat zoriętuje się że mam zezujące oczko to od razu ucieknie,dlatego wycofuję się za każdym razem,a potem cierpę w samotności...w ogóle mnie to nie ogranicza,mam masę znajomych,dobrze się bawię,cieszę się ogromnym powodzeniem,ale nie mogę czasami...teraz myślę że niepotrzebnie z wszystkiego rezygnuję przez to,bo nikt nawet nie zwraca na to u mnie uwagi.owszem wmiałam wcześniej sporo przykrości na ten temat,ale to było w gimnazjum,..głupi wiek chłopców:) teraz mnie to wali,bo wiem że jestem mistrzowską panienką i nie zrezygnuję już z rzadnej szansy na miłość i dołować też już się nie bedę;)nie czuję się gorsza,wrecz przeciwnie,czuję się wyrożniona;)ale mimo wszystko chcę przejść operację i mam nadzieję że się uda.pozdrawiwm i głowy do góry!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh wyglądam jak Quasimodo, w sensie dosłownym. Ale cóż to nie moja wina, że lekarze połamali mi dwa obojczyki przy porodzie ... Zaczynam odbudowywać swoje poczucie własnej wartości niezależnie od tego, czy jest facet, czy go nie ma. Umiem pogodzić się z samotnością - jeśli trzeba i nie robić niczego na siłę. Lepiej być samą, niż tkwić w nieudanym związku, w którym partner niby Cię akceptuje, a później okazuje się to fikcją. Nie ważne jak wyglądam, ważne w tej chwili jest dla mnie to, by znów odnaleźć siebie i powoli mi się to udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna...pomimo wszystko:)
też znam chłopaka z takim problemem jaki masz Ty i.....nie zauważyłam żeby ktoś się z niego wyśmiewał czy coś,ma kumpli,ma dziewczynę,to po prostu fajny chłopak. moje zezujące oko też jest wynikiem nieuwagi lekarzy!!!!! nie martw się tylko zyj pełnią życia.wiem że jesteś piękna pomimo wszystko i Ty też w to uwierz!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna...pomimo wszystko:)
znam chłopaka ktory ma taki sam problem jak Ty...ale nie zauważyłam żeby ktoś się zniego wyśmiewał czy coś...ma kumpli,ma dziewczynę,to po prostu fajny chłopak.moje zezujące oczko tez jest wynikiem głupoty lekarzy!!! a Ty bądż silna,wierze ze jesteś piękna i Ty też w to uwierz!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaola
piekna po mimo :) - identyfikuje sie z toba w 100 procentach :) mam sredniego zeza a mimo to jestem bardzo ladna :) wszyscy tak twierdzą ;) mam faceta ( nigdy nie mialam problemów z powodzeniem ) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majula00008
Czesc! Ja tez mam zeza, jednak nosze juz od 5lat soczewki kontaktowe, ktore koryguja mi ta wade i nic nie widac, czasem tylko jak jestem zmeczona, to troche oko mi "ucieka". Jednak jak zdejme soczewki to widac, ze mam zeza. Mam chlopaka, na ktorym bardzo mi zalezy, jemu tez na mnie zalezy, ale boje sie, ze jak mu powiem o swojej wadzie, to sie odwroci ode mnie.. co mam zrobic, powiedziec czy nie? Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka1157
Witajcie, mam 20 lat i tez mam zeza w lewym oku: galka oczna sciaga mi do srodka. Nie jest to duza wada ale widoczna chocby na zdjeciach Zeza mam od dziecka. Poczatkowo mama wozila mnie do okulisty i mialam okulary. Jednak mieszkam w malenkiej wsi i wszystko zostalo zaniedbane... Nie mam okularow a zez jest wciaz... Wstydze sie bardzo i w koncu odwazylam sie na podzielenie sie z Wami moim problemem. Jestem gotowa poddac sie operacji, nie zawaham sie przed nia. Tylko jestem taka sama z tym wszystkim. Nie wiem gdzie najlepiej sie zglosic. U okulisty bylam. I oczywiscie okulary... A ja jestem niezwyczajna do tego... Mieszkam w okolicach Łodzi. Czy ktos wie gdzie sie z tym zglosic? Dodam ze bariera sa pieniadze Z gory dziekuje za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogna-zezula
