Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anfela

Najśmieszniejsze randki z internetu

Polecane posty

Gość cxv
"Jak to spuscic z kija? cholera nie wiedziałam, że tak robicie" trzeba sobie ulzyc przed randka :P Podobny motyw byl w filmie "Sposob na blondynke" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie nie umowie bo sie
wstydze :-( jestem gruba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu88
Ktś wyzej pisał o facecie który wyjął siusiaka. Ja mialam podobną historię, ale facet nie wyjął, tylko złapał się za niego przez spodnie i zapytał "pocałujesz go?". To była nasza pierwsza randka, normalnie siedzilismy w kawiarni a on takie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha hahaha
\"pocałujesz go\" haha...typ nad typy :) ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu88
NAjpierw mnie zatkało, potem powiedziałam "nie, nie pocałuję go", a on "no proszę cię, zrób to, pocałuj go, no proszę, nie pożałujesz" itp... Szybko wrócilam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha hahaha
Facetom wydaje się,że jeśli sie z nimi umawiamy przez neta,to jesteśmy zdesperowane i samotne.Myślą,że trafili na taką co "Zrobi wszystko"byle by z kimś się spotykać.Totalna pomyłka panowie:) A może panowie mają podobne doświadczenia z kobietami?Dziwolągami?Proszę się wypowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu88
W opole miałam pecha do takich napaleńców. Na pierwszej randce potrafili znienacka położyć moją dłoń na swoim rozporku, albo przy całowaniu naciskać na moją głowę, żebym "zeszła" niżej, albo podczas rozmowy nagle zapytać o moją cyt. "cipeczkę" (np. czy lubię ją pieścić). Na szczęście opłaciło się. Od pół roku jestem z cudownym facetem poznanym w sieci, za kilka miesięcy zamieszkamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem ja sie tylko raz umowilam przez siec i bylam z nim 2 lata ;) drugi ktory probuje mnie namowic na spotkanie od 4 lat od razu mowi ze to tylko na seks i moje odmawianie od 4 lat trafia w pustke ;) facet chyba z tych co jak nie zdobeda to sie nie poddadza ;) chodz dziwi mnie bo facet z gornej polki calkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blinkaa
Poszłam na randkę z facetem który wyglądał naprawdę ok, fajnie się gadało, podobał mi się. Siedzilismy przy stoliku i wstałam do WC, przechodząc przy nim spojrzałam na jego profil i wtedy TO zobaczyłam. USzy po brzegi wypełnione miodem. Ale dosłownie aż takie skrzepy wisiały na małżowinie. Dziwię się że mnie w ogole słyszał. Niedobrze mi się zrobiło, pod byle pretekstem poszłam do domu, a on jeszcze dzwonił. Innym razem - umowilam się że facet podjedzie po mnie samochodem i pojedziemy gdzieś do restauracji. Wsiadam do samochodu, on na mnie patrzy i mówi "nie, chyba nie, dzięki". Ja otworzylam buzię z szoku i pytam "to co, mam wysiąść z samochodu?", a on "tak chyba będzie najlepiej". Nasze spotkanie trwało 30 sekund, był to jedyny ale i wyjątkowo okrutny kosz jaki dostałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ybu ybu ybu
Po całkiem sympatycznej randce zaczęła dzwonić do mnie... żona tego faceta (o której istnieniu nie miałam pojęcia) i straszyć że poleje mi twarz kwasem solnym. Nie wierzyła mi gdy mówiłam że nie wiedzialam że jest żonaty. Musialam zmienić nr tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie do wiaryPan Hilary
Facet mało ostrożny:-o.Kiedyś umówiłam się z facetem a on przyszedł z kolegą,po czym nas zostawił.Kolega jego nie miał zęba jedynki.Kurwa mać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech kazdy dba jak chce
ja sie kiedys umowilam z gosciem ktory przedstawil sie ze jest wolny, a na spotkanie przyszedl mąz kolezanki z pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie to wiekszosc to sami
