Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ONA_ZAKRĘCONA

Chciałąbym kupić sobie miniaturowego królika , ale nie wiem czy dam rady go piln

Polecane posty

Gość junoa
Ziarno tak czy inaczej wchodzi w sklad praktycznie wszystkich karm sprzedawanych w sklepach zoologicznych, w wiekszosci jest to po prostu ziarno przetworzone w formie granulatu-takie karmy osobiscie tez najbardziej polecam. Króliki maja wyjatkowo wrazliwe uklady trawienne, czasem po kawalku jablka potrafia nabawic sie biegunki, bardz zatwardzenia ktore nieleczone szybko doprowadzi do smierci. Wiekszosc miniaturek sprzedawanych w sklepach nie jest rasowych, sa to mieszance, ktore srednio dorastaja do 2,5kg, ale zdarzaja sie czasem mniejsze, jednak nigdy nie wiadomo co z takiego malenstwa wyrosnie. Szczególnie jezeli chodzi o barany, te moga urosnac nawet ponad 3kg, ktore jednak w porównaniu do hodowlanych królikow (ktore moga miec nawet 8+ kg) faktycznie takie duze nie sa. Najmniejsze sa karły-jednak dostepne tylko u hodowców, bardzo chorowite. Sałaty, kapusty nie należy dawać, ilość świeżych owoców tez powinna byc ograniczona, jednak wyjatek potwierdza regule i owszem sa króliki ktore pomimo jedzenia wyzej wymienionych skladnikow doskonale sobie radza, mowa tu głownie o dorosłych (rok i wyzej) zwierzetach, ktore maja w miare ustabilizowany uklad trawienny) Mozna natomiast podawac kapuste pekinska, duzo siana, trawy, wszystkie suszone ziola (pokrzywa, liscie brzozy, malin, porzeczek, owies, skrzyp, mniszka itd) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczarnia
no to ja powiem tak - mam króilka już od 10 lat... teraz ma jaskrę i nie pożyje już pewnie długo, ale i tak go kocham. ALE: 1) jest to wielki obowiązek, jak każde zwierze, musisz się nastaić na ok. 10 lat niesustannej, codziennej opieki, jak go kupowałam, to nie przypuszczałam, że to takie obowiązek i problem 2) KUPA kasy, klatka musi miec min. 80 cm dlugosci, MINIMALNIE. nie wiadomo, jak duzy wyrosnie, wiec zabulisz za klatke, do tego poidelka, szczotki, miski, karmy, zwirek, siano, wiory i to najlepiej te lepsze, bo bedzie choroweal, czego smaa dosiwadczylam, rozne gryzaki, wizyty u veta i wiele, wiele innych 3) trzeba mu zapewnic codzienne wybiegi i to BEZWGLĘDNIE! krolik nie moze siedziec calymi dniami w klatce, bo moze dostac nerwicy i depresji- i tu nie zartuje, krolik mojej kolezanki nie byl regularnie wypuszczany i najpierw z nudow pogryzl pręty klatki, potem zaczal sobie wygryzac lapy i futerko z brzucha , az w koncu wdalo sie zakazenie z i zdechl...:-( 4) kupa smrodu i brudu, jesli nie bedziesz regularnie sprzatac, trzeba zmieniac podloze gdzies co 2-3 dni SZCZERZE? kocham mojego krolika i zajmuje sie nim jak moge najpeiej, o czym chyba siwadczy jego uz podeszly wiek, ale osobiscie odradzam jego zakup. opieka jest pracochlonna i wymagajaca, a wiekszosci ludzie sie to z zczasem zwyczajnie nudzi i marny los kroliczka, kotry nie jest juz w domu potrzebny... ludzie potrafia byc bezlitosci:-( polecam kota:-) najlepiej jakiegos spokojnego ze schorniska, wstawiasz kuwetke do lazienki, najlepiej samczyka wykastrowac a samiczke wysterylizowac i praktycznie z kotem zero problemow:-) niekotre maja sklonnosci niszczycielskie, ale po prsotu trzeba szukac spokojnego;-) pozdrawiam i sluze dalsza rada PS: mam w domu tez psa, jakby co, to sluze rada, ale z psem jest NAJWIECEJ problemow, mimo, ze to najkochansze zwierze na swiecie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kickic
krolik to najkochansze zwierzatko! mam kicusia o 2 lat. zywienie-granulat,siano,kawalek jablka,koperek,pietruszka to wszystko co ksiaze ruszy;)no i woda do woli. opieka-duza czysta klatka z kuweta(siusiu i bobki tylko tam robi nic po domu nie gubi:)),przechadzki po domu,szczepiony kica po trawie latem(nie moze byc mokra!!!!!) pieszczoty-lize po rekach:),zacheca pyszczkiem do glaskow,zgrzyta zabkami jak jest zadowolony i lezy obok mnie jak piesek.charakterek tez ma !daje dyla do klatki jak nie ma ochoty na amory;) zabawa-kartony,rolki po papierze toaletowym scina na wiorki jak w trans wpadnie,kopie nory w puchatym kocu bez konca.... dostaje tez kroliczej glupawki-czyli robi w powietrzu coz na krztalt salta z wyrzutem nog na boki:D w klatce zostaje zawsze jak nikogo nie ma.nie ryzykuje .klatka jest duza.nawet jak po powrocie ja otwieram to i tak Bobus nie wchodzi natychmiast.czasem wcale nie jest zainteresowany spacerkiem. uwielbiam go i kocham !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svfdfvdsfvsd
miałam króliczka 3 lata jakieś 10 lat temu... wymaga baaaaardzo duuużo uwagi, sama się zdziwiłam ile czasu trzeba było mu poświęcać czyściłam mu klatkę codziennie (wybrał sobie miejsce gdzie robił siusiu, mądry zwierzaczek:))) Trzeba zapewnić mu dużo ruchu bo inaczej w nocy będzie dawał czadu i musiałam go wynosić na korytarz. Jak hasał sobie po mieszkanku to trzeba było go na każdym kroku pilnować. Uwielbiał podgryzać wszystko oprócz tego co było mi wolno (kupowałam gryzaczki, ale zdecydowanie wolał kable i wersalkę:]). Moj tez miał niezły charakterek, gryzł wszystkich innych oprócz mnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie nie wiem co wchodzi w skład takiej karmy.Jakiś granulat tam jest,suszone owoce,jakieś suszone rośliny i jeszcze takie coś dziwnego brązowego co mi się z grzybami kojarzy.Ale to chyba nie są grzyby.I Płatek najpierw z tej karmy wyjada właśnie to brązowe i suszone banany.Ja tę karmę kupuję w sklepie zoologicznym, jest sprzedawana luzem na kilogramy,więc nigdy nie miałam opakowania z opisem.Warzywna jest taka sama, tylko zamiast suszonych owoców są tam suszone warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×