Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiem co dalej

Rozstanie po 5 latach... nowe szanse na milość?

Polecane posty

Gość niewiem co dalej

Zozstalam sie z chlopakiem po 5 latach (na początku bylam zalamana teraz zaczynam patrzec na to inaczej). Najgorsza jest jedynie myśl, że już zawsze będe sama, że już nikogo nie pokocham. Jestem bardzo mloda mam 20 lat, ale mam do tego takie chore podejście (wiem że to nie normalne) że już z nikim tak na poważnie nie będę. Nie piszcie, że mam jeszcze czas... to nie o to chodzi. Chodzi o te mysli i o to, że nie wiem czy kogoś sobie znajde (takiego naprawde) i pokocham. Nie chce caly czas sie zalamywac... czasem mam wrazenie, ze tylko ja siedze sama...:( Ja nie potrafie żyć w samotności i nie potrafie być z kimś na chwile i na pokaz... bardzo się angazuje:( On ma dziewczyne, dobrze się bawi, a ja dalej w sercu mam jego i porównuje go z każdym spodkanym facetem:( Tak bardzo chciala bym się znów zakochać...i zacząć wszystko na nowo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalllaa
a il ejuz minelo od rozstania i jaki byl tego powod? ja mam 21 lat, i z moim chlopakiem jestem 6. rok, a wiec w sumie u mnie zaczelo sie tak samo jak u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem co dalej
Może ja też będę kiedyś patrzeć na to inaczej.... narazie moja psychika dziala tak, że wszędzie widze zakochane w sobie pary:( A ja... nie widze dla siebie nadziei:( wiem ze to chore...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajkakajka
Miałam bardzo podobną sytuację. Rozstałam się z chłopakiem w wieku 19 lat, po 5 latach związku. Teraz mam 21 i jestem od roku ze wspaniałym chłopakiem. Też początkowo myślałam, że już sobie nikogo nie znajde, że nie chcę. Jednak miłość znowu przyszła. długo porównywałam Go z moim byłym, ale już mi przeszło. Będzie dobrze, tylko w to uwierz, że znów możesz kogoś pokochać, i może być o wiele lepiej, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem co dalej
Minelo niedlugo... 3 miesiące. Powód... zakochal sie (chyba) w innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna narzeczona
dzięki za ten post :) Rozstałam się po 8 latach i planowanym ślubie za rok. Może i do mnie isę szczęście uśmiechnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalllaa
rok temu tez prawie sie rozstalismy, bo zabujal sie w innej, ona nie wiedziala o tym, traktowal ago jak kolege, a ten biegal za nia jak debil, ale sie sparzyl i od razu do mni eprzybiegl, wybaczylam, bo tez sie boje bez niego zyc. kocham go, to nie przyzwyczajenie. ale wtedy cos sie zmienilo, i wiem ze jeszcze jeden taki numer i odchodze bez dwoch zdan. Uwazam ze znajdziesz jeszcze kogos, tylko nie zamykaj sie na ludzi, ryzykuj, i pokaz tamtemu ze masz lepiej od niego, bo jestes wolna i mozesz sie bawic na calego, a on juz ma nowa dziewczyne, ktora pewnie cierpi bo wie ze mial przed nia dziewczyne dlugo... glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo mam
Mam to samo od rozstania mineło 2 miesiące.. byliśmy też 5 lat razem.. No i jesteśmy w podobnym wieku:( Kurcze taka obawa że już nic na mnie nie czeka.. że już nie będę z nikim szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo mam
U nas to chyba nie możliwe, oboje nie mamy nikogo.. ale ostatnie czasy dla nas nie były najlepsze.. kłótnie, problemy, nie mogliśmy sie dogadać.. Teraz nie mamy żadnego kontaktu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalllaa
no to jazda na podryw, zabierz grupke kumpelek, idzcie na impreze, flirtuj z kim sie da, i baw sie dobrze. jestes wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo mam
