Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zerwane zareczyny...

zerwane zareczyny

Polecane posty

Gość zerwane zareczyny...

kurcze!!!dowiedzialam sie dzis ze moja kumpelka zerwala zareczyny na 3 miechy przed slubem...tak mi z tym dziwnie ze szok....szkoda mi tego goscia jak nie wiem co.....ona juz raz go zostawila ale potem stwierdzila ze nie potrafi zyc bez niego...no i sie zarecdzyli...matko on jej znowu zaufal a ona go po prostu skreslila...jak tak mozna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwane zareczyny...
sekata le nie uwazasz ze to jest po prostu bezduszne....przeciez ona najzwyczajniej w swiecie buduje wlasne szczescie na nieszczesciu innych....a ludzka krzywda zawsze wraca.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Lepiej przed ślubem niż po. Rzeczywiście to wredne ale mam nadzieje ze nastepnym razem sie ten koles nie nabierze i znajdzie w koncu kogos normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to powiedz mi- lepiej tkwić w tkaim związku i oszukiwac nie tylko siebie, ale i druga osobę? nikt nie jest szczęśliwy, to chyba lepiej wszytsko skończyć, zanim nie jest za późno? To ten facet ma szcęście, że rzucila go kobieta, bo skoro go nie kochala, to znaczy,że dala mu szanse znaleźc jeszcze kogoś, kto go naprawde i szcerze pokocha, z kim naprawde bedzie szczesliwy. Ta dziewczyna , po slubie byla by wiecznie nieszczesliwa, w koncu zaczela by go zdradzac i odeszla by. A facet byl by jeszcze bardziej nieszczesliwy niz jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwane zareczyny...
nie wiem czy on sobie juz kogos znajdzie.....ciezka sprawa...ta dziewczyna byla jego miloscia od dziecinstwa...zawsze chcial z nia byc ona z nim nie...potem sprobowala noi pobyli ze soba i co.....masakra ...wiem ze moze i lepiej ze przed slubem jak po ale po kiego grzyba do niego wracala....po kiego grzyba prosila zeby jej wybaczyl to,ze z nim zerwala wczesniej bo nie umie bez niiego teraz zyc...i zabrala mu kolejne lata zycia.....2 lata byli z soba zareczeni.........ja na jego miejscu bym juz nikomu nie zaufala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojeju jeju
zal chłopaka ,, biedny żeby sie nie załamał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwane zareczyny...
w sumie co mi do tego...to moja kumpela...jego praktycznie nie znam....ale pytalam sie jej jak wracala za pierwszym razem do niego"czy jestes pewna,bo jak go znowu zranisz to bedzie mu cholernie trudno sie pozbierac"no i odpowiedziala ze raczej tak...no i z raczej tak zrobilo sie raczej nie!!!!Wiecie to moja kolezanka ale jest niebywala egoistka stwierdzam....i dlatego sie tak zbulwersowalam ta sprawa bo nie mozna sie tak cudzymi uczuciami bawic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warakomska
Napij sieziółek i przestań przeżywać. Co to za głupie gadki o straconych latach ? Byli przez ten czas razem, pewnie im było dobrze ze sobą, wiec co to za strata ? 2 lata dobrej zabawy i szczęścia to strata ? Nie wszystko musi siekończyć weselem. Jak zwiazek nie przerodził sie w małżeństwo, to wcale nie znaczy, ze trzeba załować tego czasu. A jak siejuz nie chce byc razem, to trzeba sie rozstac. Poboli i przestanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warakomska