kłamcy, klamią na kazdy mozliwy temat tj wiek, wyglad, zawod, stan cywilny, zamiary, w sumie to niezle bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez 1 rozdziału
Ja miałam jeszcze lepiej- poznaliśmy się na czacie, byliśmy krótko razem, okazało się, że szuka go policja, a on do dziś ma profile na paru portalach randkowych, roluje kolejne naiwne, urodzony aktor. Dziewczyny, bądźcie na maxa ostrożne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blinkaa..dziękuje :D:D:D:D:D:D:D:D Twoja historia przebiła Wszystkie :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Widzę i słyszę jak facet mówi Ci te słowa :D:D:D:D :D:D:D:D:D:D:D:D:D kwicze już od 15 minut - wybacz nie moge :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Jesteś najlepsza !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyuhuhu
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkaa
blinka ja tez to "widze", ale smieszne pewnie nie bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmacomkaaa
Ja mialam 2 porabane historie :D Narazie napisze pierwsza: generalnie byla takaze az trudno uwierzyc (ja sama do dzis nie moge w to uwierzyc) umowowilam sie z facetem z netu, nie wiedzialam dokladnie jak wygladal, bo zdjecia nie byly zbyt wyrazne. Pech chcial ze spotkanie ustalilismy na 31 pazdziernika. Czekalam w umowionym miejscu i... nagle podchodzi do mnie koles caly obwiniety papierem toaletowym, mowiac ze to HALLOWEEN i trzeba bylo sie przebrac!!! Bylam totalnie zszokowana, ja zalozylam po prostu czarne ciuchy, i zrobilam sobie mocniejszy makijaz (szlismy na randke na impreze w mroczniejszych klimatach), ale cholera , bez przesady!!! no nic, wchodzimy do klubu, wszyscy oczywiscie pokazuja na niego palcami i sie podsmiewuja, ale to nic.. mu sie to widac bylo bardzo podobalo i gdy szlismy do swojego stolika "napadał" od tylu na ludzi krzyczac "jestem mumia.. hahahahah" i rechotając gdy ich przestraszyl. Ja staralam sie odwracac glowe, zeby przypadkiem nie spotkac zadnych znajomych. Jednak najgorsze mialo dopiero nastapic. Gdy juz usiedlismy, koles wyskoczyl z tekstem: "wiesz co, chyba zapomnialem porfela, czy moglabys mi postawic piwo"? Zenada to po prostu malo powiedziane :D Ucieklam stamtad jak tylko moglam, oczywiscie koles nie rozumial, czemu nei chce sie z nim umowic na kolejne "niesamowite" randki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainwestował w
papier toaletowy to i na piwo nie starczyło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blinkaa
"blinka ja tez to "widze", ale smieszne pewnie nie bylo " Ale chodzi Wam o tego drugiego co powiedział - nie, dzięki? No śmieszne wtedy nie było, byłam zdruzgotana. Dziś wydaje to mi się bardzo zabawne, tym bardziej że uważam że jestem atrakcyjną kobietą, więc nie odbiło się to na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mergolita
Ja miałam podobną historię jak blinka, tzn. dostałam kosza, ale moje spotkanie trwało dłuzej. Na poczatku zaznaczę że nie uważam się za brzydką. Jestem zadbana, mam długie wlosy, ładną twarz. Sylwetkę mam proporcjonalną, nie jestem za chuda ani za gruba (170/62) Umówilam się z facetem, zdjęcia nie widzialam. Odstroiłam się - makijażyk, szpileczki, paznokietki pomalowane. Na spotkanie przyszło coś ... o wiele niższego ode mnie, grubego (na oko tak z 165/110), sapiącego, spoconego, łysego. Z trudem chodził od tej tuszy, więc szłam obok niego wolno żeby nadążył. Ale jako że ja jestem grzeczna, poszliśmy na kolację. Facet zamówił sobie obfity posiłek, ja sok. W myślach układałam jak mogę mu powiedzieć że to nie to , że było miło ale nic z tego nie będzie. Chciałam