Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jolka__

Zakochane bez wzajemności, zadurzone w kumplach, pogubione w tym wszystkim

Polecane posty

Gość Jolka__

Hej dziewczyny ! Widziałam temat dziewczyn porzuconych, dziewczyn w związkach ale nie znalazłam nic o dziewczynach zakochanych we własnych kumplach albo po prostu bez wzajemności, o dziewczynach które są już w tym wszystkim pogubione i zupełnie nie wiedzą co myśleć, ani co robić dalej ! Łączmy się w tym, pomóżmy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem zabujana w kumplu on paru lat.....2lata temu zaczl robic mi nadzieje i tak gral....ciepli zimno itp.ale tydzien temu powiedzialam dosc.....ciezko jak cholera ale po co mi facet,ktory sam nie wie czego chce??:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Współczuję Ci bardzo Sexy lady i podziwiam za decyzję i życzę wytrwałości... Ale jesteście bliskimi znajomymi ? Spotykacie się na imprezach, pracujecie razem, czy spotykacie się sami - na film, pogadać itd ?? Ja jeste mw takiej sytuacji, że jesteśmy bliskimi kumplami, widzimy się prawie codziennie rozmawiamy - jest niesamowita chemia, porozumienie. Ostatnio jechaliśmy w służbową podróż z jeszcze jedną koleżankąz pracy i ona po powrocie zapytała się mnie co nas łączy itd i że zrezygnowała z próby włączenia się w rozmowę, bo i tak jej nie zauważaliśmy... Do tego na imprezach najczęściej coś między nami się "wydarza:, pocałunki itd, ale później, obydwoje speszeni udajemy, że się nic nie stało. Ostatnio było już lepiej, jakby pewna bariera pękła no i właśnie ta koleżanka z pracy troche go wystraszyła głupim tekstem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEH-ażz ciekawosci zajrzałem na wasz topic :D heh-życie-ja byłem zaochany w przjaciółce-wiadomo-nic nie robiłem bo bałem sie przyjaźn zniszczyc i całkowicie stracic kontakt. Potem dopiero wyszło, że ona myślała tak samo i... dłuzej odemnie. Potem było róznie, było rozstanie, był powrót, troche burz...ale nadal jestesmy razem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Witam Rocker, cieszę się, że zajrzałeś :) Jak to się stało, że wszystko wyszło na jaw? Któreś z Was podjęło stanowczą decyzję, był to przypadek ? A przed tym zachowywałeś się, jakby nic nei było? Czy ona mogła się domyślać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie-nie mamy takiej zażyłosic.......nie widuejmy sie tak czesto...w sumie w tym roku bylam z nim 2 raz na kakwie i 2razy na imprezie sie widzielsimy-ale on udawal ze mnie nie zna:-( mieszkmy w odleglosci 38km ale jakos...po prostu on jest typem faceta ktory robi nadzieje,mowi Ci slodkie slowka,jest mily,kcohany itp.a potem twierdzi ze jestem tylko kumpela:-( to facet ktory nie umie chyba szanowac kobiet...zmienia je jak rekawiczki i uwaza siebie za nie wiadomo kogo-owszem jest przystojny,ale jak 27letni facet moze spotykac sie na kawkach z 17latakmi?:-o własnie dlatego chce o nim zapomniec...nie jest mnie wart....tyle razy plkalam przez niego.....a on sie mna bawil😭 musze zapomniec...nie wiem jak,ale musze....... a ty nie mozesz pogadac z tym kumplem?bo skoro tak czesto sie widujecie i do tego cos bylo miedzy wami to na moje masz prawi g spytac czy traktuje cie jako kogos wiecej:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu-nie okazywałem-gdy chce to mogę. spotykalismy sie, czasem jakies imprezy razem ale nic blizszego. Ja bałem sie ze jak sie dowie to ucieknie, ona czuła podobnie. A reszta... wyszła przez przypadek. Podczas bardzo nudengo deszczowego dnia siedzielismy we dwoje i... zaczelismy grac w akrty-dawno ego nie robiłem wiec przegrałem-stweirdziła tak zartem ze skoro przegrałem to mam ja na kawe zabrać. No a ja przerobiłem to na randke-wpadłem z kwiatkiem, znalazłem fajna kawiarnie... potem wszystko potoczyło sie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sexy-ja kiedys taki byłem. Przeszło mi dopiero gdy sie zakochałem. Chociaz i teraz zdarza mi sie flirtowac gdy mam okazje. Poczatkowo próbowałem bo chciałem sie oduczyc niesmiałosci, potem podryw wszedł mi w nawyk i to tak bardzo ze nieraz robie cos bezwiednie niemal. Z jednej strony jest ok bo mnóstwo kolezanek mam i traktuje je jako kumpele-na szczecie jestem na tle przyzwoity ze nie robie nadziei ale z drugiej mało która kobieta traktuje mnie powaznie biorac za podrywacza. A moja dziewczyna (niegdyś przyjaciolka) jakos akceptuje moje