Mam 54 lata i od dziecka byłam zezowata na jedno oko.Wtamczych czasach operacje takie nie były tak powszechne jak dziś.Zdecydowałam się jednak gdy skończyłam 18 lat.I co?zabieg udał się wspaniale.I dopiero od jakichś dwóch lat oko zaczęł uciekać w przeciwną stronę.Teraz już tak bardzo nad tym nie boleję.Ale młode dziewczyny jak Ty Agnieszko powinny próbować.Będziesz pełniej cieszyć się swoim życiem.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka1157
Dziękuję za słowa otuchy:) Mam zamiar spróbować, musi się udać! Jestem pełna wiary:) Będę pisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogna-zezula
Musisz Agnieszko,dasz radę.Poszukaj w internecie,gdzie w okolicy Łodzi robią takie operacje. Ja przez moje oko od dziecka byłam nieśmiała i czułam się gorsza.Chłopakom nie patrzyłam w oczy,bo wsyd.A nawet nosiłam ciemne okulary.Tylko my z zezem wiemy jakie to dla nas okropne.Napisz,jak coś się ruszy.Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmoj sie tym,mamy 2010 rok i na pewno wymysla cos(jakis bezbolesny)zabieg który w 100% uleczy zeza(nawet najgorszego;) Ja osobiscie mam,ale małego(ale mam xd)miałam takie chwile słabosci ale wierze w siebie i wierze w to ze jestem wyjatkowa ty tez uwierz,sa gorsze problemy np sa bardzo grube osoby,sa osoby ktore maja choroby jakies nieuleczalne,duuzo jest takich rzeczy;)Ja bym sie cieszyla na Twoim miejscu ze to jedyne zmartwienie(bo to na prawde bardzo male zmartwienie)Czytałam te wczesniejsze komentarze i jedna czy tta wiecej osob zaczelo sie nasmiewac z osoby ktora zalozyla ten temat i to jest smieszne według mnie ze oni sie tak smieja i to znaczy ze musza miec wieksze problemy od was;))Jakies puste osoby na pewno,a chlopak pokocha Cie taka jaka jestes i to bedzie ten jedyny xD Głowa do góry wierze w was wszystkie,a i ćwiczcie tego zeza poczytajcie sobie ksiazke POTĘGA PODŚWIADOMOŚCI - JOSEPH MURPHY,dzieki tej ksiazce w 100% uleczysz zeza tylko musisz przeczytac,znajdz czas,a nie poalujesz!!;*Na poczatku bedzie moze nudne ale nie poddawaj sie autor bardzo dobrze umie dotrzec do ludzi:*Pozdrawiam wszystkie osoby z tym problemem pisała ;Kasia 18 lat łódź;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i z ta ksiazko...polega to na tym ze w pewnym sensie medytujesz,musisz sobie wmawiac i uwierzyc w to ze ma sie proste oczy,albo ze z dnia nadzien masz coraz lepszy wzrok,popatrz w lusterko i wmawiaj sobie powtarzaj i wierz ze tak jest,rob to przed spaniem kiedy tylko masz czas mow sobie tak,mozesz w myslach sobie wmawiac tez..."mam piękne oczy moj zez z dnia nadzien coraz bardziej znika" musicie wymyslec cos co macie powtarzac bardzo czesto i nie mozecie w zdaniu napisac np'jutro juz nie bede miała zeza"bo to nie zadziała jezeli wmawiasz cos podswiadomosci to ona nie rozumie slowa 'nie' i nie rozumie ze cos bedzie...musisz do niej przemawiac tak jak bys juz tego zeza nie miała,oczywiscie nie spodziewajcie sie ze to po 1 miesiacu zadziala musicie wmawiac az do skuku i nie mozecie sie zalamywac bo przerwiecie wszystkie rezultaty które dotychczas wmówiliscie podswiadomosci;)ja to w skurucie opisałam najlepiej przeczytac ta ksiazke:D polecam na prawde!bardzo madry czlowiek!i oczywiscie to jest sprawdzone sa dowody...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka1157
Witajcie, dziękuję za wsparcie:) Coś się ruszyło, dzięki Wam! Do tej pory czułam się sama z tym problemem. Teraz odważyłam się i zadzwoniłam do dr Jochan i jestem umówiona na wizytę tuż na początku marca. Boję się i zarazem cieszę niesamowicie:) Będę musiała udać się sama w tą podróż. Boję się tylko że nie dostanę się do Zabrza bo nie mogłam w necie żadnych połączeń wyszukać. I jeszcze problem noclegu... Ale dam radę, muszę, za daleko zaszłam! Trzymajcie kcuki:) Ja Wam też życzę powodzenia:) PS. Słyszałam że ktoś polecał dr Kaczmarek z Krakowa... Może ktoś napisze coś więcej? Np. koszt wizyty. U dr Jochan wizyta kosztuje 200zl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogusha53
