Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anfela

Najśmieszniejsze randki z internetu

Polecane posty

razu pewnego zaprosił mnie na randkę młody człowiek- młodszy ode mnie 4 lata, dopytałam go, czy wie ile mam lat, on , ze tak, że ok, że celowo, bo z rówieśniczkami nie może znaleźć wspólnego języka. Zdjęcie- sprzed paru lat mi wysłał bo twierdził, ze nie ma aktualnego, no i faktycznie chłopiec ładny;) No to ok.. ale tak myślę, myślę, kurcze naprawdę fajny facet bardzo in teligentny i z klasą ale... nie gustuję w młodszych w końcu.... za to mam przeciez młodszą siostrę !:D No to umówiłam się z nim w knajpie i uprzedziłam, ze zrobię mu niespodziankę - tajemnica! :D (siostre do samochodu i jedziemy na randkę:classic_cool: )Podjeżdżamy - ona: ej, poczekajmy tu i zobaczymy jak wchodzi . no i ok, byłyśmy troche przed czasem , siedzimy w tym samochodzie i lejemy jak dwie małpy na drzewie co tylko banany i banany -norma :D:D:D idzie jakis kolo łysiejący z wyglądu około 40 lat z aktówką i gazeta pod pachą- ja do niej : To on! poznaje go! :D i ryje ze śmiechu, jej makijaż spływa, szczęka na podłodze ,on wszedł do knajpy, my siedzimy dalej.. i nagle podjeżdża jakis stary jeep, wysiada z niego super przystojniak w wytartej skórze- typ marzenie milionów , wchodzi do knajpy. My na siebie spojrzenie pełne uznania ;) i dalej , wchodzimy, pusto, marzenie milionów stoi za barem wiec zbite z pantałyku siadamy przy stoliku, dzwoni moja komórka, odbieram( marzenie milionów leje nam w tym czasie piwo) i widzę, że ten starszy pan z gazetą w kącie sali szczerzy zęby w usmiechu :O siostra zbladła :D zaprosiłam go do naszego stolika, troche się pośmialiśmy. Faktycznie był 2 lata starszy od mojej siostry , bardzo fajny, typ angielskiego gentelmana starej daty, w błekitnym kołnierzyku, kamizelce, tweedowa marynarka w kartkę, naszywane łaty skórzane na łokciach , ze starej arystokratycznej rodziny + złoty sygnet, prawnik :D Niestety wyłysiał młodo. Był w szoku na widok nas dwóch, na szczęscie miał duże poczucie humoru ;) zapałał do siostry żywo z mety, ale niestety bez wzajemności. A szkoda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhh777
E tam, ja się nie obrażam jeśli ktoś pisze źle o randkach z dziewczynami. :D Co mnie obchodzą jakieś głupie laski? A propos samochodu. Umówiłam się z facetem, on przed spotkaniem zaznaczył że ma samochód trochę zdemolowany, ja sobie myslę - a co tam, nie może być tak źle. Podjechał, otwieram drzwi i powiem wam że nawet nie rozejrzałąm się dokladnie (ze stresu też) tylko wsiadam. ŁUP na podłogę. :D Nie miał przedniego fotela pasażera. Niestety tylnych też nie miał, więc poruszając się w kucki "poszłam" na tył samochodu (bo okazało się że tylne drzwi też mu się zepsuły) a on mi dał jakąś gazetę na której mogłabym usiąść. :D Chociaż muszę przyznać że spotkanie było dość miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pistacja 30
ha ha ha . Dobre z matizem. Kiedys byłam na wakacjach z facetem z netu i miał matiza. Jedziemy i zielone światło jest, facet zwalnia,Dziwię się no ale ok. Sytuacja powtarza sie wielokrotnie, w końcu nie wytrzymałam i pytam :" dlaczego zwalniasz skoro jest zielone?" on na to;" bo zaraz będzie czerwone". Nic nie powiedziałam, ale aż sie kotłowałam ze złości z powodu tej nietypowej techniki jazdy. Tak nawiasem mówiąc , po co w ogóle wyjeżdżał z domu, bo zawsze sie trafi jakieś czerwone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta realna
To mógł cię uprzedzić, żebyś wzięła własny fotel lub poduszkę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja opowiem też