wady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Ojej, faktycznie -tacy faceci to najgorszy gatunek. A jeszcze gorszcze jest to, że oni sobie zdają sprawę z tego, że krzywdzą, ranią i to nie wiem, ale chyba sprawia, że skacze im adrenalina.... A my kobiety - chociaż wiemy, że nie są warci, że przecież należy zapomnieć, zmienić coś w swoim życiu i tak tkwimy przy nich myślami i sercem.. A jeśli 27 latek spotyka się z 17-latkami, to jak sama powiedziałaś, świadczy o nim... Oczywiście, że mogę pogadać, zapytać. Co więcej nawet powinnam. Tylko, że sama nie do końca wiem co czuję. Boję się też, że nasza znajomość się zepsuje, jeśli okaże się, że dla niego to wszystko nie było ncizym ważnym a chemia, o której mówię to "nic więcej jak przyjażń". Chciałabym, żeby to on podjął jakieś konkretne kroki, ale nalezy do tego typu ludźi, którzy rodzaj serka topionego wybierają 3 godziny, więc co dopiero mówić o poważnych decyzjach. Boję się 1000 rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rocker-ale na pewno nie jestes aki jak TEN moj:-( on uwaza siebie za GWIAZDE bo ma zespol...laski za nim lataja.ja go znalam jeszcze wczesniej.........on potem byl w zwiazku ale laska go zosatwila.....teraz znowu flirtuje na prawo i lewo.robi co chce nie patrzac na to ze mnie rani:-( mam go dosyc😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Czyli przytrafil Ci się Rocer tak zwany szczęśliwy zbieg okoliczności :) (no i trochę odwagi z Twojej strony) Byłeś pewien tego, co do niej czujesz? Czy dusiłeś to w sobie też z powodu braku tej pewności ? Długo jesteście razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Eh, taki "gwiazdor" to najgorszy rodzaj z możliwych. Ciesz się, że się nie spotykacie codziennie, nie pracujecie razem, nie macie wspólnych przyjaciół, imprez co weekend i wspólnych wieczorów kilka razy w tygodniu...... A wiesz jaki jest najlepszy sposób na stara miłość.... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh-troche też gram... ale tylko amatorsko :D dzwiek gitary elektrycznej to jest to... A co do pytań-dusiłem to w sobie. Ogólnie sam nie wiedziałem co czuję ale było to zupełnie inne niz jakiekolwiek uczucie dotychczas. Pozatym mam dosyc trudna osobowosc. Jestesmy razem rok z niewielka przerwą gdy mnie rzuciła. (jak chcecie to na blogu cos o tym napisałem-wystarczy kliknac w mój nick i o o sobie-tam jest link) Teraz nie bardzo mam czas zeby wiecej o tym opowiadać bo właśnie się zbieram by sie z nia spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tez sie ciesze ze go nie widuje:-D nawet mi konkta tel.trudno zerwac bo nawet jak ja sie nie odzywam to on i tak po 3tyg.cos napisze lub cos.przypomina sie:-P nie wiem po co=pajac jeden:-P mowicie ze dobrze zrobilam djac sobie spokoj z ta GWIAZDA? najelpszy spobob??nie wiem ale chyba brak kontaktu i nowa milosc:-)ja wciaz czekam na to drugie:-D odezwe sie wieczorkiem.musze mykac.buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Pewnie, że dobrze zrobiłaś Sexy lady ! zgadza się - na starą miłość najlepsza jest nowa ! Chociaż wiadomo, że łatwo mówić :) Do wieczora w takim razie ! Taka jest pogoda, że pewnie będę w domu, więc w okolicach kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Aż nie wierzę, że tylko nasza trójka miała bądź ma takie problemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Może taka godzina, że wszystkei z pracy wracacie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowia ze ladna
ja tez sie zakochalam , niestety bez wzajemnosci i po jakiego uja mi to bylo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Ja już po pracy w domu, taka pogoda, że nic się nie chce. Niestety to zawsze spada w najmniej oczekiwanym momencie... Powiedziałaś mu co czujesz Mówią ze ladna? Czy to dobry kolega, jakiś znajomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Powiemy Ci, że to najgorsze, co może spotkać człowieka w tych sprawach. Ta bezsilność, te męczarnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIEM COS o tym:-D tez sie mecze ale teraz mam takie dni,ze mam gdzies tego mojego "kumpla":-) ale boje sie ze nadejda dni placzu......😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Właśnie najgorsze jest to, że są takie wahania. Jednego dnia można się obudzić, być "lekkim" i "wolnym" a następnego dnia, nie wiadomo dlaczego i po co, znowu dołek, samotność... I tego nie da sie opanować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość christina a.