Agnieszko 1157!Napisz co u Ciebie?Byłaś u tej lekarki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basel123
cześć wszystkim współczuję wam:( 11 lat temu przeszłam operację zeza na lewym oku. Zabieg miałam w Krakowie w Witowicach. teraz w wieku 20 lat nie mam problemów z dogadywaniem się z ludźmi i nie wstydzę się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzama
Niestety tez mam ten problem:(:( przez to wstydze sie ludzi a o patrzeniu w oczy nie ma mowy! mialam miec operacje w lutym ale jakos sie balam i nie zrobilam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy studentkami VI roku na Wydziale Lekarskim Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. W ramach pracy w Studenckim Kole Naukowym przy Klinice i Katedrze Okulistyki przygotowałyśmy ankietę, której wyniki chcemy wykorzystać w naszym badaniu. W związku z tym zwracamy się do Państwa z prośbą o uzupełnienie poniższej ankiety, która jest całkowicie anonimowa. Troszcząc się o bezpieczeństwo ankietowanych gwarantujemy oraz podkreślamy, iż wyniki posłużą wyłącznie do celów naukowych. Oto on: www.interankiety.pl/interankieta/ba8f646fb1c8df581a9669bc198b5bbe.xml Serdecznie dziękujemy i pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati001
Czy moglibyście mi polecić najlepszego lekarza na terenie Polski który operuje zeza? Najlepiej w kujawsko pomorskim ale to w sumie bez różnicy. I czy ktoś sie orientuje ile konsultacje + operacja razem kosztują i jaki jest czas oczekiwania na prywatny zabieg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papeteriaa
Pati w W Voigt Medice dostępne są operacje zeza. Tu jest ich strona http://www.voigtmedica.pl/ na której jest kontakt do nich, co prawda nie są z kujawsko pomorskiego, ale to dobra Klinika do której przyjeżdżają ludzie z całej Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenaaaa123
Zgadza sie, w każdej dobrej klinice okulistycznej jest możliwe wykonanie operacji na zeza. Myśle, ze to świetne rozwiazanie dla osob, które żyją z tym problemem. Czytałam ostatnio wpis młodej kobiety, ktora nie mogła znaleźć faceta wlasnie przez zeza. Byłam w klinice we Wrocławiu i przeszła pomyślnie operacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zainteresujcie się metodą dr Batesa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj udać się do Katowic do Dr Jochan mi też mówili że nie ma możliwości a pojechałam do Dr Jochan i za pierwszym razem udało się :) naprawdę warto ♥

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zezowaty Jerzy
Witam mam 35 lat i zeza od 2 roku zycia wszysc co tu pisza zeby sie nie przejmowac i zyc to sa jacys conajmniej dziwni osoba z zezem ma problemy wszedzie ostatnio aplikowalem o prace jako doradca klienta jako ze jestem handlowce otrzymalem odpowiedz ze wszystko super tylko ze mnie nie przyjma bo mam zeza co prawda ze mnie sie nikt nie smieje otwarcie moze z powodu płci i gabarytow ale rozumiem doskonale co ta pani czuje i moje podejscie nie wiele wplynie na osoby postronne pozdrawiam i proponuje tego zeza zoperowac poprostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria

A naprawdę nie da się zrobić operacji? U mnie też była beznadziejna sytuacja z zezem, rozbijałam się od lekarza do lekarza, od NFZ do prywatnych placówek. Coś tam próbowali, ale operacji nie chcieli się podjąć. W końcu moja mama wyszukała specjalistę - Dr Michnowskiego - on się specjalizuje w zabiegach usuwania zeza. I po kilku wizytach poddałam się zabiegowi, który w końcu (po kilku latach) usunął mi zez. Polecam sprawdzić, może i Tobie uda się pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×