Przypadkiem chyba odkryłam sposób na świecącą twarz

Ostatnimi czasy zaczęła mi się świecić twarz, a dokładniej strefa T. Strasznie mnie to wkurzało i oczywiście było kombinowanie, kremy, toniki, cuda wianki ;) a wczoraj normalnie z lenistwa umyłam buźkę mydłem kremowym Luksja (mój nowy zakup, pierwszy raz używałam) i posmarowałam się kremem Bambino. Wstałam dziś rano i normalnie do tej pory jestem w ciężkim szoku :D buźka śliczna, gładziutka i absolutnie nie świeci się :D mam nadzieję że tak już zostanie :D

No własnie, ja teraz mam zamiar zrezygnować ze wszystkich kosmetyków pielęgnacyjnych jakie posiadam i spróbowac co dalej będzie jeśli będę używała tylko tego co wczoraj. W sumie wcale bym się nie obraziła jakby efekty cały czas były takie rewelacyjne ;) oszczęnosć spora, efekty super, czego chcieć więcej :D

Ja używałam do wczoraj Dove, ale chwilowo się przerzucam na Bambino :) i też używam go tylko na noc :) ale za to makijaż mam full robiony co dzień

Ave, Cezar! (2016) dostępny już do pobrania oraz online >>>http://ma0.pl/r/sJkave-cezar >>>http://ma0.pl/r/sJkave-cezar >>>http://ma0.pl/r/sJkave-cezar W Hollywood trwają prace nad wielkim filmowym widowiskiem – „Ave, Cezar!”. Film ma oszołomić widownię, zgarnąć wszystkie nagrody i stać się wizytówką potęgi Fabryki Snów. Do wielkiej produkcji zaangażowano setki statystów, kaskaderów, uznanych scenografów, słynnego reżysera i wielkie gwiazdy. Oraz jego – Bairda Whitlocka (George Clooney), ikonę kina, supergwiazdę, przedmiot westchnień kobiet i mężczyzn na całym świecie. Tyle że Whitlock zostaje porwany… Producenci filmowi rwą włosy z głowy, całym zamieszaniem zaczyna się interesować plotkarska prasa.