Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość shake_the_dizzzizzz

kochasz ją a jednak...

Polecane posty

Gość patipatipati
nie byłam wolna...zakazany owoc skusił...on jednak pozwolił mi podjąć decyzję o odejściu ,choć nawet nie wie,że dzięki niemu odzyskałam wolność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedroneczka33
czyli ona nie wie o czym Ty myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shake_the_dizzzizzz
do retro: nic na siłę do Pati:... rozumiesz więc... do Biedroneczki: nie robię złudzeń i nie żyję złudzeniami... otwartość która jest w naszych relacjach na pewno nie jest jednak czymś zwyczajnym... wiesz? "nikt jak Ty..." i zdajesz sobie sprawę, że to nie puste słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patipatipati
najgorsze jest to,że znajdując osobę,która jest jak z bajki,praktycznie wyśniona nie potrafimy wrócić do codzienności...tego uczucia nie da się nawet opisać,taki prezent od losu,osoba w której towarzystwie można się zatracić do nieprzytomności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patipatipati
masz rację "nikt jak Ty..." ,trafny opis tego co chciałam powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shake_the_dizzzizzz
mam rację... znasz to uczucie pati... ale co zostało z Twojej bajki? nie przestałaś być księżniczką ale królewicz... okazał sie przebierańcem... czy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasada nr 1: Nazywać rzeczy po imieniu. Nazwij dokładnie i precyzyjnie to co chcesz zrobić. Dobitnie. Zobacz to tak jak zobaczą to inni, z boku. zasada nr 2: Nie dopisywac ideologii. Padasz ofiarą swojej własnej natury:) Nie ma sensu zastanwiać siędlaczego, po co, nie ma sensu dręczyc się wyrzutami sumienia. Skoro rodzi się w tobie pragnienie takie a nie inne, to własnie jesteś ty:) Opcje są dwie: albo umoczysz albo nie umoczysz. Niestety, na tym etapie już każde z tych rozwiązan będzie dla ciebie niedobre.:) Skoro nie ma dla ciebie rozwiązania optymalnego, co za różnica które wybierzesz..? Możesz poświęcić się dla obecnej dziewczyny.... Spróbuj. Sam wiesz jak będzie bolało. Istnieje ryzyko że ją za to znienawidzisz, i po jakimś czasie - zostawisz. Przelecisz "fascynującą kobietę.." super. masz nadzieje że tylko raz..? z pewnością nie. :) Widzisz co będzie dalej..? :) cała prawda o ludziach, o związkach.. :) Fajnie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minako
może tak, miłość jest jedna, reszta to tęsknota za tym co w sobie odkrywamy na nowo, albo czego chcielibysmy spróbować, sądzę że tu nie chodzi o zdradę, a o coś co w nas drzemie, a nie mamy odwagi tego z siebie wydobyć sami i szukamy 'katalizatorów', co w konsekwencji może doprowadzić do nieszczęścia czasem miłość to nie jest ta druga idealnie do nas pasująca połówka, czasem miłość to jest ta połówka z którą trzeba się docierać całe zycie żeby pod koniec było idealnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shake_the_dizzzizzz
retro: dzięki, ale nie doczytałeś czegoś ważnego... i to bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shake_the_dizzzizzz
znajdź... piszesz w sumie mądrze, ale strasznie szufladkujesz.... to mi nie pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałem na początku - boję się... czy o to chodzi..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patipatipati
on zawsze będzie dla mnie "moim Księciem",mogłabym mu wszystko wybaczyć...nieba przychylić...wiesz,kiedy spotykasz tę prawdziwą miłość,która wybaczy,pocieszy,doda skrzydeł,wzniesie do gwiazd nic więcej się nie liczy...łatwiej wtedy wykonywać codzienne czynności a na ustach uśmiech utrzymuje się przez cały czas...potem można iść ulicą a przechodzący ludzie myślą "wariatka"...ale to było zbyt piękne,żeby mogło trwać dłużej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shake_the_dizzzizzz
zajrzyjcie jutro... dziś pora spać, przynajmniej u mnie... kolorowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patipatipati