poza tym po tym zerwaniu była pewna, ze chce z nim być, a po jakimś czasie była pewna, ze juz nie chce - dlaczego zakładasz, ze kłamała ? Widać jej sieodmieniło. To co, ma się z nikim nie wiązać, bo byc może będzie go musiała porzucic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerwane zareczyny...> powiedz jej to w oczy (to nie ironia), naprawde powiedz jej to w twarz np. " sluchaj jestes moja kumpelą, lubie cie, ale to jak postepujesz, jak zachowujesz sie wobec innych (bla, bla, bla...) " wiem, ze te bla bla bla ro jak stara spiewka, ale moze czas zeby ktos jej uswiadomil, ze czlowiek to nie przedmiot, ma swoje uczucia, leki, nadzieje... nieh chociaz to z nim wyjasni (jesli oczywiscie mozesz na to wplynąć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warakomska> :O rownie dobrze mozna zalozyc ze za poł roku uzna go za najwiękza milosc swojego zycia, a miesiac po slubie sie jej odmieni :O " bo jej sie odmieniło" a co to kurna? zabawa w przedszkolu, ze jej sie moze zawsze odmieniac? :O dziewczyno odmienic to sie zawsze moze, ale robic w wala to juz chyba nie !!! a dla jasnosci ktos bardzo mi bliski rozstal sie z osoba po 5 latach związku ...powód? chyba nie kocham, a wrecz przekonanie o tym i co? mimo prósb drugiej strony, rodziny, ta osoba nigdy sie z nim nie zeszla, a wiesz dlaczego? bo jak sama twierdzi, a co jesli mialabym go skrzywdzic tak mocno jak wtedy? a jesli mi sie odmieni? nie moge mu tego zrobic drugi raz!!! do dzisij są przyjaciólmi!!! nie bądzmy takimi egoistami do cholery! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warakomska
Ale nie wiesz, dlaczego tak zrobiła. Autorka może sobie pisać, że ona go nie kochała, ze na siłę z nim była - ale jak to było, to wiedzą tylko zainteresowani. I jak by nie było, nadal uwazam, że jak byli ze sobą pare lat, to pewnie było im ze soba fajnie i te parę lat to nie zadna strata, tylko czas szczęśliwy. To, że potem przyszedł czas nieszcześliwy, to inna sprawa. Ale tych lat nie ma co załować. To tak, jakbym załowała iluś tam lat małżeństwa, bo sieokazało, ze z tym gościem nie mogę mieć dzieci. No to nie mogę, ale patrząc wstecz, było nam razem dobrze. Sprawa dzieci to jedno, sprawa zwiazku to drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwane zareczyny
Witajcie dziewczyny!!! Powiem tak....Jest to jedna z moich najblizszych przyjaciólek.....ale zabawiła się kosztem tego chłopaka i koniec....Sprawa wygladala tak: Znali się od x czasów on zawsze się w niej kochał....byli parą najlepszych przyjaciół do momentu jak on jej wyznał,że od kiedy pamieta to był w niej zakochany, i że mam dość wysłuchiwania o jej kolejnych związkach bo on ją kocha i to go boli....No i sie popierdasiło....Potem po jakimś czasie stwierdzili,że nie moga do konca zycia sie unikac bo ona bardzo go lubi i jej go brakuje(to była jej inicjatywa)Po jakichis kilku miechach ona stwierdziła,że chyba coś do niego czuje i chce zeby sprobowali...no i spróbowali....skończyło się po niecałym roku ze jednak maja różne charaktery i nic z tego nie bedzie bo ona w sumie mało w zyciu się wyszalala i nie chce się wiązac...No i chłopak powiedział ze jej nienawidzi i ze nie chce miec z nia juz nigdy nic wspolnego...ale mieli wspólnych serdecznych przyjaciół i ich spotkania były nieuniknione....Ona wyjechałą wyszalala sie no i znowu zaczęła żałować,że go zostawiła i że on jednak jest jej miłością....Nie wiem co nią kierowało jak podejmowała decyzję....może to,że większość z naszego małego grona(studia) miałą swoje drugie połówki....nie wiem...Ale wróciłą do niego jak onczyłyśmy studia......i wtedy zapytałam czy jest pewna bo nie wolno tak robic nikomu....że jak jej się odmieni.....no i się odmieniło....ale ja po jakimś pół roku jak zedo siebie wrócili dowiedziałąm się,że się zareczyli.....To jest przykre powiem wam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwane zareczyny
I powiem też ze jeśli jej się w zyciu ułoży to naprawde będzie cud!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×