walczyc czy zapomniec?

Zakochalam sie w pewnym chłopaku ktoremu tez sie podobno podobalam byl niesmialy robil do mnie maslane oczka na przerwie itp...ale nigdy nie zadzialal tak bezposrednio:( uczyl sie w tej samej szkole co ja i podoba mi sie juz ok.2 lat....czasem go widuje w miescie ale nigdy nie zagaduje tylko jak mnie widzi to robi te swoje oczka i usmiech rozmarzony:) ale jak jeszcze sie uczyl w mojej szkole to zagadywal moja kumpele z klasy typowa solarka i pustka w glowce choc nie powiem bo ladna:(raz sie spotkalam z nim i zagadal ale nic konkretnego z tego nie wyszlo bylam speszona t cala sytuacja i szybko sie zmylam zreszta sie spieszylam...i slad zniknal...mam jego nk,gg itp...jak tu zagadac...poza tum ma teraz laske ale podobno jej nie kocha i jest z innych powodo z nia...poradzcie cos

no to dziwne ma dziewczyne ale Ty wiesz że jej nie kocha a daj se dziecko z nim swięty spokój zajęty jest i tyle a nawiasem mowiąc jakby chcial się z toba umowic to już by dawno spróbował widocznie nie jesteś w jego typie

bo mamy wspolnych znajomych i sie pytam niby przypadkiem...wiem bo on nie lubi byc sam i po prostu jaka sie napatoczy z nia sobie probuje jakos ulozyc...

Mnie odrzuciło ostatnie zdanie. Ma dziewczynę, jest z nią, ale ją nie kocha... ja nie rozumiem, to z jakich innych powodów można być z dziewczyną? Co, założyli spółkę partnerką?! Podarowałabym sobie takiego "maślaczka"...który w taki sposób podchodzi do związków....Ale oczywiście Twoje serduszko pewnie i tak pomimo zdrowego rozsądku będzie do niego wzdychać...Więc zagadaj go! Przynajmniej do końca życia nie będziesz sobie zarzucać, że być może zmarnowałaś jakąś tam szansę.

ona jest duzo starsza moze porzeciez chodzic o seks,kase itp

Nie no...jak jest z nią dla seksu...to wszystko wyjaśnia! Ale z Tobą będzie z miłości...ha ha ha