Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Irracjonalna

Wirtualne uczucie

Polecane posty

Witam wszystkich...Piszę tutaj, ponieważ nie mam pojęcia komu się poradzić i mam nadzieję że zostanę \'wysłuchana\' :). Otóż...Chciałabym poznać opinię innych na temat wirtualnego uczucia, miłości. Na początku maja \'08 poznałam w Internecie pewnego osobnika płci męskiej, najpierw była to zwykła znajomość...dużo rozmawialiśmy, otwieraliśmy się przed sobą. Coraz bardziej ta znajomość przeradzała się w coś większego...Coraz bardziej z utęsknieniem wyczekiwałam momentu w którym znowu się \'spotkamy\'. Aż pewnego dnia[nie zapamiętałąm daty...] on wyznał mi miłość, że mnie potrzebuje, że jest uzależniony...Dla mnie miłość przez sieć wcześniej to było coś...coś niemożliwego..urojonego. Czuje coś do tego człowieka, nie wiem czy to jest miłość...nie wiem jak to nazwać..Wszystko mi się plącze i nie wiem co o tym wszystkim myśleć...Przeżywam koszmar gdy nie pojawi się w Internecie...Oboje pragniemy się spotkać..Tęsknimy, to staje się coraz bardziej chore. A największym problemem jest do że mieszkamy w innych krajach, oddzieleni od siebie o ok 1000 km...Nie mamy ukończonych jeszcze 18 lat i to wogóle to wszystko jest takie zagmatwane, że nie wiem co myśleć...Mam takie pytanie, czy powinnam mieć jakąkolwiek nadzieję...i czy mamy szanse na przetrwanie???? Ma to dla mnie ogromne znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly ksiaze
miałem kiedys taka fascynacje przez siec. gówno z tego wyszło. no chociaz moze mam znajoma. daj spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA tez tak poznałam swoja miłośc tylko my szybki spotkalismy się potem zamieszkali a po dwóch latach i wielu rozczarowaniach odszedł..........teraz chciał wrocic na nowo by się wszystko zaczęło tylko że ja nie wierzę to co realne jest prawdziwe wirtualne natomist tworzymy sami w swojej wyobrażni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko że...ja coś do niego chyba czuję... My się razem doskonale rozumiemy..no wlasnie, tylko obiawiam sie wielu rozczarowan..bo takie zapewne predzej czy pozniej nastąpia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×