Chociaz to nie tyle o spotkaniu tylko o tym co było potem. Spotkalam się z facetem, całkiem przystojny. Potem pocałunki, macanki (bez seksu), ja mu dloń na rozporek - dokładnie "wybadałam" twardość. :P Niestety facet nie odezwał się w najbliższym czasie. Zadzwonił dopiero po kilku miesiącach, nie mogłam skojarzyć kto to. Zaczął od słów: "moja dziewczyna wyjechała i przypomniałem sobie o tobie, może się spotkamy?" Rozzłościło mnie to, ale mówię "niestety nie pamiętam cię, może to jakiś żart? opisz jak wyglądam". A on do mnie "no, taka laska lekko przy kości jesteś". To mnie rozzłościło jeszcze bardziej, więc słodkim głosem powiedziałam: "tak, pamiętam cię. Niestety nie spotkamy się, ponieważ ja wolę penisy o przynajmniej normalnej wielkości, twój jest za mały", po czym grzecznie się pożegnałam i odłożyłam słuchawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluję refleksu
:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja opowiem też
i jeszcze jedno, chociaż nie wiem czy jest aż tak śmieszne :) Umówiłam się z facetem który mieszkał 150 km ode mnie. Przyjechał, było fajnie, on mi się podobał, spotkanie 2 godziny, na koniec odwiózł mnie pod dom i zapytał czy może przyjechać też jutro. Ja sobie myślę - wow, 150 km w jedną stronę, a on chce jeździć codziennie! dobra nasza! Zgodziłam się. Kolejne spotkanie również było fajne, ale... facet nawet nie próbował się do mnie zbliżyć. Potem kilka kolejnych spotkań, a ten nic! Zastanawiałam się - gej czy co? Dlaczego MNIE NIE POCAŁUJE???? W końcu, pod koniec jednego ze spotkań pocałował.... końce swoich palców i położył mi na ustach. Wtedy wzięłam sprawy w swoje ręce, złapałam go za głowę i wpiłam mu się w usta. Potem powiedział że gdybym tego nie zrobiła - nigdy by się nie odważył. :O Ale to fajny facet był, byliśmy ze sobą potem jeszcze rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdiusdisdfnsd
Po kilku rozmowach umówiłam się z facetem. Podjechał, wsiadłam. Widzę rzecz przerażającą. Całe ręce, szyja aż po uszy - wytatuowane. Ja w szoku, a on mi powiedział że kocha tatuaże i ma wytatuowane 75 % ciała, poza pośladkami, twarzą, podeszwami stóp i wnętrzami dłoni. Planuje niedługo wytatuować sobie penisa. Spieprzałam stamtąd aż się za mną kurzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluję refleksu
Wiesz jak do mnie próbowałby się "zblizyć" facet już przy drugim widzeniu to spuściłabym go w kanał :-D To chyba był facet dla mnie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluję refleksu
dla mnie ten dojeżdżający 150 km, a nie ten wielbiciel tatuazy :-O :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos samochodu: czy spotkałybyście się z facetem, który kupił sobie nowe auto i przez trzy lata nie zdecydował się na ściągnięcie folii zabezpieczającej wewnątrz kabiny? odpakował jedynie siedzenia, folia została na progach- ogromnie sie wkurzył gdy zasugerowałam na randce ,ze mogłabym mu pomóc ją ładnie zdjąć. Miał także komórkę tak zapakowana fabrycznie itd. jesli odpowiedź brzmi "tak" to musze Was przestrzec :D wiać dziewczęta! folia na progach jest zapowiedzią katastrofy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja opowiem też
Ja bym się spotkała, ale właczyłoby mi się światełko otrzegawcze: że pewnie jest pedantem i skąpiradłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa narzeczona
a ja sie kiedyś umówiłam z mężczyzną, z którym rozmawiałam od kilku tygodni. umówiliśmy się na spacer. przychodzę, przejechał na drugi koniec miast, na mój widok wydal się taki jakiś zagubiony.. fajnie wyglądał, tylko trochę brakowało mu kobiecej ręki. pogadaliśmy sobie, potem musiałam odebrać synka z przedszkola więc mówię że muszę już iść, odprowadził mnie a potem widziałam jak wsiada do autobusu... ale myślę fajny jest, dobrze się z nim czuję spotkamy się jeszcze... potem okazało się, że samochód zostawił trochę dalej bo miał dość babek zapraszających na casting i oceniających facetów po samochodach... po kilku sympatycznych randkach przedstawiłam go synkowi... ale był przerażony, dziś przepadają za sobą.... a my za trzy miesiące bierzemy ślub. właśnie kupiliśmy fajny domek w dobrej dzielnicy w Warszawie i zaczynamy przeprowadzkę... I w ten sposób pierwsza randka, na której tylko spacerowaliśmy i nie dostałam nawet szklanki wody, z facetem który jeździł autobusem i był nieśmiały, trochę tylko odważył potrzymać mnie za rękę zmieniła moje życie nie do poznania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bingo! :D przeliczał nawet benzynę za dojazd i sobie kalkulował czy mu się opłaca, gotówki nie miał przy sobie i wybierał knajpy gdzie nie można było płacić kartą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kapturek