Myślę że mi tak samo jak autorce topiku nie jest łatwo, chodz sądzę że ja mam gorzej.. chlopak autorki odszedl to innej, tego sie nie wybacza, a ja mam ciągle nadzieje, bo końcu odszedl bo chcial byc sam.. a nie dlatego że sobie kogoś znalazł:( Nie tak latwo sie pozbierać, można wychodzić starać sie nei myśleć ale co z tego.. Kiedy wszystko przypomina Ci exa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, nie martw się!!! Mówię Ci to z własnego doświadczenia :-) Miałam podobną sytuację - byłam z chłopakiem 4,5 roku, po rozstaniu też miałam dołek, nie wierzyłam, że mogę znów odżyć i pokochać! Po kilku miesiącach spotkałam miłość mojego życia i dziś planujemy nasz ślub :-) Jesteś młoda i całe życie przed Tobą. Pamiętaj - zwsze najpierw musi być \"koniec\", aby mógł sie narodzić \"początek\". Życzę szcześcia i miłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze chcę dodać, że szkoda czasu na takich facetów, którzy odchodzą do innych panienek. I nigdy do nich nie należy wracać!!! Chciał się zabawić? niech teraz spada :-) uwierz - kiedyś pewnego szarego dnia - w sercu go ukłuje, że Cię porzucił, ale wtedy Ty - będziesz już miała nową miłość i nowe perspektywy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem co dalej
Oby buło tak jak mówicie... ja to wszystko rozumiem... ale samej jest tak ciężko... wszystko wydaje się trudniejsze:( Nawet nie mam z kim się tak częściej spotkać, bo wszyscy już kogoś mają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo mam
Mam tak samo.. przez te lata.. on pochłonąl całe moje życie, fakt mieliśmy znajomych.. on kolegów ja koleżanki.. ale jednak z nim widywałam sie najczęściej.. jak to dobrze że jeszcze tydzień i do skzoły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedźma ple
20 lat to nie wiek na tego jedynego, choć rozumiem Cię. Ja rozstałam się z jednym z moich najpoważniejszych kandydatów do ręki (6 lat razem) mając okrąglutką trzydziestkę. Też mi się wydawało, że nikogo już nie poznam, bo stara dupa jestem! Dziś nie mogłabym być bardziej szczęśliwa. Wyrwałam pod każdym względem LEPSZY MODEL i nie żałuję tego rozstania ani trochę. Jak to pięknie mówią: Alleluja i do przodu! (choćby nogami :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak miałam. Jak rozstałam się z narzeczonym było mi bardzo przykro ale stanęłam na nogi. Zaczęłam szaleć, bawić się na dyskotekach, spotykać się z przyjaciółmi, randkować. Też tak zrób -zajmiesz sobie czas i nie będziesz cały czas myśleć o byłym. Najlepszą receptą na złamane serce jest nowy chłopak. Trzymaj się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem co dalej
No tak... jak się już kogoś znajdzie to tylko szaleć ze szczęści... tylko kurde jak to zrobić:/ I czy ktoś nowy może być ,,lekarstwem" na złamane serce?? :( Czy nawet jak pojawi się ktoś nowy to będę potrafiła zapomniec o tym? Czy będę dalej ich porównywać?... męczą mnie te pytania:( A to, że on teraz przytula inną i ją bardzo kocha jest chyba najgorsze:( Nie moge na nich patrzeć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem co dalej
ale... dzieki za mile slowa:) Najbardziej cieszy mnie to ze komus sie udalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika lat 19 mnie po 2latach
zostawil dla innej,mam prawie 20lat wiem ze bede miec jeszcze niejednego pewnie chlopaka,nie boje sie tego ze zostane sama mnie jedynie boli to ze bylismy przyjaciolmi,ufalam mu bezgranicznie,uwazalam za super chl a okazal sie draniem,ktory ani razu sie ze mna nie spotkal po rozstaniu zeby cos mi wytlumaczyc,bo sie boi spotkania ze mna,ale zyje sie dalej,choc z ta okrutna mysla ktora mnie przesladuje ze kazdy facet jest taki sam,moze nie od samego poczatku ale kiedys to wychodzi. a rozgoryczenie zostaje i to jest najgorsze ze nie mam 20lat a do facetow podchodze z przymruzeniem oka,nie biore juz powaznie,zaczynam myslec jak moja mama,po 50stce ,ze kazdy facet to dran,ale lepiej byc z kims niz samej pozdrawiam z lezka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem co dalej
monika...mam dokladnie tak samo....ale moze to minie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama....samotna