Myślę, że to, co czuje pasuje do tego topicu. Chodzi o to ,ze mam kolege i wiem, ze on cos do mnoe czuje i czeka tak naprawde na moj jeden gest, zeby zaczac dzialac. a ja chociaz nie chce go ranic, czuje, ze bawie sie jego uczuciami. Dlaczego ? Bo po prostu jestem pogubiona w tym wszystkim. Nie wiem czy chce, zeby nasze kolezenstwo przerodzilo sie w cos wiecej, bo to przewroci nasze zycie do gory nogami. A co bedzie, jesli jednak sie okaze, ze to nie to? Mamy wspolnych znajomych i spowoduje to wiele dziewnych i niezrecznych sytuacji. Czasem wstaje z lozka i jestem pewna , ze chce z nim byc,ale za chwile nachodza mnie watpliwosci i taka karuzela ciagle i ciagle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Hej, wstał nowy dzień, tak samo deszczowy jak wczorajszy :) Ale może dzisiaj więcej osób się odezwie... :) Christina a. --> Chyba nie muszę Ci mówić, że powinnaś coś z tym zrobić, że tak nie można. Czasami w życiu warto zaryzykować. Z taką właśnie myślą wstałam dzisiaj z łóżka a dojrzewała ona we mnie jak stałam w korku w drodze do pracy ;) Chyba i ja muszę zaryzykować. Zobaczymy się dopiero w piątek, ale mamy kontakt mailowy cały czas i do tego czasu muszę wymyśleć coś oryginalnego, co mogłabym powiedzieć albo zrobić. Nie chciałabym, żeby to było po prostu powiedzenie "słuchaj, musimy pogadać - między nami coś jest" :) Może mi pomożecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolka pomysle nad jakims tekestem i dam Ci znac:-) Chrystina Ty tez powinnam porozmawiac.... jezeli Wasi koledzy tez cos czuja do Was to ja bym zazryzykowala i poswiecila przyjazn dla milosci:-) a ja mam dzis doline na maxa😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Ja właśnie nie wiem czy on coś czuje... Myśle, że on sam nie wie czy coś czuje, albo nie czuje po prostu nic. Sexy lady, to pewnie przez tę pogodę. Włącz sobie głośno jakąś wesołą muzyczke, chyba, że jesteś w pracy :) Odzywał się Twoj "gwiazdor" do Ciebie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w pracy jestem mam po cichu muzyczke a nie siedze sama w pokoju wiec wiesz:-( a Gwiazdor sie nie odezwal....tydz.temu mi gluchnal ale nie zaaregowalam....w sumie moze to i lepiej ze sie nie odzywa....bo w sumie po co? pogoda i brak faceta,w pracy tez sie dzis wkurzyalm i tak wszytsko razem powoduje ze mam dola:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Zastanawiam sie dlaczego faceci są takimi bezmózami. Niby po co on się odzywa ? Do której pracujesz ?? Spotkaj sie z kumpelą po południu. Ważne jest to, żeby nie siedzieć samemu. A skąd jesteś Sexy Lady ?? Ja cały dzień myślę o tym czy zrobić coś ( i co jeśli tak) na służbowym spotkaniu, a później imprezie w piątek, bo niestety on jest poza miastem i się nie spotkamy do piątku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×