ixipixi - dziekuje to co piszesz na moj temat jest bardzo mile- a na kafeterii uzywam wiecej nikow - wlasciwie to nie mam stalego nicka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja opowiem też
Kiedyś mialam jeszcze taką sytuację: spotkalismy się, gadamy, gadamy, jest nawet fajnie, po czym on kładzie mi rękę na udzie i mówi "ale wiesz, ja się nigdy nie całuję bo uważam że to obrzydliwe". :) Powiedział potem że nawet jak uprawia seks to nigdy się nie całuje w usta. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja opowiem też
"jak się ją otwierało to grała melodyjka "Chwalcie łąki umajone" i matka boska kręciła się wokoł własnej osi" :D:D:D hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem555
a ja miałam kiedyś chłopaka, który miał komis samochodowy, za każdym razem przyjeżdżał do mnie innym samochodem. Mieszkam w małym miasteczku, więc niestety musiałam mu powiedzieć, żeby przyjeżdżał jednym, bo psuje mi opinię u sąsiadów haaaahaaaahaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje randkowe wspomnienia
Nie rozumiem oburzenia niektórych, że się śmiejemy z facetów. Przecież to mają być najśmieszniejsze spotkania :) Dziwi mnie jednak trochę jak ochoczo dziewczyny wsiadają do samochodów obcych facetów. Widzi sie takiego pierwszy raz na oczy, niby zna troche przez internet, ale bez przesady, wiecie przecież, że w internecie można powiedzieć wszystko... Ale nie o tym miałam ;) Przypomniała mi się pierwsza randka moich znajomych. Ona odstrzelona na spotkanie jak stróż na otwarcie kanału, on przyszedł w dwóch różnych skarpetkach, wylał na nią kawę i cały czas mówił o tranzystorach. Po roku od tamtego wielkopomnego spotkania wzięli ślub :) Oboje naprawdę fajni ludzie tylko tak się zestresowali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahah to jak facet postawi
kobiecie kawe czy obiad to znaczy ze ona szuka sponosra ? buhahaha :D :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogorek malosolny
ja sie umowilam z pewnym przystojnikiem 29letnim (sadzac ze zdjecia i opisu) i na spotkaniu pojawil sie.... moj emerytowany sasiad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tera ja
poznałam w sieci mężczyznę nie pamietam ile mial lat, ale starszy ode mnie nieznacznie, nie miał wyksztalcenia wyzeszego , zdjecie widzialam tylko twarzy (zastrzeglam ze jak ma jakies ubytki zebowe to niech sie szeroko usmiechnie) ale zapowiadal sie interesujaco: wysoki, brunet, niebieskie oczy i cos mnie tknelo, ze dam temu szanse:) na miejscu spotkania - centrum handlowe ujrzalam kolesia, w czapce bejsbolówce! nie sciagnalby jej gdybym mu nie zwrocila uwagi, a poszlismy na film (kazdy placil za siebie, chociaz musialam mu powiedziec zeby dal za siebie to bylo zenujace :( ) napierdalał jak głupek przed seansem gwarą sląską aż się wszysycy głupio gapili na nas, było mi megawstyd! pytal o wszystko jaki jest moj ulubiony rezyser, jakie mam plany po studiach, a wszystko na 10 minut przed filmem :P acha i nie miał dwóch zebów z przodu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z-oz-
ja to w ogóle na chybił trafił i w ciemno ;D ale jestem głupia! początki były niezłe ale potem już coraz więcej zboczeńców i oldbojów. inaczej se to wyobrażałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogorek malosolny
Valdi, to nie moja wina zes chujek i zadna nie chce sie z toba umowic nawet jak wysylasz niewyrazne zdjecia w czapeczce i okularach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhfg
a co chodzi? ogórek i valdi? skąd wiesz że ona zmyśla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki za przerwę w topicu. Kontynuujcie śmieszne wątki w temacie randek z netu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×