ja jestem w bardzo podbnej sytuacji...mam 19 lat i bylam z chlopakiem 5 lat ..on bardzo mnie kochal i wiem ze ja zawinilam bo zrobilam mu wala ale on tez nie byl swiety jednak wszystko zwalil na mnie obciazyl mnie tak psychicznie...roztalismy sie choc on poiwedzial ze robi to na sile...po kilku dniach zaczal si espotykac zinna dziewczyna chodz dalej spotyka sie tze ze mna tylko jako koledzy i wlasnie tu tkwi problem bo nie wiem czy nie lepiej byloby zerwac calkowice kontakt....a tak spotykamy sie jak znajomi ale uprawiamy sex..tak mi go brakuje ze si en ato zgadzam,,podczas sexu on mnie przyrula caluje mowi kochanie ale jak tylko jest koniec jest zimny jak glaz..co mam zrobic??nie umiem z nikim o tym gadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika lat 19 mnie po 2latach
oo ktos odswiezyl temat:) i jak sie masz autorko?moze po prawie 3miesiacach zajrzysz tu hm u mnie niby ok,ale kazdego dnia mysle o nim,czasem placze.czasem z kims wyjde,spotkam sie z chlopakiem jakims ale to nie to samo:( eh nie gadalismy od ponad 2,5miesiaca.spotkalismy sie pod koniec wrzesnia,jak sam przyznal bal sie spotkania.udawalam ze mam go gdzies,ze wszystko jest ok.nawet pochwalil sie zdjeciem tej nowej,dogryzal mi ze teraz on ma duzo wspolnego z blond wlosami(ta nowa to blondynka,ja brunetka),powiedzial mi planuje z nia zamieszkac(po 4mies znajomosci),ze spotykal sie z nia juz w maju,niby kolezensko,taaa(zerwal przez nieodzywanie sie w polowie lipca). na moje pytanie co ona powiedziala na poczatku ich spotkan na to ze ma dziewczyne to dowiedzialam sie powiedzial jej ze juz dawno chcial mnie rzucic. poprostu inny czlowiek,podczas tej rozmowy byl taki obcy:( traktowal mnie jak powietrze.do teraz nie wierze ze ktos moze tak sie zmienic. pare dni pozniej wyslalam mu smsa czy nie moglby mi oddac jednej rzeczy to odpisal mi zebym znalazla se kogos lub jakies zajecie i nie pisala. nie gadamy ze soba:( z jednej strony wiem ze to totalny zlamas,po ktorym nigdy sie nie spodziewalam czegos takiego a z drugiej strasznie tesknie za wszystkim:( a wiem ze powinnam znienawidzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama ...samotna
moniko wpsolczuje ci takie cos najbardziej boli...ale skoro on sie tak zachowuje to niemozesz mu pokazac ze cierpisz..ja jak sie rzostalam z moim to na pocztaku pislam itd a on to olewal ale kiedy zobaczyl mnei zinnym na dyskotece cos go drgnelo...tearz mi pisze i jest tak jak opisalam wczesniej tylko ciagle nei jestesmy razem a ja boje sie ze ten sex to tylko dlatego ze nie ma teraz nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ineczka__86
hm....ja miesiąc temu po 6.5 roku znajomości rozstałam się z narzeczonym...juz poczyniliśmy pierwsze przygotowania do ślubu a tu prosze...kocham go nadal ale nie chce z nim byc...ktos spyta dlaczego? sama doi konca nie znam powodu rozstania, to byla nasza wspolna decyzja i nie wchodzila tu w gre zdrada, lecz bardziej rutyna i proza zycia.. z jednej strony w końcu mam poczucie ze sama moge decydowac za siebie, poczulam taka ogromna wolnosc...a z drugiej mam tak ze mam ochote zadzwonic do niego i prosic bysmy zaczeli wszystko od nowa ale te chwile slabosci szybko mijaja...decyzja o zerwaniu byla jedna z najtrudniejszych jakie przyszlo mi podejmowac do tej pory, wierze jednak ze byla to dobra decyzja i ze jeszcze uloze sobie zycie w koncu nie jestem jeszcze taka starą panną (mam 23 lata):) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo889
Samotność coraz bardziej Ci doskwiera? Czujesz, że nadszedł czas na miłość i spotkanie z kimś wyjątkowym? Może właśnie dziś odmieni się Twoje życie. Nie zwlekaj! http://iduo.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawie 6 lat razem a potem usłyszałam że mamy inne cele, inne światy, żyłam w matrixie. chichot losu, świat sie mi skończył, serce połamało i nadal biło....wiedziałam że musze go odzyskać, bo inaczej się zabnije. Trafiłam na polecaną tu często stronę http://magicznerytualy.pl i zamowilam jeden z urokow miłosnych. I całe szczęscie moje marzenia o Jego powrocie się ziściły. Znowu jesteśmy razem. I jest lepiej niż przedtem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×