do minako:mam za sobą kilka związków,dlatego mogę ci powiedzieć,że prawdziwa miłość to jest ta Druga Połowa!W poprzednich związkach myślałam,że kocham...tak mi się wydawało...teraz wiem,co to kochać,wiem co to cierpliwość,wybaczenie tego czego poprzednio nie sposób było wybaczyć...kochanie bez chęci zmiany tej drugiej osoby...kochanie takim jaki jest,z wadami i zaletami...kiedyś znajdziesz tę połówkę swojej duszy,połowę samej siebie i wtedy zrozumiesz o czym mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patipatipati
że nie wspomnę o nieziemskiej namiętności :) miłych snów Robaczki :) do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co i kto mógłby ci pomóc:) Nie ma takiej możliwości:) W zasadzie należy ci serdecznie wspólczuć, ida ciekawe czasy...:) a tak na serio: Przy tak silnym pożadaniu jaki odczuwasz do tamtej kobiety, nie decydując się na seks z nią, przez kilka dobrych miesięcy będziesz walczył z lewitującym samoczynnie w jej stronę penisem.. To będzie bolesne, i najprawdopodobniej w łóżku obecnej damy uczyni się impotentem. ( Jeśłi nadal potrafisz uprawiać sekz ze swoją dziewczyną, to gratulacje.. ja osobiście przy takim sotpniu zaangazowania w to drugie już dawno bym wymiekła...) Natomiast jeśli pójdziesz za głosem "serca" (hahahahah!), laska po ostrym wydymaniu stanie się kolejną zwykłą pania, do czasu gdy nie pojawi się następna "fascynująca...". takie rzeczy lubią się powtarzać. Fascynującej pani nie wróże długiej kariery w Twoim zyciu, za bardzo ja wyidealizowałeś:) co dowodzi że to na pewno nie jest żadna miłość. Wspóczuję. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shake_the_dizzzizzz
retro... załamujesz... jeśli jesteś kobietą dziwi mnie, że akcentujesz wyłącznie stronę fizyczną... nie jest tak... choć oczywiście dzięki za Twój punkt widzenia... pati... jesteś szczęściarą... ja tego nie doświadczam w tak wielkim stopniu :( wiesz, ktoś tu na kafe napisał jakiś czas temu że "ślub znaczy sprzedać trochę siebie za cenę trochę nas..." czy jakoś tak podobnie... Ty masz wciąż możliwość wyboru - ja już nie... to a propos wczoraj... a dzisiaj? no cóż dzień dobry wszystkim 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akcentowanie strony fizycznej jest o tyle na miejscy, że w sumie wszystko sie do niej sprowadza (a że retro sprawę strywializowała, to już inna rzecz). Póki tylko wzdychasz do tej drugiej, wszystko jest o tyle w porządku, że tylko Ty cierpisz. Jeżeli spróbujesz owo zauroczenie \"sfinalizować\", ucierpią inni. Czas byłby chyba przeprowadzić bilans ewentualnych korzyści i strat. Korzyści są oczywiste : szalone uniesienia. Straty w przypadku, gdyby romans wyszedł na jaw, też są oczywiste. Czy warto? Tylko Ty znasz na to pytanie odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shake_the_dizzzizzz
dlatego to nie może być romansu... :( wszystko byłoby proste gdyby chodziło tylko o pożądanie, czego retro chyba nie rozumie... nie może - ale przecież nie piszę że jestem jakiś supermenem/superksiędzem czy innym ascetą... niełatwo to wyjaśnić... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie może być romans"? W pewnym sensie już jest. To ta druga jest obecna w Twoich myslach i pragnieniach. Jeżeli do tej pory jeszcze patrzysz na żonę bez obrzydzenia, to super, ale licz się z tym, że w końcu zacznie Tobie w niej przeszkadzać WSZYSTKO. Należałoby przestać spotykać się z ta drugą. Za jakiś czas powinno przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biznesmen A
Cześć, Kirene. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biznesmen A
A skąd wiesz, Kirene, że ja jestem jakimś Psełdo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biznesmen A
Czego ty się biznesmenów czepiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biznesmeny piepszone
nic... szukkam dupy za pieniadze tak jak ty i twoj braciak zamorzny spąsor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shake_the_dizzzizzz
przepraszam, że się wtrącę... możecie chłopcy wrócić do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biznesman B
:-) Oczywiście. Kiedy ktoś zwraca się do mnie z kulturalną prośbą, nietaktem byłoby mu odmówić. :-) Kłaniaj się naszej Kirene ode mnie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×