Szukam przyjaciółki która też jest w układzie sponorowanym!!!

najlepiej z woj.łodzkiego, znajda się tu takie dziewczyny???

chyba nie b.ędziesz miała z tym większego problemu, dzisiejsza młodziez traktuje sprzedawanie własnej dupy jak zakupy w supermakecie- szybko, tanio, wygodnie:P

hej, może lepiej pogadamy na gg?

alez nie krepujcie się dziewczynki;) większość żon chce wiedzieć na co mężowie wydają pieniądze własnych dzieci:P

no nie wiem, czy to ladne określenie, słowo uklad też mi się kiepsko kojarzy ale fakt, bardziej eleganckie niż prostytucja

lepiej nie, bo kobiety by wpadły w depresję... większość facetów zainteresowanych takim układem to żonaci bądź w stałym związku... studentka, jesteś tam?

na "odlotach" jest takich dużo, ale one tam pracują to nie wiem czy mają czas na rozmowy

doprawdy, ale bez przedady wydają pieniądze swoje ew. swoich żon bo dzieci to raczej nie zarabiają i nie oddają ojcom...

Ewa 33 rusz troszke glowa - doprawdy - mial czy mial ana mysli ze faceci wydaja pieniadze swoich dzieci na prostytutki - czujesz nie zarobione przez dzieci ale te ktore mialy byc na dzieci. Np zamiast dziecku kupic cos fajnego i modnego i nowszego wydaja kase na dziwki. Znam podobnego typa ktory nie kupil dziecku nowych mebli do pokoju (dzieciak ma stare meble i lozko na ktorym nie moze spac -czasami spi na ziemi bo mu niewygodnie ma 7 lat. A jego tatus kupil jakiejs dziwce czyli kurwie sponsorowanej wczasy w norwegii)

Ewa- ja i mój nieślubny zarabiamy i gromadzimy majątek w jednym celu- by przekazać go w stosownym czasie naszej córce, by zapewnić jej godne, dostatnie i wygodne oraz bezpieczne życie, gdyby tak wszyscy rodzice myśleli, to studentki mogłbyby się skupic na nauce a nie na obciaganiu fiuta jakiemuś obleśnemu burakowi- bo nie mają na spódnice:/

studentka sponsorowana - przepraszam Cie kurwo ale mam pytanie czy nie mozesz isc np porozdawac ulotek tylko puszczac sie za kase??? A moze tak idz i np wez sobie jakas praktyke w zawodzie - w koncu cos studiujesz i Ci sie przyda a ni eobciagaj za kase.

Doprawdy, fajnie, że zbieracie kasę :) Tylko, że jeżeli dziecko jest wychowane w normalnych warunkach, to nawet jak nie ma tej kasy , to i tak do głowy mu nie przyjdzie, żeby dawać d.. za kasę, tylko znajdzie inne źródło utrzymania. Ja pracowałam całe studia, mimo że nie musiałam szczerze mówiąc, ale nie była to prostytucja, mi to nawet do głowy nie przyszło...

doprawdy, ja ruszam głową, nawet do tego stopnia, że poprawnie, również pod względem logicznym, buduję zdania :) swoja drogą, sprawą indywidualną jest, kto po co pracuje i na co chce przeznaczyć swoje pieniadze

zgadzam sie z ewa, jak mamy tak sie czepiac o ruszanie glowa, to zdanie doprawdy bylo zle zbudowane:D pokoj!

a to wszystko pewnie przez zazdrosc bo wam nigdy nikt by nie zaproponowal takiego ukladu, bo jestescie takimi paszteciorami ze kijem by was nie tknal :o

fakt, kijem nikt mnie by nie tknął raczej tylko kochjącymi rączkami i to zupełnie za darmo

Cóż można powiedzieć, układ wygodny dla obu stron. Jest jednak tutaj pewna mała sprzeczność, rzec można paradoks, bo wszystkie te dziwki dające dupy za czynsz mają poziom ambicji na tak niskim poziomie, że choćby zrobiły doktorat, oczywiście w większości nie dosięgnie nawet licencjatu to i tak skończą u boku swojego męża który będzie wypruwał sobie zyły aby je utrzymać. Po chuj ci studia skoro jesteś dziwką?

układ sponsorowany,rzeczywiscie brzmi lepiej niż prostytucja,tylko poza nazwą niczym się nie różni ha ha. Trzeba mieć wyjątkowo niską samoocenę,zeby puszczać się za kasę. Do tej,która pisała o zazdrosci Wyobraź sobie,że nie zazdroszczę:),wolę wybierać meżczyzn,poza tym mam szare komórki i one pozwalają mi się utrzymac na odpowiednim poziomie

\"ale bez przedady wydają pieniądze swoje ew. swoich żon\"- zabrakło przecinka w tym zdaniu...a nawet dwóch- biorąc pod uwagę ciąg dalszy:/ widzisz, ortografia czy gramatyka jest nieistotna wobec tego, że masz w dupie swoje dzieci i to, czy w przyszłości nie będą dupą zarabiały...bo twoje pieniądze są twoje:P

dziecku trzeba dac wedke, a nie ryby...

moje dziecko dostanie i wędkę i ryby, zeby nie musiało dupy dawac, zanim nie nauczy się łowić:P

ja nie mam zamiaru wszystkiego odkladac na dziecko... dostanie jedno male mieszkanie i mozliwosc wyksztalcenia sie.... jesli z tego nie skorzysta - jego problem

ciekawe czy faceci nie zazdroszczą takim studentkom że mają seks i jeszcze kase na dodatek - pewnie sami byście się tak chieli kurwić u boki nadzianej i atrakcyjnej kobiety:O obłudne i radiomaryjno-moherowo-zaściankowe dupki z was

sami roznoście ulotki i zobaczcie że gówno za to dostaniecie

moje dziecko jest zabezpieczone materialnie- na okres do skończenia studiów- już dzisiaj, teraz pracujemy na to, by miała z czym startować po studiach

Zarabiam 2800 netto, jako specjalista, dochód legalny, nie sprzedaje się. Sam załatwiłem sobie robotę, sam negocjowałem stawki, sam planuje awans ale wszystko na zasadach fair a nie kurestwa, przez płotki.

sorrka za te liczne powtórzenia "ja" i "moje"- jestem jedynaczką:P

Doprawdy, mam pare kolezanek, ktore dostaja wszystko od rodzicow, nie powiem, sama bym tak chciala, ale jest jedno ale, one wcale tego nie doceniaja. NIgdy nie musialu sie o nic starac, na cos czekac i uwazaja, ze wszystko im sie nalezy.