prosze o odpowiedz, czy to możliwe

Mezczyzna, ktory cale swoje dotychczasowe zycie bawil sie na calego, tzn. miał wiele dziewczyn, czasami 2 lub 3 jednoczesnie - oczywiscie one o sobie nie wiedzialy. Poza tym byl w wielu zwiazkach nieformalnych - bardzo lubil mlode mezatki i je uwodzil. Romansowal czasami z kilkoma jednoczesnie. A wiec czy to mozliwe by teraz majac 37 lat sie zmienil i potrafil byc wierny tej jednej?? Czy tez to tylko chwilowa cisza przed burza i znowu pojdzie dupczyc wszystko co sie rusza?

up

nie wiem sama...ja bylam z takim ,mialo byc na cale zycie,ze mna byl tylko 1,5 roku a inne na tydzien, miesiac teraz jest z inna lat29 ktora to jego? moze 30?

Never .. facet nigd sie nie zmieni !! mam uzyna kobieciarza co z tego ze ma teraz zone i dziecko? dalej robi to samo co przed slubem taki juz charakter !!

30 to chyba byla kilka lat temu :(

ale ten twoj ma 37 lat a ten moj 29 takze do 37 dobije do 60 moze

tłumaczyl sie, że w modosci postanowil sobie, że bedzie miał wiele kobiet... no i je mial, teraz podobno chce sie ustatkowac... zalozyc rodzine, w koncu ma 37 lat

ma ejdsa?

a moze jakis pan sie wypowie.. nikt nie zna mezczyzny, ktory w koncu poszedl po rozum do glowy, czy to tez jego osobowosc i sie juz nie zmieni?

zadnej choroby jak dotad nie zalapal

zadnej choroby jak dotad nie zalapal

a jesli tak naprawde sie zakocha? jakie prawdopodobienstwo ze bedzie wierny? jak 6 w totka?

możliwe jest, aczkolwiek bardzo mało prawdopodobne

sprawa dotyczy mojej kolezanki, jest w nim slepo zakochana, ja znam jego kolegow i wiem co t oza ziolko, wszystkie albo prawie wszystkie (tego nie jestem pewna) dziewczyny zdradzal, no i te romanse z mezatkami, powiedzialam kolezance aby bacznie mu sie przygladala, ale ona slepo mu ufa... bo on sie przeciez zmienij, juz taki nie jest, no i oczywiscie niby zmienil sie dla niej

raczej tacy sie nie zmieniaja, nie znam zadnego faceta, ktory by sie az tak zmienil

też mam taką koleżankę - jej facet też ma 37 lat i pieprzy wszystko co się rusza a ona mu ślepo ufa - nie wiem czy jest taka głupia, czy tak go kocha, czy się może na to zgadza? Tacy ludzie się nie zmieniają... niestety.

złoo --> a skad jest ten facet? moze to ten sam?

Panowie, prosze odpowiedzcie mi, kobietki - niektore - lubia wierzyc, że mezczyzna wlasnie dla nich sie zmieni, czy znacie kogos kto zrezygnowal z wielu kobiet dla jednej, czy to w ogole mozliwe??

z Poznania...

to nie ten sam, troche szkoda...

nie wiem, czy mam sie mieszac w sprawy kolezanki i powiedziec jej, ze jej facet to babiarz, ktory ma przebieg jak samochod po rajdzie paryz - dakar, czy tez sobie dac spokoj i niech sie dzieje wola nieba... powiedzialam jej tylko, żeby slepo nie ufala ... ale czy to wystarczy?

sama miałam ten dylemat. żal mi jej, bo fajna z niej babka i zasługuje na szczęście. Ale po co się mieszać? Ona pewnie i tak by w to nie uwierzyła. Zreszta jet już dorosła i sama musi wiedziec co jest dla niej dobre a co nie, ja jej za rączke prowadzić nie będe.

hmmmm chyba tez nie bede sie mieszala, tak jak mowilas i tak nie uwierzy