Znam Mało_Stanowczego! To mój sąsiad z bloku! To gnom

uroczyscie oswiadczam... kocham Cie, Malo_Stanowczy

d7 - możes sobie wydrukować to co teraz napiszę i ścigać mnie sądownie - Jeśli Amelka poda mój adres każdy z tego forum może przyjść i wziąć co chce. Musi tylko udowodnić, że podała mój adres, z czym nie powinna mieć większych problemów. Przykro by było, gdybyście wleźli komuś Bogu ducha winnemu do mieszkania :) Amelka chciała się popisać - bliżej nie wiadomo czym - ale nie wyszło. Dlatego jest tutaj tyle moich postów - uwielbiam kopać leżących.

No, wreszcie sie podnosisz... Z tym kopaniem bylo naprawde niezle :D

Marny to dokument dla sądu, jak i sama umowa. A co masz takiego fajnego? Bo ja nie wiem czy warto jechać?

Krysia - no ja chyba wiem lepiej czy żyję czy nie... nic mnie nie boli, w pewnym wieku oznacza to śmierć :)

d7 - masz rację, że marny dokument, ale może warto spróbować? Pomyśl o mojej głupiej minie na widok wydruku mojej deklaracji? Co mam fajnego - nie wiem, Amelka jeszcze nie napisała. Krysia - nigdzie się nie podnoszę, mało tego, zaraz spadam, muszę posprzątać, bo może Amelka jednak wyjawi swoją tajemnicę? :D

no to ciszej nad tą trumną idę sobie

Pomódlcie się za moja duszę, żebym w poniedziałek nadal mógł kopać Amelkę i inne indywidua, którym się wydaje, że potrafią mnie w jakiś sposób obrazić. Mam dzięki nim świetną zabawę :) Oczekuję wyzwania. Kogoś z IQ przynajmniej dwucyfrowym, nawet w tych dolnych wartościach. Miłego weekendu :)

MS tak sobie Ciebie czytam i tak sobbie Ciebie podsumuję. jesteś jakimś zakompleksionym cieciem siedzącym w budce(może nawet mojego biurowca( widzę jak siedzą i piszą coś na kopmuterze) Skąd takie wnioski? Mi jak by ktoś zarzucił nieprawdę, zapewne bym niezbyt się przejęła, i poszła dalej . 1 Twoich postów bucha agresja, za wszelką cenę chcesz udowodnić ,ze to co napisała Amelka to nieprawda? A może jednak prawda? 2 ktoś kto ma tyle czasu na pisanie na kafeteri- a pomimo wszystko jest w pracy jest nikim- jedynie nudzącynm się cieciem w jakimś biurowcu.

A Ty Sukienka faktycznie uważasz, że Mało Stanowczy się przejął?? :o

pewnego dnia pękło niebo a stanowczy wyszedł z siebie i stanął obok Tak, Czarna- tak to widzę.

Ej Zielona, chyba Ty to bardziej przeżywasz niż on :D

poczatki Stanowczego tutaj zapowiadaly intelektualna rozrywke. Nie pisalam, cieszylam oko jego wypowiedziami. Nie ukrywam, ze intelektualnie mnie podniecal. Czulam delikatne mrowienie w czubkach palcow, chcialabym go miec przez chwile pry sobie, z boku, na kawie. Spojrzec mu gleboko w oczy i wysluchac wszystkiego co ma do powiedzenia. Ja bym milczala :). Niestey po jakims czasie, gdy topik "ostry sex" umarl smiercia naturalna i dialogi prowadza juz znudzeni brakiem cugu (aczkolwiek zabawni) clowni, przerzucil sie na inne tematy i sprawdza sie jako doradca. Nabral oglady i przejal jezyk z kafe :). Dla mnie to faktycznie znudzony facet (o ile nim jest :)), ktory z przyzwyczajenia pisze na forum. Popieram Zielona Sukienke, chic z tym cieciem troche przesadzila :) Najbardziej zdolowalam sie tym, iz skomlal o poklask te forumowe drzewa (ktore niestety i naszczescie trzymaja kafe w kupie). Chyba tyle mojego. :)

ej , Czarna- oceniłam jego emocjonalne wypowiedzi , ruszyło chłopa i to niekiepsko. gdyby mi ktoś powiedził,ze mam krzywe zęby- to bym się mu wyszczerzyła, olała i nawet bym sobie głowy nie zawracała. Amelka rzuciła rękawice- MS jak rycerz z zakutym łbem podjął walkę, walczy , stacza potyczki. coś tu śmierdzi i to niekiepsko.

Amelka i jej tasmy prawdy, przyklad idzie z gory.tylko gdzie Amelka?narobila smrodu i sobie poszla.

Amelka rzuciła rękawice- MS jak rycerz z zakutym łbem podjął walkę, walczy , stacza potyczki. coś tu śmierdzi i to niekiepsko. mianowicie co?? ;)

czarna wali mu z zębów - czuc nawet przez monitor! bosze- naprawde poziom tego forum jest żenujący. czarna zakochałaś się w rycerzu ? czy tylko tak sobie klepiesz w klawiaturkę dla zabicia nudy?