być maksymalnie uprzejma. Nagle facet - sapiąc, między jednym kęsem a drugim - spojrzał na mnie i powiedział "ale wiesz co, ty za gruba dla mnie jesteś, ja lubię szczuplejsze". Szczęka opadła mi do kolan. To ja się tu zastanawiałam jak grzecznie mu odmówić a ten otyły stwór powiedział że JA JESTEM GRUBA? Bardzo szybko wróciłam do domu. Muszę przyznać że nieźle załamana. Bo oto dostałam kosza od pasztetu. Skoro pasztet daje mi kosza to muszę być naprawdę okropna. Ale dziś już tego prawie nie pamiętam, jestem żoną cudownego i przystojnego faceta (na marginesie - też poznalam go w necie). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirikiri
trzeba było zapytac czy patrzył kiedys w lusto, co za burak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem555
1.umówiłam się kiedys z facetem z netu- przyszedł i był ze 40 kg większy niz na tym zdjęciu 2.umówiłam się z facetem , który starał sie mówić po angielsku , problem w tym, że ciągle wszystko było orrrrr right , no to orrrr mnie rozwalało 3. nieustannie opowiadał mi o swojej ex jak była fantastyczna, jakie miała nogi i wszystko inne tylko że cpała, ale poza tym"śliczna była" 4.umówiłam się z facetam niby na parkingu jakimś, dojechałam, wysiadam i wsiadam do niego, a on sie gapi, pytam, czy może gdzieś pojedziemy na kawę , czy tak będziemy stać na tym parkingu, a on mi na to , że pierwsze randki zawsze ma na tym parkingu bo nie lubi na darmo wydawać kasy 5. randka, siedzimy w ogródku, miejsce publiczne, facet pyta czy ma mi pokazać klatę , ja oczywiście protestuje, a on ściąga koszulke z okrzykiem - no zobacz jaka mam klatę , chciałam wejśc pod stolik ze wstydu 6. facet po randce prosi, żebym go odwiozła do domu, zdębiałam, ale cóz człowiek dobry jestem i odwiozłam, tylko , ze pod domem nie chciał wysiąść i ciągle cos gadał, w końcu powiedziałam mu , ze jest już 1 w nocy, a ja do pracy rano idę , on na to, ale mi się z toba tak dobrze rozmawia! 7. randka, facet 26 lat, mówi mi " no tak chyba niedługo będę musiał poszukać pracy"- ja zapłaciłam, żeby to nie było z portfela jego mamy, nie wiem po co jeszcze dzwonił 8. randka, facet beznadziejny, dzwoni później każdego dnia a ja go spławiam, ale jakos nie kuma, w końcu brutelnie mu wyjaśniam, że NIE a on na to " przeciez my jesteśmy razem"!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hydgsyhrjfuiksdso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hydgsyhrjfuiksdso
a ja sie spotkalam z takim jednym ktory od razu po slowie czesc spytal sie czy pociupciamy sie dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. randka - facet patrzył się w ziemię zamiast ze mną rozmawiać. Prowadziłam monolog sama ze sobą, było mega zimno a my przez 3 h chodziliśmy po mieście, zaprosił mnie tylko na kawę (dosłownie 15 min w lokalu). Wróciłam do domu i beczałam z bólu bo miałam tak odmrożone palce u stóp. Ledwo się rozeszliśmy do domu a on mi pisze jaka to jestem wspaniała i ma nadzieję że się jak najszybciej spotkamy. Więcej się nie spotkaliśmy. 2. Randka - totalny niewypał, facet był mega nieśmiały, poszliśmy do kina, bo nie wiedziałam co mam z nim zrobić. Namówił mnie na 2 spotkanie - i ostatnie. 2 h siedzenia na ławce w parku jakoś mnie nie kręci. 3. Randka - facet spotkał się ze mną na mieście, poprosił mnie o odprowadzenie na pociąg. Widzieliśmy się z 30-40 minut. Potem kilka razy proponował mi spotkanie na kawę, bo nie miał z kim czekać godziny na pociąg do domu. 4. Randka - jesteśmy razem do dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do osob co poznały...
kogos i sa do dzis??? Jakie portale randkowe mozecie polecic, tzn gdzie jest najmniej frików?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×