Zakochane bez wzajemności, zadurzone w kumplach, pogubione w tym wszystkim

Ja nie potrafie podjac decyzji, po prostu nie potrafie. Wiem, ze pewnie powiecie ,ze w takim razie og nie kocham ale problem polega na tym ze ja nie wiem czy go kocham, wiec ze na pewno jest kims wiecej niz zwyklym kumplem. Moze jest takis sposob, zeby to sprawdzic ? :)

z Poznania jestem,a Ty?

Ojej, myślę, że najlepszym sposobem byłoby zaryzykowanie jednak... A może mówie tak bo właśnie w takim nastroju się dzisiaj obudziłam ?? :) Swoją drogą, to bardzo komfortowa sytuacja, jak od Ciebie wszystko zależy ;) chciałabym tak mieć - żartuje oczywiście.

Jestem z Trójmiasta. Ale widziałam, że jesteśmy rówieśniczkami :)

no widzisz Jolka:-)dobre i to hehe:-)przynajmniej sie rozumiemy:-D

A w odpowiedxi na Twoj post w innym temacie - nie gadałam z nim. Właśnie nie wiem jak to rozegrać. Chciałabym, jak już mówiłam, żeby to było coś niebanalnego... A napisałam tak, bo nie wiadomo, jak to sie zakończy. Jeśli zdobędę się na odwagę i on nadal będzie sie zachowywał jak do tej pory - dołączę do Was i postaram się wyrzucić go z moich myśli.

Jolka a moze zaproponuje mu kino czy cos...no wiesz przyjacielki wypada:-P kto wie moze chłop sie rozkręci:-P

Niby nie, ale ja się boję, że on nie zrozumie tak subtelnego znaku, bo wiesz, my się spotykamy naprawdę często i robimy różne rzeczy, więc jest prawdopodobieństwo, że on nie skuma i powie "no super, juz dzwonie do reszty i idziemy" albo że po prostu "super, idźmy" :)

no ale Jolka moze zczaji...tego nie wiesz...no musisz cos zrobic bo sie zameczysz kobieto...mowie Ci woz albo przewoz...tym bardziej ze sie juz calowalisice:-P Kobietko wiesz co...powiedz mu ze sie w nim zakochalas i tyle:-D

O Maj Gad ! Nie przeszłoby mi to chyba przez gardło !! :) No właśnie wiem, że muszę coś zrobić, ale nie wiem czy można mówić, że się zakochałam.... :)

Jolka ale Ty niezdecydowana dziewucha jestes:-D to juz sama nie wiem...ja bym mu powiedziala i tyle:-D