Ja też znam MS - od tego tygodnia, a może trochę dłużej... ale niedużo... tak do dwóch tygodni maksymalnie :D stąd go znam! zostaw kawałek Amel-kiB(el) do pokopania :) pozdrowionka!!!

czarna wali mu z zębów - czuc nawet przez monitor! -------a może to Twój oddech się odbija od monitora :o bosze- naprawde poziom tego forum jest żenujący. -------to przecież wiadomo nie od dziś :o - jednak bardzo chętnie tu zaglądasz, prawda?? :D - tylko nie zaprzeczaj :D czarna zakochałaś się w rycerzu ? -------tak, w nim też, choć póki co wierna jestem temu facetowi ze stopki :o czy tylko tak sobie klepiesz w klawiaturkę dla zabicia nudy? -------dla zabicia nudy gram w sudoku purpurko vel fajansowa

Czarna siku ,sikkkkkkk.

narta

sunia a może to jego żona?

Czarna weż pigułkę, weż pigułkę, weż pigułkę

jem kupe mamy, jemm kupe mamy, jem kupe mamy a tato co wieczor bije mnie łopata

podszywku kup mi łopatę, kup mi loptę, kup mi łopatę a zrobie z niej pozytek, obiecuję :-P

jednak łopate kupie se sama, albo moze kupi mi ją mama, a jak potem poproszę tate, to wsadzi mi w dupę te moją łopatę

podszywku jednak zrob coś dla ludzkosci i kup mi tę lopatę!

Pasuje jak ulał Erotoman gawędziarz to najczęściej spotykany gatunek erotomana - pełne takich są biura, domy studenckie, a także pociągi dalekobieżne, mnóstwo erotomanów gawędziarzy leży w szpitalnych salach. Jeśli ktoś trafi do szpitala i położą go prycza w pryczę z takim osobnikiem, to koniec. Musi wyzdrowieć natychmiast albo błagać o przeniesienie gdzie indziej. Erotoman gawędziarz nie pozwoli normalnemu człowiekowi na chwilę spokoju. To człowiek, który ustawia się za zmywającą podłogę salową i wykonuje ruchy biodrami, mrużąc przy tym jedno oko. Kiedy salowa się odwraca, erotoman gawędziarz ucieka, kładzie się do łóżka i nakrywa kocem aż po dziurki nosa. Potem do późnej nocy opowiada o swoim wyczynie - tak, jakby nie był to wygłup, ale zbiorowy gwałt dokonany w czasie wojny na prostytutce-szpiegu, usprawiedliwiony w dodatku rozkazem. Ma w zanadrzu mnóstwo takich opowieści. Kobiety, które mu ulegały, były zawsze piękne i zmysłowe. On sam tylko przez chorobę i specyficzne szpitalne warunki wygląda tak jak wygląda, w rzeczywistości - w cywilu - jest przystojny, wręcz piękny. Jego możliwości seksualne przekraczają wszystkie przewidywalne normy. Kobiety ścielą mu się u stóp, a kiedy wkracza do pokoju, gdzie przy biurkach siedzą panie, one same z siebie zadzierają do góry spódnice i wołają: "Teraz mnie! Teraz mnie!". Erotoman gawędziarz opowiada takie rzeczy i nie zadrży mu przy tym powieka, nie ma mowy, żeby się speszył, nawet kiedy inni mężczyźni wokół stukają się palcami w czoło i mówią mu, że jest bałwanem. On tego nie widzi, bo to nie o nim. Motywy jego zachowania stają się jasne dopiero wtedy, gdy widzimy po raz pierwszy jego żonę przynoszącą mu do szpitala kompot z wiśni i kawałek sernika. Potężna kobieta o udach jak dzwony i o zatroskanym wzroku szefa kompanii marszowej skierowanej właśnie na front. Kiedy taka położy człowiekowi rękę na ramieniu, od razu nabiera się od tego pokory i tak jakoś cieplej i serdeczniej patrzy się na świat. Erotoman gawędziarz nie zwraca się do swej pani inaczej niż: "moje słońce" lub "księżniczko". Ona zaś tuli go w swych fałdach niczym niemowlę i surowo przykazuje mu, jak ma się zachowywać, żeby nie przynieść jej i sobie wstydu. Kiedy tylko żona erotomana gawędziarza opuszcza salę boleści, wchodzi do niej wspomniana na początku salowa, żeby przetrzeć podłogi, i nasz erotoman przeżywa coś w rodzaju odrodzenia. Wyskakuje dziarsko z pościeli, staje z tyłu za pochyloną salową i... źródło o2.pl Erotoman gawędziarz często łączy swe opowieści o podbojach płci pięknej z fantazjami na temat własnej waleczności. Jest królem karczemnych bijatyk, lwem ulicznych starć. Niestraszne mu stada agresywnych osiłków ni rosłe jak słowiańskie dęby armie oprychów. Jego kocie ruchy, instynkt pantery i wojowniczość nordyckiego berserkera pozwalają mu wyjść cało z każdej bijatyki, na które to natyka się często i zawsze niespodziewanie. Oczywiście wszystko to ma miejsce w licznych, barwnych opowieściach i kolorowych fantazjach snutych z miną zawodowego boksera

a jak już tate kupi mi łopatę, zjem na śniadanie ulubioną szmatę

Pistacja wkłada do wazy dupę Od dzisiaj odbytem chce siorbać zupę Gdyż buźkę i usta ma stale zajęte Żuje w nich fiuta starego i miętę :D